Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.
Forum kuracjuszy, wyraź opinie o sanatoriach, poznaj opinie innych kuracjuszy nawiąż znajomość. Planujesz wyjazd do sanatorium, wysyłasz tam dziecko? Sprawdź informacje na temat swojego uzdrowiska. Porozmawiaj na tematy związane z leczeniem w sanatorium.
Chciałabym uzyskać jak najwięcej informacji na temat renty rodzinnej.
Jakie warunki musi spełniać osoba ubiegająca się o rentę rodzinną, a także jakie warunki powinna spełniać osoba zmarła.
Dziękuję
Dziękuję. Przed pójściem do ZUS chciałam zasięgnąć troszkę informacji. ZUS lubi czegoś nie dopowiedzieć, więc warto wcześniej się upewnić, przygotować do rozmowy.
Wróciłam właśnie z ZUS. Naturalnie renta rodzinna mi przysługuje. Człowiek wciąż się czegoś uczy, dowiaduje. W internecie na temat renty rodzinnej jest obszernie napisane jednak o tym iż wdowa po zmarłym, który przed śmiercią pobierał zasiłek dla bezrobotny lub też był zarejestrowany jako bezrobotny bez prawa do zasiłku to mowy nie ma a przecież to dla niektórych ludzi bardzo cenne uwagi zwłaszcza w dzisiejszych czasach.
Ja to już wiem od Pani z ZUS i informuję innych. Otóż w wyżej opisanych sytuacjach wdowa także ma prawo do renty rodzinnej. Warunek jest jeden - zmarły nie mógł być na zasiłku dla bezrobotnych bez prawa do zasiłku dłużej jak półtora roku czyli 18 miesięcy (a tego też w internecie znaleźć nie mogłam. Na szczęście wcześniej poinformowali mnie znajomi no i oczywiście Pani z ZUS).
Jeśli osoba zmarła nie miała emerytury to aby rodzina mogła otrzymać rentę rodzinną najpierw osobie zmarłej należy przyznać prawo do renty a potem dopiero rodzinie rentę rodzinną (jeśli oczywiście spełnia warunki). Niby to proste, ale znając życie to ZUS będzie robił wszystko aby osobie zmarłej przyznać rentę inną niż z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w momencie śmierci. Oczywiście taka renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy jest korzystniejsza niż renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy, ale po zebraniu odpowiednich dokumentów zbiera się komisja radzi, a potem ustala "co komu". Sprawdzają dokładnie historie choroby, absencję chorobową, ewentualne długoterminowe L4, świadczenia rehabilitacyjne itd. W najlepszym przypadku ustala rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy dla osoby nieżyjącej i wówczas dopiero wdowa ma przyznaną rentę po mężu w wysokości 85% renty jaką otrzymywałby małżonek gdyby żył. Cholera jasna... człowiek przepracował 43 lata przeżywszy 58 lat i wciąż mało i mało... a gdy upomina się o swoje to najpierw "okroją" tego któremu już wszystko jedno, a potem z tego "okrojonego" jeszcze "okroją" tą osobę która pozostała w bólu i smutku po UKOCHANYM (UKOCHANEJ) . Gdyby to było tylko tyle to pół biedy, ale jeszcze warunki stawiają aby pracując gdzieś na etacie lub prowadząc własną działalność nie przekroczyć "progu". Jakiego? Tego jeszcze nie wiem. A może ktoś z Was to wie?
Rachel, tu chyba chodzi o ten sam próg jaki jest postawiony pracującemu renciście lub emerytowi.
Tak mi się to nasunęło na myśl ale trzeba to sprawdzić.
Same zagadki urzędnicze a potem powiedzą, że nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności
"ewasz", właśnie o ten próg mi chodzi. Nie wiem jaki to jest próg i nigdzie nie mogę zobaczyć. Wszyscy mówią "aby nie przekroczyć progu...", ale ile on wynosi to nikt mi tego nie potrafi powiedzieć. Wiem, że to też zależy od wysokości renty rodzinnej, której na dzień dzisiejszy jeszcze mi nie przyznano, ale chcę wiedzieć ile ogólnie nie mogę przekroczyć czyli renta + moje dochody. Ile to razem musi wynosić. Czytam i czytam i wszędzie tylko procenty ale procenty skądś muszą się wziąć, od jakiejś podstawy no i w ogóle. To wszystko jest takie niezrozumiałe, pogmatwane, no ale co się dziwić, w końcu to tylko polskie prawo, a potem powiedzą: "..." (patrz co "ewasz" napisała).