Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.
Forum kuracjuszy, wyraź opinie o sanatoriach, poznaj opinie innych kuracjuszy nawiąż znajomość. Planujesz wyjazd do sanatorium, wysyłasz tam dziecko? Sprawdź informacje na temat swojego uzdrowiska. Porozmawiaj na tematy związane z leczeniem w sanatorium.
Może mi ktoś powiedzie jak to jest w NFZ Śląskim, czy wniosek złożyć 12 miesięcy od ostatniego wyjazdu czy od powrotu?. Powrót z sanatorium był czerwcu. Lekarz wypisał wniosek ale doradził aby z wysłaniem poczekać do czerwca bo inaczej wniosek będzie odesłany. Ciekawe na jakiej podstawie prawnej . Przecież w czerwcu będzie tak naprawdę 13 miesięcy. Dziwią mnie też te różnice pomiędzy poszczególnymi NFZ w kraju bo przecież ustawa jest jedna dla wszystkich. Czy zdarzyło się komuś, że wniosek wysłał wcześniej i z tego powodu odrzucono?
Witaj ariadna nasz śląski NFZ to specyficzna instytucja i niestety rządzi się swoimi prawami . Poczytaj watek "śląski" tam już duuużo napisano w tym temacie i niestety nadal pokutuje przyjęcie wniosku po 12 miesiącach od powrotu . Zdarzają się nieliczne przypadki że uda się przeskoczyć o jeden , może dwa miesiące ale bardzo , bardzo rzadko .W naszym funduszu również o zwroty można pytać dopiero po 20 miesiącach ......cóż pozostaje tylko rzec < sorry taki mamy klimat > na Śląsku
Reguły są wszędzie te same. Niemniej niektórzy pracownicy niektórych oddziałów NFZ uważają się za takich ważniaków, co to sami mogą decydować o regułach. Stad bałagan i nawet afery.
- Lekarz może wystawić wniosek do sanatorium w każdym terminie, nawet dzień po powrocie z kuracji.
- Ministerstwo Zdrowia jedynie sugeruje, że od ostatniego pobytu w uzdrowisku powinno upłynąć 18 miesięcy. Nie jest to przepis zobowiązujący, jedynie jest to uwaga, wskazówka. Jednak w oddziałach NFZ powołują się na owe sformułowanie jak na niepodważalną zasadę.
Zobaczcie aktualną ustawę o lecznictwie uzdrowiskowym, sami zobaczycie.
Pink i cóż z tego że zobaczę aktualną ustawę Znam ją i co z tego czy to przekuje się na moje wcześniejsze złożenie wniosku jak i tak fundusz odeśle ......cytat ze strony śląskiego funduszu ...w przypadku dorosłych – zalecaną częstotliwość korzystania z leczenia uzdrowiskowego albo rehabilitacji uzdrowiskowej, nie częściej niż raz na 18 miesięcy (co nie oznacza, że można korzystać z tej formy leczenia co 18 miesięcy, gdyż możliwości finansowe Oddziałów Wojewódzkich NFZ są różne, a co za tym idzie różnie kształtuje się częstotliwość wyjazdów do sanatoriów – raz na półtora roku do jednego wyjazdu raz na ponad trzy lata).....a tu proszę następny cytat ....Skierowanie, którego oddział wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia nie potwierdził w przypadku, gdy lekarz specjalista, pracownik Funduszu, nie zaaprobował celowości skierowania, jest zwracane lekarzowi, który je wystawił, wraz z podaniem przyczyny odmowy potwierdzenia skierowania. Na niepotwierdzenie skierowania przez oddział wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia nie przysługuje odwołanie. ....i co może oświecisz mnie jak mam przeskoczyć takie uzasadnienia ??????? Pink jest taka piosenka "śpiewać każdy może , jeden lepiej , drugi gorzej " tak samo z pisaniem "pisać każdy może , jeden lepiej , drugi gorzej" tylko jak to nic nie zmienia w kwestii oczekiwania na złożenie , czy też wyjazd do sanatorium z funduszu to lepiej nic nie pisać Słońce świeci , piękny dzień .....spędźmy go miło i przyjemnie czego sobie i potencjalnym kuracjuszom życzę
Smugo celowość skierowanie moim zdaniem to co innego i nie dotyczy częstotliwosci korzystania z leczenia uzdrowiskowego albo rehabilitacji uzdrowiskowej.
Natomiast zapis o 18 miesiacach zobowiazuje .Nigdzie w Rozporzadzeniu Ministra Zdrowia nie ma zapisu ,o wymogu złożenia wniosku do sanatorium po roku etc od ostatniego pobytu .Na dobrą sprawę jak by ludzie się stawiali pisząc o łamaniu rozporządzenia poprzez dany NFZ to sytuacja mogłaby się zmienić,ale kazdy się boi ,że potem nie pojedzie nie dostanie przydziału itd.W bezczelny sposób NFZ to wykorzystuje.NFZ przyzwyczajone sa ,że potencjalny kuracjusz w rozmowie z nimi ma przepraszać że żyje i to jest ogromny błąd,tak samo jak z lekarzem który wie wszystko najlepiej i niejednokrotnie stara się udowodnić iż jest władcą.G....prawda powiedziałm ostatnio rodzinnemu ,że nie wykonam nowych badań do nowego skierowania ponieważ mam jeszcze aktualne.Zapyrzył się i w końcu je uznał.A przeciez powinien wiedzieć jakie badanie jaki ma termin "ważności" Po za tym jest tzw Karta Praw Pacjenta i trzeba z niej korzystać .Ja korzystam ,jesli jakiś zapis odnosi się do sytuacji w której się znajduję czy mąż i basta.I o dziwo ,nikt tego nie neguje ,co nie oznacza ,że jet tak łatwo.Pani pielegniarka na prosbe by wyjmowała mi wenflon do kropłowki na noc ponieważ z nim nie zasnę stwierdziła że nie będzie codziennie ponownie zakładał.Pomyliła się ponieważ musiała zakładac.To jest pewna walka by przełamać stereotyp iż to lekarz decyduje o wszystkim ,nie nie decyduje juz o wszystkim ,decydować może w porozumieniu z pacjentem .A panie w NFZ niektórych zatrzymały się na traktowaniu pacjenta tak ,jak traktowano go wieki temu.Jeśli w moim NFZ mozna się spokojnie porozumieć to można zapewne by było też i w innych tylko trzeba kogoś parę razy sprowadzić na ziemię.