Reklamacja posanatoryjna
-
- Pomocny Kuracjusz
- Posty: 99
- Na forum od: 08 maja 2011 19:53
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 3
Reklamacja posanatoryjna
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 2427
- Na forum od: 10 lut 2013 07:07
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 8
Re: Reklamacja posanatoryjna
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7126
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Reklamacja posanatoryjna
ewiko pisze:
Bo jak wytrzymać w SZEŚCIOOSOBOWYM pokoju...........? pozdrawiam.
to jeszcze takie są w realu ?
jakieś zbiorowe harakiri ?
a tak na serio - najlepsze skutki reklamacji spolecznych osiągane są przy urnach wyborczych...
chociaż skutek bywa raczej mizerny mimo znacznego hałasu po drodze ...
ostaecznie zawsze można napisać list - adres odbiorcy - wpisz - BERDYCZÓW
dojdzie - jak nic...
po latach wielu...
...
-
- Pomocny Kuracjusz
- Posty: 99
- Na forum od: 08 maja 2011 19:53
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: Reklamacja posanatoryjna
- ewiko - NFZ umywa ręce od sprawy a przecież płaci, no ale jakoś mnie to nie dziwi. Ale chyba jest jakiś wojewoda czy ministerstwo co wydaje zezwolenie na prowadzenie sanatorium i są wytyczne , które sanatoria powinny spełniać...
- Felice
- Przyjaciel forum
- Posty: 20127
- Na forum od: 09 sty 2011 10:42
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Reklamacja posanatoryjna
Dzieje się pewnie tak dlatego,bo generalnie chcą odejść o sanatoriów w tym wymiarze.Na skargi odpowiadają,że możesz wybrać sobie standard jaki chcesz ,a oni dadzą Ci w ramach NFZ zabiegi.
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7126
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Reklamacja posanatoryjna
a jakie znaczenie ma stawianie pytania ( zarazem otwierania wątku ) na które nawet mimo usilnych starań Alice ( szacun ) - tak na prawdę są pytaniami na które od kilkudziesięciu lat nie znajdujemy odpowiedzi...yona pisze:- jacky6- co mają wybory do sanatorium a rady typu - " ostatecznie zawsze można napisać list - adres odbiorcy - wpisz - BERDYCZÓW dojdzie - jak nic...po latach wielu..." niczemu nie służą i tylko zapychają forum . Jak nie wiesz to nie pisz i tyle.
czy znany jest przypadek odpowiedzialności kogokolwiek za obecny stan sanatoriów, szpitali, przychodni ?
może ostatnio nagłośniony pewnego "na pół-etatu ordynatora"...
ale i tam żaden żurnalista nie postawił pytania - gdzie dr "Łordynator" miał calusi etat ?
a ponadto - kto jest odpowiedzialny za zatrudnienie gostka na połówce ?
to jest po prostu sprawa polityczna i lepiej nie było jej tutaj stawiać...
a co z tymi 6 - osobowymi pokojami - jakoś cisza zapadła...
PS - a forum - to sprawa otwarta, choć czasami z wiadomych względów niektóre wypowiedzi mogą być komuś nie miłe, bo nie odpowiadają jego widzeniu świata...
ale cóż zrobić...
zawsze jest gotowe remedium - sorry, taki mamy klimat...
i choć pozornie zjechałem z tematu sanatoryjnego to te same tam panują klimaty co w szpitalach...
...
-
- Pomocny Kuracjusz
- Posty: 99
- Na forum od: 08 maja 2011 19:53
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: Reklamacja posanatoryjna
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7126
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Reklamacja posanatoryjna
yona pisze:
A może jest ktoś na forum, kto swoje żale obrócił w czyn? Zakładając temat liczyłam na wymianę doświadczeń. pozdrawiam
to by już trzeba bylo zatrudnić kancelarię prawną na szczeblu Imć Romana Giedrycha....
a na to należy dysponować albo kasą albo koneksjami albo chwilą pożądania komuś dokopania medialnego...
to jest temat nie do ruszenia...
smutno mi Boże...
- serendipity
- Super Kuracjusz
- Posty: 495
- Na forum od: 17 gru 2011 18:45
- Oddział NFZ: Dolnośląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Reklamacja posanatoryjna
Nie możesz nastawiać się tak negatywnie na wyjazd, na który czekasz 3 lata i który ma Cię postawić na nogi:)yona pisze:Zastanawiam się co będzie gdy mi tak trafi Trzy lata czekania, urlop wyczerpany a pozostają tylko frustracja i niezadowolenie , no i poniesiony koszt . A przecież i NFZ ponosi ogromny wydatek za mnie i tak się zastanawiam , czy taki nieudany pobyt można reklamować i gdzie, komu ( na miejscu , czy do NFZ po powrocie)?. Bo nawet jeżeli nie odzyskam urlopu i pieniędzy to niech inni tego nie doświadczą. Czy ktoś kiedyś próbował złożyć taka reklamację?
Zazwyczaj niedostatki rekompensują ludzie, pogoda, cisza...
Byłam w takim sanatorium, gdzie kuracjusze byli taktowani inaczej, na miejscu próbowaliśmy coś zrobić, były tel do nfz, dyr ośrodka zrobiła spotkanie, zaproponowała wnioskującej osobie (alergik) przeniesienie do pokoju 1-osobowego bez wykładzin, ale za dopłatą, osoba nie zgodziła się dopłacać, a gdy ktoś inny, kto od początku pytał o 1. chciał się tam przenieść, to jednak nie było możliwe;)
I to by było na tyle.
NFZ niezbyt dobrze traktuje ludzi, którzy płacą na ich pensje. Kiedy to się zmieni?
-
- Pomocny Kuracjusz
- Posty: 99
- Na forum od: 08 maja 2011 19:53
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 3
Re: Reklamacja posanatoryjna
A może ktoś poradzi jakie są konsekwencje rezygnacji w trakcie turnusu, gdyby np. okazało się , że nie podoba mi się, czy czuję się gorzej. Czy mogę ot tak zrezygnować bez ponoszenia dodatkowych kosztów?