Aspołeczne zachowania w sanatorium

Inne tematy okołosanatoryjne, nie mieszczące się w powyższych działach.
Awatar użytkownika
Fionka
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 9386
Na forum od: 09 mar 2015 18:09
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 2

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Fionka »

ATINKO ...Aspołeczność staje się normą i stylem życia więc idąc tym tokiem myślenia cała Wasza piątka odbiegała od normy :( :shock: :shock: .Ja się dopisuję i tworzymy szóstkę anormalnych. :roll:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Mojego przyzwolenia i bycia takim jaki jestem ,też nie ma .Każdy może się zmienić, swoje nawyki ,zachowania i inne ,jeśli oceni ,ze to razi ludzi obok.Co to znaczy przepraszam bardzo takie stawianie sprawy ,wy się dostosuje do mnie bo ja już taki (taka) jestem? Jeśli ta sama osoba przestrzega przepisów o ruchu drogowym bo się boi mandatu ,to niech nauczy się przestrzegać zasad dobrego wychowania etc.Można wszystkie zasady pojąć i wprowadzić je u siebie tylko trzeba tego chcieć .
Ja teź dołączam do Was koleżanki :roll: I moje nie dla leniuchów intelektualnych,brudasów i ludzi nie szanujacych innych, tak zachowując się okazują brak szacunku. :( :kwiat:
Awatar użytkownika
ewasia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 589
Na forum od: 20 paź 2014 17:51
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 4

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: ewasia »

Witam :kwiat: i ja coś nie coś w skrócie dodam w tym temacie,krótko....''jak kto zasługuje,tak się go traktuje...'' ;) :D :kwiat:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Witam, to może ja też napiszę kilka słów na temat a-społecznego zachowania w sanatorium, w stołówce siedziałam przy czteroosobowym stoliku ;) i po raz pierwszy miałam bezpośrednią styczność z osobą uzależnioną ale niestety też bardzo schorowaną. Widać było ,że bardzo walczy z nałogiem, drżenie rąk, całego ciała, niekiedy spadło jej jedzenie lub sztućce :kwiat: była bardzo skrępowana do takiego stopnia , że
na stołówkę przychodziła pod koniec posiłku. Po kilku dniach to młody 30 letni chłopak (siedzący przy naszym stoliku) oświecił nas co jej naprawdę dolega. I wiecie co byłam bardzo zaskoczona ludzką życzliwością, większość kuracjuszy zaakceptowało ją taką jaką była bez fałszu i obłudy, resztę turnusu spędziliśmy wspólnie i sympatycznie.
Ostatniego dnia podziękowała nam za wspólnie spędzony czas i za to że ją nie odizolowaliśmy.
Na koniec :kwiat: podziwiam i szanuję ludzi którzy walczą z uzależnieniem trzymam kciuki i życzę powodzenia :kwiat: :kwiat: :kwiat:
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7129
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

społeczne zachowania w sanatorium

Post autor: jacky6 »



szacun
:mrgreen: to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi... :ugeek:
Awatar użytkownika
Fionka
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 9386
Na forum od: 09 mar 2015 18:09
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 2

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Fionka »

Szacun Peoniu i oby więcej takich ludzi jak Wy .To była chora osoba - bo nałogi to choroba .
Niania
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 763
Na forum od: 11 paź 2016 10:00
Staż sanatoryjny: 10

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Niania »

peonia56 pisze:Witam, to może ja też napiszę kilka słów na temat a-społecznego zachowania w sanatorium, w stołówce siedziałam przy czteroosobowym stoliku ;) i po raz pierwszy miałam bezpośrednią styczność z osobą uzależnioną ale niestety też bardzo schorowaną. Widać było ,że bardzo walczy z nałogiem, drżenie rąk, całego ciała, niekiedy spadło jej jedzenie lub sztućce :kwiat: była bardzo skrępowana do takiego stopnia , że
na stołówkę przychodziła pod koniec posiłku. Po kilku dniach to młody 30 letni chłopak (siedzący przy naszym stoliku) oświecił nas co jej naprawdę dolega. I wiecie co byłam bardzo zaskoczona ludzką życzliwością, większość kuracjuszy zaakceptowało ją taką jaką była bez fałszu i obłudy, resztę turnusu spędziliśmy wspólnie i sympatycznie.
Ostatniego dnia podziękowała nam za wspólnie spędzony czas i za to że ją nie odizolowaliśmy.
Na koniec :kwiat: podziwiam i szanuję ludzi którzy walczą z uzależnieniem trzymam kciuki i życzę powodzenia :kwiat: :kwiat: :kwiat:

Miło się czyta o takich ludziach co potrafią zrozumieć i pomóż a nie tylko krytykować i za plecami obgadywać :serce: masz dobre serduszko i Twoi znajomi :serce: :serce: :serce: :serce: SUPER PULUSIK Dla Was :kwiat: :serce: :kwiat:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Nianiu :kwiat: dziękuję w imieniu całego turnusu :kwiat: jestem przekonana ,że większość z nas w takiej sytuacji zachowałoby się podobnie.
Ktoś tutaj napisał, że czynione dobro kiedyś do nas powróci :kwiat: :kwiat: :kwiat:
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14550
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: GIENIA »

Pani siedzaca przy stoliku naprzeciwko mnie cały czas mówiła z pełna buzią . Po kilku dniach zaczęto ignorować Jej słowa , w nadziei , ze nie majac słuchaczy - zamilknie :? niestety nie :) nadal mówiła i śmiała się sama z tego co mówi . Nie było mozliwości porozmawiać miedzy soba , bo Ona przekrzykiwała innych .
Przesypujac cukier z cukierniczki do swojego kubka na wynos , rozsypała na obrus , po czym bez skrępowania zgarnęła ręką , część do kubka , część do cukiernicy :shock:

:D
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

No to mamy jakiś pozytyw - sprzątala przynajmniej po sobie....
ODPOWIEDZ