Najpiękniejsze co może nas spotkać, to ludzie,których poznajemy, miejsca, które odwiedzamy i wspomnienia, które nam pozostają."
Miejsce,pokoj,warunki dla mnie idealne. Zresztą inne osoby z turnusu również tak uważały.Może taki zbieg okoliczniści , może tacy ludzie,ale to fakt.Miła obsługę i dobra kuchnia, (nie do przejedzenia) ,wspaniałe zabiegi robione na najwyższym
poziomie
z uśmiechem,otwartośćą i bardzo sprawnie.
Setki łagodnych uśmiechów, pyszne posiłki i wspaniała organizacja jak na turnus ponad 300 osobowy.Wspaniały pobyt i odpoczynek.
Nie będę nikogo szczególnie wyróżniał,aby nikogo nie pominąć,
bo wszyscy począwszy od Pań recepcjonistek,a kończywszy na Menagerach
są otwarci,uśmiechnięci i życzliwi bez wyjątków.Basen jako wisienka na torcie. Pokój nie zbyt duży, aleza to jedynka. W sumie tam tylko spałem. Według mnie
tak szczerze to można by było szukać dziur w całym ale to nie jest w mojej naturze. Jadę zawsze otwarty i pozytynie nastawiony. Kawiarnia na miejscu . Jest ok
. Są wieczorki tameczne byłem dwa razy na zapoznawczym i pożegnalnym .A ponieważ w Krynicy jest gdzie potupać to mozna sobie szafować w wyborze według gustu i uznania. Ja osobiście polecam. Widziałem, byłemw pokojach zarówno małżeńskich o zwykłym standardzie, podwyższonymiw tych 3 osobowych, cztero. Jest dobrze na trzy tygodnie nie ma o co kopi kruszyć. Byłem w lepszych sanatoriach i tych gorszych:Lwigród klasyfikuję w tej górnej półce na NFZ i z czystym sumieniem polecam normalnym ludziom, bo malkontento to i w Mariocie okna się nie oywierają. Pobyt minął w mgnieniu oka, czyli było dobrze. Pozdrawiam
Byłam w Lwigrodzie jeszcze przed wybudowaniem nowej bazy zabiegowej ( to pobyt na NFZ) i byłam gdy już ta nowa baza z basenem jest ( to pobyty komercyjne) i powiem,że pod Twoją opinią podpisuję się dwoma rękami
