Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Formalności związane z wyjazdem do sanatorium - wnioski, skierowania, koszty, terminy, zwolnienia, itp.
forumowicz

Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: forumowicz »

Piszemy na tym forum o różnych sprawach. Opinie o warunkach pobytu w sanatoriach, o zabiegach, personelu, jedzeniu...
Piszemy o wadach NFZ (długie kolejki oczekujących na leczenie uzdrowiskowe).
A jacy są sanatoryjni pacjenci? Jacy są kandydaci na kuracjuszy i właściwi kuracjusze?
Swoje zalety każdy zna. A wady? Niektórzy je dostrzegają?

Na przykład w sanatorium:
- Przepychanie się i kombinowanie, żeby jak najprędzej dostać się do lekarza (nawet kosztem innych osób) i później mieć niby więcej czasu wolnego.
- Unikanie zabiegów, staranie się o podpisanie karty zabiegowej bez skorzystania z zabiegu (przodują w tym zusowcy).

Więcej będzie później ;)
forumowicz

Re: Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: forumowicz »

Co ma sanatorium do rzeczy? ludzie niewychowani i przemądrzy są wszędzie prawda?
forumowicz

Re: Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: forumowicz »

kruszynka pisze:Co ma sanatorium do rzeczy? ludzie niewychowani i przemądrzy są wszędzie prawda?
Prawda 8-)
forumowicz

Re: Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: forumowicz »

W sanatorium nagminne spotyka się gadające głowy, wypytujące o zdrowie. "Na co chorujesz"? ""Co cię boli"? "Jak długo chorujesz"? "Zabiegi pomagają"?
Takich wścipskich ciekawskich unikam jak morowego powietrza :o
Awatar użytkownika
Sloneczko
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 24937
Na forum od: 23 kwie 2013 17:54
Oddział NFZ: Świętokrzyski
Staż sanatoryjny: 0

Re: Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: Sloneczko »

Byłam tylko dwa razy w sanatorium w tym raz z ZUSU i miałam tą przyjemność, ze spędziłam czas z bardzo kulturalnymi osobami.
Nikt się nie rozpychał, nikt nie domagał się podpisania kart bez wcześniejszego skorzystania z zabiegów.
Moze po prostu znalazłam się wśród ludzi inteligentnych i ....normalnych a może tez i takich do siebie przyciągam :)
Z każdym człowiekiem należy rozmawiać i mnie akurat nie przeszkadza to, ze ktoś mnie o coś wypytuje. Ja tez jestem gadułą i mogę gadać przez długi okres czasu.
Ale to chyba normalne, ze ludzie sie pytają, chcą dowiedzieć czy dany zabieg nam pomógł.
A może następnym razem jak będę w sanatorium to poproszę właśnie ja o taki zabieg, którym była zafascynowana moja współlokatorka?
Nie lubię tylko ludzi złośliwych i patrzących na każdego jak na potencjalnego wroga Nr 1..... ooooo :o takich omijam szerokim łukiem :D
W tym roku wybieram sie z NFZ i jestem ciekawa jak będzie, a ze jestem szaloną optymistką to wiem, ze będzie SUPER :lol:
Jak zawsze zresztą ;)
forumowicz

Re: Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: forumowicz »

Na szczęście są sposoby na uniknięcie kłopotliwych rozmówców.
Uśmiech, spokój, a w ostateczności krótka, zdecydowana odpowiedź: "Przepraszam, ale nie życzę sobie rozmawiać o tym". To zawsze działa.
forumowicz

Re: Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: forumowicz »

Jeszcze jest kombinowanie, żeby dostać się na zabieg poza wyznaczonym terminem.
To utrudnia życie innym.
Awatar użytkownika
ulanie
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 1185
Na forum od: 30 cze 2014 17:14
Oddział NFZ: Warmińsko-Mazurski
Staż sanatoryjny: 4

Re: Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: ulanie »

Słoneczko, aż mi żal, że nie spotkałyśmy się w Busku :!: :(
Awatar użytkownika
Sloneczko
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 24937
Na forum od: 23 kwie 2013 17:54
Oddział NFZ: Świętokrzyski
Staż sanatoryjny: 0

Re: Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: Sloneczko »

Nieraz nam wszystkim gdzieś się spieszy.... czy to w domu czy w pracy czy w sanatorium....
Ale to chyba normalne.
Tez kilka razy wykorzystałam wolny czas na wcześniejsze zabiegi i bardzo miła i sympatyczna pani mnie przepuściła.
Ale są tez ludzie wredni i nieuczciwi jak wszędzie ... chroń mnie panie przed takimi bo do końca siebie nie znam :twisted:
I takich to bym wysłała do Papućkowic ;) :lol: :lol:
forumowicz

Re: Kuracjusze. Pacjenci w sanatorium.

Post autor: forumowicz »

Sloneczko pisze: ...do Papućkowic ;) :lol: :lol:
Gdzie to jest?
ODPOWIEDZ