Sanatorium Beskid w Krynicy

Forum na którym możemy wyrazić swoją opinię na temat ośrodka, w którym byliśmy. Podziel się z innymi wrażeniami o sanatorium, szpitalu uzdrowiskowym. Zapytaj kuracjuszy jak było podczas ich turnusu. Jakie mieli warunki zakwaterowania i zabiegi rehabilitacyjne.
Awatar użytkownika
Wojtek87
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 12
Na forum od: 04 maja 2016 14:37
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 1

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: Wojtek87 »

Witam. Na początku sierpnia zaczynam turnus, ktoś był może ostatnio i ma coś do przekazania czy warunki się zmieniły na lepsze itd itp? Jakieś rady przydatne info?
fiolet
Aktywny Kuracjusz
Aktywny Kuracjusz
Posty: 39
Na forum od: 04 mar 2016 21:23
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 1

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: fiolet »

Wojtek87 pisze:Witam. Na początku sierpnia zaczynam turnus, ktoś był może ostatnio i ma coś do przekazania czy warunki się zmieniły na lepsze itd itp? Jakieś rady przydatne info?
Witam. Wczoraj wróciłam z Beskidu po 24 dniowym pobycie. Wrażenia cóż - i takie i takie. Zależy na co się osoba nastawia jadąc do sanatorium. Ja się nastawiłam na leczenie - a tego cóż - niestety jak na lekarstwo ;-(. Zabiegów równo 89 w tym 35 gimnastyk (2xdz) jak ktoś miał zleconych więcej to w drugiej połowie pielęgniarki wykreślały (głównie wykreślane były masaże i wodne). Ja nie miałam gimnastyki zbiorowej tylko indywidualną - w pierwszym dniu pokazały panie kilka ćwiczeń i tak się potem je powtarzało przez 34 razy po 0,5 godziny + głównie podwieszki ;-(. Pani Krysia nigdy nie uśmiechnięta kobita patrzyła z góry na nas ćwiczących z piłką na materacach, przy czym ciągle bezczelnie żując gumę kiwała z pogardą głową. Ale następne 2 Panie były bardzo miłe i sympatyczne. Basen miało tylko 18 osób na grupę ponad 150 ludzi. Ale było można chodzić bez ograniczonego czasu do Continentalu za 15zł. (basen ok 1m, sauny, jacuzzi). Zabiegi od rana do wieczora.Chociaż ja miałam fajnie bo ostatni miałam o 13.30. Zabiegi jakie miałam to: masaż, gimnastyka indywidualna, kąpiel perełkowa, jonoforeza, lampa bioptron, krio, laser, magnetronic, kąpiel wirowa. Jeżeli jakieś zabiegi nie pasują można zmienić u lekarza, który przyjmuje codziennie od 11 do 13. Ogólnie Panie fizjoterapeutki bardzo, bardzo miłe (oprócz jednej wymienionej powyżej). Masaż - najlepiej wykonuje najmłodszy z masażystów, później drugi Pan - a Panie cóż- w ich wykonaniu to tylko zrelaksować się można. Jeżeli komuś nie pasuje zabieg o danej godzinie można bez problemu umówić się na inną godzinę (oprócz magnetroniku - bo ten był zajęty non- stop).

Teraz o mniej przyjemnych rzeczach - parking górny 10zł./dobę (przy KP 50% mniej)- istny koszmar - podjazd bardzo stromy, dziura na dziurze - zawieszenie idzie stracić, zamykamy i otwierany na żądanie przez recepcjonistki (czasami trzeba czekać na otwarcie do 45 minut), dolny 8zł/dobę (niestrzeżony i z niego trzeba pokonać mnóstwo schodów), telewizor 30zł od osoby/pobyt - malutkie stare 14calowe telewizory z lat 90-tych i 4lub 5 programów. Internet 2zł/d - ale trzeba wykupić na tydzień, dwa lub trzy naraz (śmiga dość dobrze).
Windy 2 - jedna nowa ale bardzo powolna, druga stara (u nas chodziła około tygodnia- resztę czasu czekała na przegląd, który był wykonany dopiero 13.07 ;-(. Pielęgniarki : cześć miła, część niemiła. Recepcjonistki - jedna służbistka potworna - z resztą idzie się dogadać.
Uwaga na prusaki w pokojach (powiadomiliśmy wszelkie służby) !!! Nie ma żadnej osoby decydującej (dyrektora, ordynatora itp;) z kim można rozmawiać czy napisać zażalenie, więc interweniowaliśmy wielokrotnie do Warszawy do Biura prewencji ZUS.
W pierwszym tygodniu chcieli nam zamykać drzwi na 3 pietrze z wyjściem na parking i palarnię o godz. 19. Po licznych interwencjach i hajach zamykali dopiero po 22.
Ręczniki jak przyjechaliśmy były nawet niczego sobie ale po jedynej wymianie 04.07 (a mają być być wymieniane raz na tydzień) dali takie same jak dostaliśmy po kilku dniach na szmaty do podłogi do łazienek (tego nawet ręcznikami nazwać nie można) - więc najlepiej zabrać sobie swoje. Pościeli wymiany nie ma (powinna być jedna wymiana na turnus).
Wieczorek zapoznawczy zrobili nam dopiero 04.07 (byliśmy od 21.06) więc grono na nim było bardzo nieliczne.
Jeżeli chodzi o powroty - nie ma najmniejszego problemu z późniejszymi niż o 22 ale trzeba zgłosić na recepcji, że się wróci ok tej czy tej. Ogólnie wielki luz, wczasy a nie sanatorium. Jak to zwykle bywa w sanatoriach było i grono "ostrych imprezowiczów", którzy noc noc dawali swoim bardzo głośnym zachowaniem i muzyką popalić innym - zero reakcji - każdy robił co chciał.
Obchodów nie ma, podpisów obecności też nie ma (raz się idzie w połowie turnusu i się podpisuje całą kartę na raz).
Teraz troszkę o jedzeniu - ogólnie bardzo źle nie było ale: porcje bardzo okrajane (miało być np. 100 gram a było góra 40) miała być szynka - dostaliśmy najtańszą mielonkę - jak facet się wk... i poszedł zapytać to otworzyły lodówkę i pokazały, że szynka jest i jak chce to dostanie. Kolacje potwornie wzdymające , ciężkostrawne (łazanki, kapusty, bigosy, fasolka po bretońsku, lecza, gołąbki, flaczki - uwaga z naleśnikami !!! Duże ilości cebuli, kminku i koperku). Ziemniaki także były w roli głównej ale bardzo dobre, zawsze malutkie młode z koperkiem. Za to tak jak pisałam pisałam pyszne ziemniaczki i jeszcze lepsze wszystkie sałatki, surówki i dodatki warzywne do posiłków. Wielokrotnie się zdarzyło, że co innego pisało w jadłospisie a co innego dostawaliśmy na talerzach. Dietetyczki nie ma (a ma być) , diety niby są ale np. nie ma odpowiedniego pieczywa i diety się prawie nie różniły od zwykłych posiłków. Bardzo mało owoców (2 razy dostaliśmy arbuza, 1 raz brzoskwinię i raz był piernik i raz ciasto z rabarbarem). Kompoty to woda ledwo zabarwiona sokiem. Jak się planuje jakiś wypad i się nie wróci na jakiś posiłek można poprosić o tzw. suchy prowiant i się bez problemu dostaje ( 2 kanapki z żółtym serem, jabłko, pomidora i malutka konserwę-szynkę "biedronkową"). Ale trzeba przyznać, że posiłki bardzo urozmaicone. Bardzo rzadko się coś powtarzało a jak już to do około 2 tygodniach.
Pokoje : 2-3 osobowe (ja miałam 2). Dość duże. Szafa z wieszakami i półkami, stolik+2 krzesła, szafka pod telewizor+ telefon, 2 łóżka + szafki przyłóżkowe. Myśmy miały akurat nowe materace ale wiem, że inni narzekali , że mieli stare wysłużone tapczany. Kołdry, poduszki i kapy (narzuty) z lat 60- stare, ciężkie ale pościel dość ładna z kory. Łazienka bez brodzika i maty (dostaliśmy stare szmaty do wycierania podłogi) z czystym WC i umywalką. Szmatka, miska (średnia), lustro i półka po nim.
Ogólnie rzecz biorąc - to nie był pobyt sanatoryjny a typowo wczasowy. Do zdrowia raczej się nie dojdzie ani nie zrehabilituje. Jak się ma fajne towarzystwo to rewelacja.
skoczek11
Pomocny Kuracjusz
Pomocny Kuracjusz
Posty: 78
Na forum od: 25 mar 2016 09:46
Oddział NFZ: Świętokrzyski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: skoczek11 »

Witam Cie Fiolet :kwiat: ;)
No nieźle się zapowiada :shock: , takich osrodkow powinno się uzywac raczej dla Wiezniow, niż dla kuracjuszy!!! :oops: :roll:
Ze tez ten Zus nic nie interweniuje :? , ale co tam, przecież jest zadowolony i ta druga strona, a "pacjentem" nie ma się co przejmować :(
Wazne ze nie musza płacic renty, bo wysłali na leczenie- przecież się starają, nie! :o
Oj nie wiem jak tam się wyrobi :roll:
Pozdrawiam tych co sa i tych co będą, a przede wszystkim wytrwałości! ;)
fiolet
Aktywny Kuracjusz
Aktywny Kuracjusz
Posty: 39
Na forum od: 04 mar 2016 21:23
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 1

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: fiolet »

skoczek11 pisze:Witam Cie Fiolet :kwiat: ;)
Ze tez ten Zus nic nie interweniuje :? , ale co tam, przecież jest zadowolony i ta druga strona, a "pacjentem" nie ma się co przejmować
Kontrola z Warszawy miała być - myśmy interweniowali w W-wie na początku 3 tygodnia więc przy nas jeszcze nie było.
skoczek11 pisze: takich osrodkow powinno się uzywac raczej dla Wiezniow, niż dla kuracjuszy!!!
Hahaha - ja się pytałam wielokrotnie tak pielęgniarek jak i recepcjonistki czy my jesteśmy w więzieniu czy ubezwłasnowolnieni ? Poprosiłam o pokazanie "Karty Przymusu Bezpośredniego" w postaci izolacji - wiec od dnia następnego drzwi na 3 pietrze zamykali po 22 i wywiesili na nich kartkę z napisem "Na prośbę pacjentów drzwi będą bezwzględnie zamykane o godz. 22" hahaha jakby łaskę jakąś robili.
skoczek11 pisze:Wazne ze nie musza płacic renty, bo wysłali na leczenie- przecież się starają, nie!
Trafiłam na fajnego i "mądrego" lekarza, wiec Dzięki Bogu mnie "cudownie nie uleczyli" ale inni lekarze innych uleczali :twisted:
Awatar użytkownika
Wojtek87
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 12
Na forum od: 04 maja 2016 14:37
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 1

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: Wojtek87 »

Dzięki fiolet za garść przydatnych info :)
_mruk_
Posty: 1
Na forum od: 16 sie 2016 12:27
Oddział NFZ: Śląski

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: _mruk_ »

Poważnie jest aż tak?
... zastanawiam się czy w ogóle jechać ....
Lilith M
Posty: 2
Na forum od: 29 lip 2017 11:54
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 1

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: Lilith M »

witam wszystkich!
niedawno wrocilam z Beskidu .bylo to moje pierwsze sanatorium i mimo ze nie mam porównania,chcialam sie z Wami podzielic wrazeniami.
BYłam na turnusie od 21.06-14.07.2017,Przy okazji pozdrawiam Wszystkich ktorzy byli na tym turnusie:)
jak czytałam powyzsze opinie-to naprawde włos sie jezy na glowie-u nas na turnusie tez nie brakowalo malkontentow ktorym dosłownie WSZYSTKO przeszkadzało!!!
pragne zweryfikowac te opinie:
-Fakt ze Beskid lezy dosc wysoko,co na poczatku moze sprawiac sporo kłopotow ,wchodzenie dosć męczace..jednak po kilku dniach idzie sie przyzywczaic...nabieramy kondycji:)
-jesli chodzi o pokoje.tragicznie nie jest(osrodek w trakcie remontu)byłam w kilku pokojach i mam porównanie...
mamy do wyboru pokoje z tv(bez balkonów) i pokoje z balkonami (te polecam,sama byłam w 3-osobowym na 4 pietrze) na trzecim zwłaszcza blisko palarni sa zacienione...
łazienki w porzadku:) robactwa nie uswiadczyłam....
łozka-i tu sa rozne opinie...Ci co mieli miekkie łożka narzekali,Ci co mieli twarde równiez...NIE DOGODZISZ CZLOWIEKU....
pamietajcei ze to nie hotel!!
co do jedzenia-bardzo smaczne,porcje przyzwoite,zawzse mozna było poprosic dokladke zupy,chleb i marmolada pod dostatkiem:)
-personel-jesli chodzi o rehabilitantów,super ludzie ,zyczliwi,otwarci na pacjentów i niejednokrotnie idacy im na reke...szkoda ze włascieciel nie docenia takich pracowników!!!
-sluzbistka Aldona,i doktor Ł....no coz...moze wiecej usmiechu i zyczliwosci tym Paniom zycze....
pamietajcie ze wiele zalezy od nas samych...wiele sami mozemy zmienic i tym samym umilic sobie pobyt przez te 24 dni.
wszystko zalezy po co kto jedzie do sanatorium!
ja z pobytu jestem bardzo zadowolona.Krynica mnie urzekła jak równiez ludzie z którymi wspolnie spedzalam czas!!!
jesli bede miala taka mozliwosc to znowu złoze papiery na komisje i bede starala sie o Beskid!!

pozdrawiam:)
-
forumowicz

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: forumowicz »

Mimo, że dwie opinie Fiolet i Lilith M są nieco różne , dają pełny obraz Beskidu - dzięki :)
opl5316
Posty: 1
Na forum od: 12 gru 2017 16:43
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 0

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: opl5316 »

Witam
Jde 03 01 2018 do beskidu autobusem z Katowic o 5,40
DoSz
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 24
Na forum od: 03 lis 2016 18:40
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 1

Re: Sanatorium Beskid w Krynicy

Post autor: DoSz »

Witam Forumowiczów
poprosiła mnie kuracjuszka Basia z turnusu grudniowego w Beskidzie (Krynica ) o zasygnalizowanie problemu
z ogrzewaniem, mimo zgłaszania problemu, Administrator nie reagował i tak
1 kaloryfery ledwie ciepłe
2 chłodna woda w łazięce
czyli raczej turnus przetrwania a nie rechabilitacja....
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ