Rozwój prywatnego lecznictwa ...
- Nutka
- Przyjaciel forum
- Posty: 31259
- Na forum od: 20 lut 2015 19:53
- Oddział NFZ: Świętokrzyski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Rozwój prywatnego lecznictwa ...
Tak się właśnie kończy kiedy służbę zdrowia traktuje się jako przedsięwzięcie biznesowe.
Re: Rozwój prywatnego lecznictwa ...
Nie mówię, żeby wracać do PRL-u, jednak gdzieś po drodze do "dobrobytu" wylano dziecko z kąpielą.
Re: Rozwój prywatnego lecznictwa ...
A teraz nawet w wojsku ich brakujeKaowiec pisze:W PRL-u stomatolog, pielęgniarka i lekarz byli w szkołach i zakładach pracy.
- Maria K
- Super Kuracjusz
- Posty: 692
- Na forum od: 18 maja 2015 14:34
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 7
Re: Rozwój prywatnego lecznictwa ...
My całą rodziną od parunastu lat lekarza rodzinnego mamy w prywatnej przychodni ,mamy wspaniałą lekarz, z powołania a nie dla kasy (to jej prywatna przychodnia,ma kontrakt z NFZ )
Na wizytę nie muszę czekać trzy miesiące,dzwonię lub podjeżdżam i się umawiam na kiedy mnie pasuję,a nawet jak coś pilnego to wchodzę między pacjentami, potrafi przyjść wcześniej lub zostać po godzinach jak komuś potrzeba, receptę dostaję po dwóch dniach bez wizyty.(stałe leki )
Badania podstawowe ( krew, mocz, ekg ) od ręki, rtg.usg. podpisany kontrakt z prywatną przychodnią , bywa że jednego dnia badanie i wynik mam.
Ma tylu pacjentów że zatrudnia dwie dodatkowe lekarki ,raz na miesiąc przyjeżdża pulmonolog,i jej się to opłaci.
Według mnie w państwowych przychodniach,czy w szpitalach mają nas gdzieś,wolą w tym czasie przyjmować prywatnych pacjentów,brać kasę i nie płacić czynszu za wynajem gabinetów.
A to dla tego że w państwowych nie ma żadnych kontroli,robią co im się podoba.
- Alicja1691
- Super Kuracjusz
- Posty: 1262
- Na forum od: 30 kwie 2015 20:12
- Oddział NFZ: Dolnośląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Rozwój prywatnego lecznictwa ...
Tak , dokładnie też tak myślę i jak widać z doświadczenia Marii K. jest to prawdaMaria K pisze:Tak jak pisałam wcześniej,pieniążki wszyscy dostają takie same na jednego pacjenta,tylko od ludzi tam pracujących zależy jak jesteśmy traktowani.
Według mnie w państwowych przychodniach,czy w szpitalach mają nas gdzieś,wolą w tym czasie przyjmować prywatnych pacjentów,brać kasę i nie płacić czynszu za wynajem gabinetów.
A to dla tego że w państwowych nie ma żadnych kontroli,robią co im się podoba.