Polańczyk Amer-Pol turnus od 19.11.2015

[Bogna8]

Czy ktoś wybiera się przez Siedlce (woj.mazowieckie) do Polańczyka w w/w terminie? Chętnie się zabiorę, bo dojazd fatalny, i oczywiście będę partycypować w kosztach. Przy okazji zapytam o Wasze opinie o tym sanatorium. Pierwszy raz będę w Bieszczadach, a termin nie bardzo fajny. Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum, ja tu nowicjuszką jestem

[jan19557]

To chyba najlepsze sanatorium w środku kurortu. Wszystko na miejscu.

[Bogna8]

Janie a jak z atrakcjami? mam głównie na myśli wycieczki, czy organizują? Ja jadę z ZUSu

[maria123]

Ja wybieram się do Polańczyka Amer-Pol ale mam termin od 10. 11. 2015. Mam nadzieję, że spotkamy się na miejscu.

[forumowicz]

Jasne, że są wycieczki. Po Bieszczadach i nawet na Ukrainę.

[stokrotka]

Janie a jak z atrakcjami? mam głównie na myśli wycieczki, czy organizują? Ja jadę z ZUSu

Jak jedziesz z ZUS to za bardzo nie będziesz miała czasu na wycieczki.Zostaje tylko niedziela wolna.ZUS zażyczył sobie by zabiegi były rozłożone na cały dzień.Byłam w lipcu i wiem co piszę.Ostatnie zabiegi kończyły się u niektórych przed kolacją.Natomiast w wybrane dni po kolacji, są tzw. pogadanki.Czasowo różnie nawet i 2 godzinki.
W soboty zabiegi kończyły się przed obiadem.Ale ? nie wiem czy złośliwie czy "planowo" ,w sobotę po obiedzie były badania-spotkania z lekarzem.Jak byłam pierwszy raz z ZUS -sobota była wolna a teraz kombinują na wszystkie strony żeby pacjent byl pacjentem.Tak układają godziny zabiegów żebyś za dużo wolnego nie miała.
Pytałam i okazało się że w każdym ośrodku z ZUS nastały" nowe wytyczne" .Raczej juz z ZUS nie bedę się starała o wyjazd.
Nie było czasu ( w tygodniu) ,nawet by zejść do miasta, nie mówiąc o dłuższych spacerach. Pomiędzy posiłkami tylko zmotoryzowani mogli sobie pozwolić na zobaczenie czegoś więcej niż tylko otoczenie budynku.
Tak więc ,pojedziesz sama zobaczysz a może nie będzie tak źle-bo przecież liczy się rehabilitacja.Ja natomiast uważam że walory okolicy plus zmiana otoczenia również wpływa na samopoczucie.
Nie chcę tu "siać paniki" -piszę tylko jak było u mnie.Pozdrawiam !

[Bogna8]

Stokrotko, troszkę mnie zasmuciłaś, ja właśnie lubię poznawać nowe miejsca, okolice. To dla mnie relaks. Kiedyś, wiele lat temu byłam w Szczawnicy w sanatorium (też z ZUSu) i bardzo mile wspominam ten pobyt. Organizowano wycieczki, kulig, był zdaje się ktoś w rodzaju KOwca. Niezmotoryzowani, tak jak pisałaś, teraz nie mają szans coś zobaczyć w okolicy. Słyszałam, że obecnie pobyty w sanatoriach ZUSowskich bardziej przypominają pobyt w szpitalu Zaoszczędzono na KOwcach czy nie chcą, by pacjent choć na chwilę zapomniał o drodze przez mękę, którą musi przejść w związku z chorobą? Dzięki Stokrotko za informacje, nie upadam na duchu, przynajmniej dobrym powietrzem pooddycham. No i zawsze są potańcówki, jednak z moim schorzeniem nie poszaleję Pozdrawiam.
Mario, bardzo się cieszę, że będziesz w tym samym czasie co ja w Polańczyku. Też mam nadzieję na spotkanie. Pozdrawiam
Hipster, oby Twoje słowa się spełniły

[jan19557]

Jest troszkę prawdy w tym co pisze nasza stokrotka ALE dla chcącego nie ma nic trudnego. Zawsze można się dogadać co do zabiegów i tzw. pogadanek i zorganizować sobie wypad. Poza tym jak są organizowane wycieczki całodniowe to zabiegi można zawsze przełożyć na inny dzień i skorzystać z oferowanych atrakcji. Wiele barier i zakazów można pokonać bez większego kłopotu. To tylko kwestia organizacyjna i odrobina chęci. Ci co bywali ze mną to doskonale wiedzą, że jak się chce to wiele można zdziałać. Mam nadzieję , że i wam się uda choć okres nie najlepszy , wszak w Polańczyku będzie już zima a to troszkę komplikuje dłuższe wypady. Szlaków spacerowych w Polańczyku jest niewiele, dlatego pozostaje parkietoterapia czego wam z całego serduszka życzę. Właścicielem biura turystycznego jest pani z lubelskiego i może wam zorganizować wycieczki nie objęte programem przy odpowiedniej ilości chętnych.

[stokrotka]

Jest troszkę prawdy w tym co pisze nasza stokrotka ALE dla chcącego nie ma nic trudnego. Zawsze można się dogadać co do zabiegów i tzw. pogadanek i zorganizować sobie wypad. Poza tym jak są organizowane wycieczki całodniowe to zabiegi można zawsze przełożyć na inny dzień i skorzystać z oferowanych atrakcji. Wiele barier i zakazów można pokonać bez większego kłopotu. To tylko kwestia organizacyjna i odrobina chęci. Ci co bywali ze mną to doskonale wiedzą, że jak się chce to wiele można zdziałać. Mam nadzieję , że i wam się uda choć okres nie najlepszy , wszak w Polańczyku będzie już zima a to troszkę komplikuje dłuższe wypady. Szlaków spacerowych w Polańczyku jest niewiele, dlatego pozostaje parkietoterapia czego wam z całego serduszka życzę. Właścicielem biura turystycznego jest pani z lubelskiego i może wam zorganizować wycieczki nie objęte programem przy odpowiedniej ilości chętnych.

Janku ! Chyba dawno nie byłeś z ZUS w sanatorium.Wiem co piszę bo jak pisałam bylam w lipcu i wszystko opisałam na świeżo.Nie ma mowy o przełożeniu zabiegu.A już o przełożeniu na drugi dzień nie ma mowy.Na turnusie jest dużo osób i każdy wolałby tak zrobić a rehabilitanci mają czas pracy ograniczony-nikt nie zostanie po pracy żeby zaliczyć zabiegi kuracjuszowi na dzień następny.Czasem dało radę przyśpieszyć zabieg jak ktoś inny się spóźnił.Ale to graniczyło z cudem.Każdy chciał wcześniej skończyć i stawiał się punktualnie.
Na pogadankach przy wejściu do sali stał lekarz prowadzący i zabierał karty -więc wrócić się nie można było-czyli ulotnić się.Po wejściu wszystkich drzwi zamykał i wypuszczał nas po skończonym "wykładzie".
Nie można powiedzieć że dla chcącego nic trudnego.Można chcieć ale nie zawsze wystarczą chęci.Z oferowanych atrakcji można skorzystać -ale tak jak pisałam w niedzielę ,bo teraz to i sobotę nam zabrali.Może po południe sobotnie bedzie wolne w całości.My np. kosztem posiłku wybywałyśmy ,żeby choć trochę pobyć dalej niż budynek.Rezygnowałysmy z kolacji wtedy gdy nie było pogadanki i wracałyśmy przed tzw. ciszą nocną.To był nasz wolny czas.

[stokrotka]

Bogna ...może tam gdzie będziesz Ty takiej dyscypliny jak u mnie nie będzie.Wtedy jak Jan będziesz kombinowała ,przekładała i dasz radę.Ja tylko opisałam swój pobyt.Jesli Janek dał radę kombinować to trafił wyjątkowo dobrze.