Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Awatar użytkownika
Narewka
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 933
Na forum od: 19 wrz 2011 19:31
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 33

Re: Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: Narewka »

A ja tam będę od 18 maja.Sama jestem ciekawa,jak będzie.Grupa,z którą jadę,była w zeszłym roku i wszyscy wrócili bardzo zadowolenie z zabiegów i z całości też.
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

Etapu przygotowań ciąg dalszy.
Ale najpierw poprawka bo chochlik drukarski wyskoczył w pierwszym poście - poprawna data przewidywanej kuracji w sanatorium NFZ to 2020 a nie 2010. :D
Zapoznać można się bardzo łatwo z ofertami truskawieckich sanatoriów. Wujaszek Google szybko podsunie ich stronki a wiele z nich jest już w naszym języku - aczkolwiek trochę chropowatym i niedoskonałym ortograficznie.
Tak samo korespondencja - początkowo pisałem nawet po rosyjsku lub korzystałem z tłumaczenia googlowego.
Z niektórych recepcji dzwoniono do mnie przez skypa.

Długo wybierałem w ofertach bo są tam też i mniejsze hoteliki i pensjonaty - całkiem niedawno wybudowane.
Zabiegi są na miejscu lub dochodzi się do nowoczesnego centrum medycznego.
Funkcjonuje uzdrowiskowe biuro turystyczne pełniące też funkcję pośrednika w sprzedaży skierowań.
Tamże ( na stronie owego biura ) są skrótowo opisane poszczególne obiekty.
Linek nie zapodam bo Imć Admin patrzy krzywym okiem.
Ale jako ciekawostkę podam, że w forumowym okienku reklamowym wyskoczyła mi niedawno reklama booking.com kierująca właśnie do Truskawca. I to jeszcze do "mojego sanatorium".

Właściwie to większość tych dużych obiektów - wybudowanych w latach 70 i 80-tych została niedawno zmodernizowana i po zmianach form właścicielskich zaczyna nosić równolegle nazwę na przykład "hotel kurortowy".
Obiekt do którego jedziemy też przechodzi kolejny etap modernizacji - uprzedzono mnie, że może być z tego tytułu pewien dyskomfort ale równocześnie zapewniono, że zostaniemy ulokowani z dala od części modernizowanej.

Wybraliśmy termin tak zwanego niskiego sezonu ale wydaje mi się, że majowe ciepełko będzie wystarczającym do spokojnych spacerów a "zimna Zośka" to najwyżej powalczy tylko przez "3 Ogrodników".
Jak się ochłodzi to na rozgrzewkę dobre będą zakarpackie koniaczki jako uzupełnienie do kuracji pitnej opartej na Naftusi.

:mrgreen: to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi... :ugeek:
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20162
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: Felice »

Ale jako ciekawostkę podam, że w forumowym okienku reklamowym wyskoczyła mi niedawno reklama booking.com kierująca właśnie do Truskawca. I to jeszcze do "mojego sanatorium".
A to żadna ciekawostka ;)
Tak po prostu działają "ciasteczka".
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

Narewka pisze:A ja tam będę od 18 maja.Sama jestem ciekawa,jak będzie.Grupa,z którą jadę,była w zeszłym roku i wszyscy wrócili bardzo zadowolenie z zabiegów i z całości też.
Zatem ostatnie moje dwa dni będą pokrywać się z Twoimi pierwszymi.
Z przyjemnością będę improwizował spotkanie na tamtejszym gruncie.
I chyba dasz radę ?

PS - jesienią ubiegłego roku forumowy kolega Henryk zainspirował mnie do powrotu to tematu.
W rozmowie telefonicznej uspokoił pewne wątpliwości.
Więc jeszcze raz podziękowania.

PS 2 - z ciasteczek to ja najbardziej lubię kiełbaskę jako zakąskę pod horiłkę - może być pszeniczna - znaczy się horiłka a nie kiełbaska ... :lol:


:mrgreen: to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi :ugeek:
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

Tak informacyjnie - bliźniaczy wątek prowadzony jest na forum "Rosja.PL.Info".
W dziale Ukraina.
Różnice wpisów wynikają jedynie z odmiennych zapatrywań i spojrzeń.

:mrgreen: to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi... :ugeek:
Awatar użytkownika
smuga
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 991
Na forum od: 25 sty 2017 21:57
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 8

Re: Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: smuga »

jacky6 pisze:
smuga pisze:A które sanatorium wybrałeś ? Sam załatwiałeś czy przez biuro podróży ? Życzę udanej kuracji i nie opij się za bardzo „Naftusią” ;)
Powolusiu ...
Wiesz dobrze, że jestem indywidualistą.
Biuro podróży to ja sam.
Nazwa sanatorium zostanie ujawniona ale w swoim czasie.
Cierpliwości.
PS - zajrzyj do skrzynki pocztowej.
:mrgreen: to przyjemnie żyć marzeniami tardo stąpając po ziemi ... :ugeek:
hm.....nic nie mam na poczcie :roll: :roll:
Awatar użytkownika
Samosia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 1245
Na forum od: 09 lut 2017 21:58
Oddział NFZ: Śląski

Re: Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: Samosia »

Narewka pisze:A ja tam będę od 18 maja.Sama jestem ciekawa,jak będzie.Grupa,z którą jadę,była w zeszłym roku i wszyscy wrócili bardzo zadowolenie z zabiegów i z całości też.
A wyjazd jak załatwialiście prywatnie czy przez jakieś biuro lub innego pośrednika :?: :?: :?:
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

Samosia pisze: A wyjazd jak załatwialiście prywatnie czy przez jakieś biuro lub innego pośrednika :?: :?: :?:
Generalnie wiadomo, że kilka biur podróży w PL podjęło się ryzyka organizacji takich wyjazdów.
Z różnym skutkiem.
Niestety - zapodawanie linek nie jest mile widziane na forum.
Zainteresowani mogą się wymieniać informacjami drogą korespondencji także zaznaczonej na forum, ja też pozyskałem takie informacje poza kuluarami.
Od następnych postów zajmę się tematyką logistyczną.
I to nie tylko jak skorzystać z parkingu hotelowego który jest wkalkulowany w ofertę a jak luknąłem na adres przez View Streeta na mapach wujaszka Googla to nie znalazłem bramki wjazdowej.
Jutro zamiaruję dokuczać personelowi o namiar wjazdowy ...

:mrgreen: to przyjemnie żyć marzeniami tardo stąpając po ziemi ... :ugeek:
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

Pierwszy raz uczyniłem podejście do Truskawca 11 lat temu.
Wyruszyłem w końcu maja tranzytem przez Ukrainę do Bułgarii.
Przeczytałem gdzieś jakieś artykuły papierowe o Truskawcu – zasoby internetowe były bardzo nikłe.
Dojechaliśmy do Stryja i skręciłem w drogę wiodąca do Drohobycza.
Po kilkuset metrach najpierw zatrzymałem się, wysiadłem – popatrzyłem na tragiczny stan nawierzchni drogi i żal mi się stało swojej cytrynki.
Zawróciłem prawie że okrakiem i pojechaliśmy w kierunku Czerniowców.

Lata upłynęły i dopiero jesienią ubiegłego roku powróciłem do tematyki Truskawca.
Zainspirował mnie wtedy i to dość mocno forumowy kolega Henryk.
Zacząłem studiować wszystko co się da o samym Truskawcu, jego walorach a przede wszystkim o obiektach sanatoryjnych.
Właściwie teraz mogę napisać, że tradycyjne sanatoria przechodzą tam powoli do historii, obecnie zamieniają się w hotele kurortowe z rozmaitymi zakresami czynnej kuracji.
….
Równolegle zacząłem analizować trasę dojazdową.
Chciałem uniknąć znacznych kolejek na trasach głównych wiodących w stronę Lwowa.
Upatrzyłem sobie kameralne przejście graniczne w Bieszczadach – Krościenko koło Ustrzyk Dolnych.
Przejeżdżają tam autka o masie max 3,5 tony, ciężarówek tam nie obsługują ani autobusów.
Żeby mieć więcej czasu na dojazd do Truskawca a po przyjeździe na objazd kilku upatrzonych obiektów umyśliłem sobie nawet nocleg w Ustrzykach a stamtąd start po śniadaniu.
Przez kilkanaście tygodni zaglądałem za pomocą web kamerki zainstalowanej na tamtejszym przejściu granicznym.
Pokazują one aktualną kolejkę wyjazdową i powracającą.
Można sobie przyuważyć, jak rozkłada się w czasie dnia i wieczoru ruch – na pewno nie turystyczny.
Tworzą się dwie kolejki – jedna to powracający z towarem i meldujący się po zwrot podatku VAT u naszych celników – raczej „skarbników”.
Drugą kolejkę tworzy MRG.
Wytłumaczenie nazwy – Mały Ruch Graniczny, czy malutki handelek jak też jadący i wracający z pracy w PL.

Mało co a pojechałbym tam już w październiku lub listopadzie ubiegłego roku ale nie czułem się wystarczająco dobrze przygotowanym.
Przeleciała zima i zacząłem ponownie wertować internet.

Gdy tylko postanowiłem „przejechać” się tą trasą z pomocą View Street wujaszka Google to bardzo szybko wyleczyłem się z tej trasy.
Po prostu szykowała by się jazda 1, 2 i 3 i tak w koło Wojtuś.
Na niektóre odcinki dróg to samochodzik VS nawet nie wjechał albo mu nie pozwolono.
W wyleczeniu pomogły mi bardzo teksty – wpisy na forum Rosja.PL.info.

Przestawiłem się rychło na web kamerkę na przejściu w Korczowa / Krakovets.
Przestudiowałem trasę dalej na Lwów, obwodnicą i na południe przez Stryj i Drohobycz.
Droga jest już ok.
Na pewno trzeba będzie uważać na pozimowe wyłomy – ale dam radę.
Cdn.

:mrgreen: to przyjemnie żyć marzeniami tardo stąpając po ziemi ... :ugeek:

Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

Kontakty z sanatoriami w Truskawcu.
Poprzedzone zostały studiowaniem stron internetowych.
Większość stron ma wersje polskojęzyczne.
To że co nieco chropowate mało ważne, da się zrozumieć.
Najtańsza bo bezpłatna forma kontaktu to poczta elektroniczna.
Można do nich pisać przez widniejący na stronie formularz bądź znaleźć w zakładce kontaktów [email] adres.
Początkowo pisałem dwu a nawet trzyjęzycznie korzystając z usług tłumacza wujaszka Google,
Najczęściej jednak otrzymywałem odpowiedzi w naszym języku, nieco chropowate ale widać, że się starali bo teksty ich były z literami „ą”, „ę” i tak dalej.

Niektóre sanatoria mają cenniki ale chyba w niektórych zaspali bo były tabele cen ubiegłoroczne.
Więc szły zapytania cenowe.
Znalazłem też jedno małe kameralne sanatorium – ca 80 miejscówek Bliżej się przyglądając ustaliłem, że jest to obiekt należący do dużego konsorcjum przemysłowego w Lwowie. Fajne warunki choć większość zabiegów w sąsiednich budynkach. Szkoda, ale w terminie mnie interesującym nie było już miejsc. Będąc w Truskawce zajrzę tam osobiście aby skonfrontować ofertę z rzeczywistością.

W większości przestudiowanych sanatoriów w cenę wliczony był parking hotelowy więc i ten detal był zapewniony.

Przygotowania idą powoli ale stopniowo.
Dokumentacja to właściwie paszporty i karty płatnicze.
Najważniejsza formalność to wykupienie polisy Wojażera, od kilkunastu lat korzystam z usług największego polskiego ubezpieczyciela.
Od ubiegłego roku zaklepuję sobie ubezpieczenie przez rachunek bankowy, trzeba tylko pamiętać o dokonanie tego działania wieczorem dnia poprzedzającego wyjazd. Polisa nabiera bowiem ważność dopiero od następnego dnia.
Jeśli nie jestem pewien jak długo gdzieś tam będziemy to wykupuję tylko na okres najpewniejszy a na miejscu dokupuję pozostały okres czasu a szczególnie na powrotną trasę.

Co z sobą zabrać ?
To samo co w każdym wojażu.
Nawet mniej, bo w każdym pokoju jest lodówka, czajnik elektryczny.
Studia mają nawet aneksy kuchenne.
Lista wyjazdowa jest króciutka ale zawiera pozycję – kubki do picia wody mineralnej.
Cóż – „Naftusia” i inne wody mineralne czekają.

Cdn.

:mrgreen: to przyjemnie żyć marzeniami tardo stąpając po ziemi... :ugeek:
ODPOWIEDZ