Zaburzenia depresyjne

Tu można porozmawiać o swoich schorzeniach i być może uzyskać porady innych użytkowników forum nasze sanatorium.
mary jo
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2409
Na forum od: 13 mar 2015 22:05
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 1

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: mary jo »

Niektórzy lekarze się śmieją"he,he,sanatorium na depresję".A ja wiem,że zwłaszcz w okresach remisji,byłoby to dla mnie bardzo ważne i często pomocne.
Jeśli człowiek po miesiącach,naprawdę udręki,odkrywa,że świat za oknem jednak istnieje to może mógłby uszczknąć kawałek tego świata dla siebie?
tak sobie często myślałam i marzyłam żeby zmienić otoczenie.Finanse nie zawsze pozwałały i tu ZUS mógłby być troszkę pomocny.
Awatar użytkownika
medi
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 8463
Na forum od: 22 lip 2011 15:26
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 6

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: medi »

Dokładnie tak .Nie mam depresji ,ale wiem jak bardzo podtrzymuje na duchu w zwykłym codziennym życiu świadomość że się czeka w tej kolejce na wyjazd.Gdyby mój znajomy zamiast odmownej decyzji dwa lata temu dostał zgodę na wyjazd miałby na co czekać i może wiele w jej życiu potoczyłoby się inaczej :evil: :evil: :evil:
Awatar użytkownika
ewasz
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 24605
Na forum od: 10 mar 2014 20:44
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: ewasz »

Medi, z pewnością TAK :!:
mary jo
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2409
Na forum od: 13 mar 2015 22:05
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 1

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: mary jo »

Ano właśnie! Ludziom w takich sytuacjach brakuje świadmości/często/,że ktoś może coś dla nich zrobić,że też są ważni,że niekoniecznie muszą tylko cierpieć w samotności.Przecież ludzie,którzy wychodzą z ciężkich chorób są otaczani opieką,rehabilitowani itd. W mniejszym czy większym stopniu czują się zaopiekowani.
Nie chcę,ani uogólniać,ani urazić kogokolwiek.
Awatar użytkownika
sztani
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7043
Na forum od: 28 gru 2012 09:59
Oddział NFZ: Pomorski
Staż sanatoryjny: 10

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: sztani »

Depresja to taka sama choroba jak każda inna i trzeba z niej wyjść Może nawet bardziej ciężka jak nie jednym się to wydaje . Sanatorium jak najbardziej wskazane . Sanatorium to wyjazd ,spotkanie nowych ludzi ,otwarcie na nich ,zmiana otoczenia .Życzę wszystkim powrotu do zdrowia tego psychicznego i fizycznego. :)
Mary tylko ludzie mało wrażliwi i bez serca śmieją się z takich spraw . Każdego może to spotkać .
ewiko
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2427
Na forum od: 10 lut 2013 07:07
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 8

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: ewiko »

Tak sztani, każdego. Koleżanka uskarża się że jej mama ma depresję, nie wie co ma zrobić. Poradziłam wyjazd do sanatorium, zmianę otoczenia, uwolnienie od codziennych "obowiązków". Do tych ostatnich należy opieka nad dziećmi koleżanki. I tu temat został zakończony. Mamę stać na prywatne wyjazdy, ale kto zaopiekuje się dziećmi koleżanki.? W takiej chorobie przede wszystkim potrzebne jest zrozumienie i MIŁOŚĆ najbliższych.
forumowicz

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: forumowicz »

Nie wiele wiem o depresji ,ale na pewno wiem z obserwacji i z ostatniego bardzo przykrego zdarzenia(kobieta popełniła samobójstwo będąc chorą na nowotwór) ,że chorobę bezwzględnie trzeba leczyć .Nic nie pomogą w stadium zaawansownym wysiłki rodziny ,przyjaciół ,potrzebne jest dobrze dobrane i poprowadzone leczenie.
Pozwolę sobie zacytować wprawdzie smutny finał depresji ,ale uczynię to by pokazać ,że pocieszanie nic nie daje ,to strata czasu.

....."" Byłam już u psychoterapeutki, bo obwiniam się. Ona mnie uspakaja bo uważa ze mama miała jednak chorobę afektywna dwubiegunowa, była źle leczona na depresje a wiadomość o raku pogorszyła tylko jej stan..."

Matka tej osoby nie dawała żadnych sygnałów w trakcie wizyty córki ,rodziny ,koleżanek ,ale to były pozory a finał tragiczny. :(
ewiko
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2427
Na forum od: 10 lut 2013 07:07
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 8

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: ewiko »

Twoja wypowiedź Kruszynko, jest mocnym dowodem na to jak mało wiemy na temat tej choroby.
forumowicz

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: forumowicz »

Takie zdarzenie miało miejsce niedawno w Polsce kobieta wyszła w nocy do parku gdzie był akwen wodny,wiem z relacji najbiższych ,znam rozmowy tej córki z matką przed tą tragedią ,była po operacji nowotworowej ,wszystko wracało do normy ,niestety tylko obserwatorom tak się zdawało.Często mówimy komuś smutnemu ,nie martw się będzie dobrze ,ty zawsze spadasz na cztery łapy itd , a nie mówimy pójdę z tobą do lekarza .Będę przy Tobie w trakcie leczenia.Depresji nie leczy się jak ten przykład pokazał dobrym słowem ,wysprzatniem komuś mieszkania zrobieniem zakupów .Depresje powinien leczyć psychiatra i to znający się na tej chorobie. :kwiat: :kwiat:
Ewiko nie wiemy tak masz zupełną racje, ponieważ żyliśmy w czasach gdy nie mówiło się o raku ,o depresji o terapecie ,a psychiatra był tyllko dla "wariatów" .Teraz dobrze ,że mówimy o wielu chorobach bez zażenowania z pełną świadomością skutków ,ale też możliwością wyleczenia.
Awatar użytkownika
ewasz
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 24605
Na forum od: 10 mar 2014 20:44
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Re: Zaburzenia depresyjne

Post autor: ewasz »

Wszystko pięknie u nas się mówi ale jeśli jest potrzeba leczenia to już nie jest to takie proste. Często, gęsto wysyła się chorego do psychologa a psycholog nie zawsze wie jak pomóc. Znam przypadek, że osoba chodziła do ośrodka 1 raz na tydzień i przez godzinę "rozmów" z psycholożką nie umiała się połapać o czym tak naprawdę rozmawiają. Po 6 takich wizytach więcej nie poszła i nikt się nawet tym nie zainteresował. Miała Ona trudną sytuację w domu bo znęcano się nad Nią psychicznie i z tego powodu nachodziły Ją myśli samobójcze - heh :twisted:
Na szczęście niczego sobie nie zrobiła ale jest wrakiem człowieka. Pozytywem jest to, że spięła się i zaczęła walczyć o siebie tak sama z siebie. Gdyby dostała porządną pomoc to te dodatkowe 4 lata koszmaru byłyby Jej oszczędzone.
Och życie, życie ;)
ODPOWIEDZ