Dwa kilogramy za dużo
Dwa kilogramy za dużo
Jestem ciekawa co o tym sądzicie......
Re: Dwa kilogramy za dużo
Re: Dwa kilogramy za dużo
Re: Dwa kilogramy za dużo
- margot
- W naszej pamięci
- Posty: 44436
- Na forum od: 26 lip 2010 13:17
- Oddział NFZ: Lubelski
- Staż sanatoryjny: 6
Re: Dwa kilogramy za dużo
Będąc w sanatorium wymagamy super jedzenia na śniadanie , super obiadów z 2 dań + deser ( myślę , że w domach raczej jest to rzadkością ,choćby z powodu braku czasu ) i super kolacji , zabiegów łatwych , lekkich i przyjemnych , aby zbyt mocno się nie przemęczyć i najlepiej do obiadku bo przecież później musi być czas wolny nie koniecznie na przyjemności , które właśnie pomagają nam utrzymać dobrą wagę , dobre ciśnienie i wiele innych rzeczy potrzebnych dla naszego zdrowia .
Warto chyba zrobić sobie krótki,, rachunek sumienia " i małymi kroczkami zacząć wprowadzać w codzienność może po jednym ćwiczeniu , może po dwa przy komputerku , telewizorku , na kanapie ........
A sanatorium potraktujmy jako ,, dopalacz " do działania na codzień .
I jeszcze do ciawa :
Po sumiennie wykonywanych zabiegach w sanatorium sex po powrocie do domu będzie super przyjemnością
Re: Dwa kilogramy za dużo
Re: Dwa kilogramy za dużo
Re: Dwa kilogramy za dużo
Kruszynko, nie przesadzaj. 4 czy nawet 6 kg więcej to nic strasznego nawet dla kręgosłupa, ale to już nadwaga. Gdy mamy do czynienia z otyłością kręgosłup nie daje sobie rady i to jest problem, ale z nadwagą także należy "walczyć" a raczej nie dopuścić do niej jednak gdy zauważymy u siebie dwa w "tą", dwa w "tamtą" stronę nie podnośmy larum bo gdy przesadnie będziemy kontrolować swoją wagę wówczas dopuścimy do siebie bulimię, a może nawet anoreksję i wtedy zapukamy do psychiatry.kruszynka pisze:Dobrze 4 kg za dużo i skutki dla kregosłupa i nie tylko. Wszyscy oczekujemy rewelacyjnych zabiegów w sanatoriach dla lepszego samopoczucia,sprawności fizycznej,to oczywiste.Biegamy sumiennie na :masaże podwodne ,suche ,bicze szkockie ,kapiele solankowe itd.Potem tłumnie wieczorem na tańce i ok.Wracamy i co stwierdzamy? fajnie było ,tylko za pól roku zaczyna pobolewać jest tak samo jak przed ,mówimy więc :słabe zabiegi ,za krótkie czasowo ,za mało ........I znów oczekiwanie na NFZ ZUS i przeglądanie nr jak spadają lub nie A gdzie wyjazd chociaż raz w roku ,taki z prawdziwą siłownią/nie koniecznie na sali wśród rosłych panów /lecz na kobiecej <gdzie dieta ,gdzie basen ,gdzie ćwiczenia pod okiem instruktora na powietrzu ,gdzie gdzie? A to stawia na nogi ,sama się na tym "łapię" Czy czasem te luksusowe prezenty od NFZ i ZUS nie należałoby poprzedzić takim wyjazdem i takim wysiłkiem?
Jestem ciekawa co o tym sądzicie......
Re: Dwa kilogramy za dużo
Odchudzanie rozpoczęłam tak naprawdę 01 września 2007 a w lipcu 2008 po wcześniejszym opalaniu w moim ogrodzie wyszłam na plażę w bikini. Miałam 49 lat a wyglądałam na 10 lat młodszą.