Podział pokoi w sanatoriach
Re: Podział pokoi w sanatoriach
Byłam początkowo oburzona, wściekła itp...
ale cóż okazało się -jednak można , bez konfliktów, ze zrozumieniem, z regulacją okna, z jedną toaletą , bez walki o tv - było rewelacyjnie .
Były dwie czwórki i to panie je dostały
Wielokrotnie mówi się (nawet tu na forum) - "poczarujesz lub poczaruję panie w recepcji i mam dobry pokój" tak też jest ,
także nie mówcie mi o żadnej dyskryminacji , bez sensu takie gdybanie , a dlaczego to czy tamto .
Żyjemy trochę lat na tym świecie i czas przyjąć do wiadomości że wyjeżdżając do sanatorium możemy nie dostać tego czego oczekujemy .
Mimo wszystko dobrych pobytów
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14708
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Podział pokoi w sanatoriach
Jak to dobrze , że ja nie mam takiego problemu mnie i w jedynce i w dwójce i w trójce i w studio jest dobrze , a także w tym z balkonem i w tym bez balkonu , w tym słonecznym i w tym bez słońca , we wszystkim można znaleźć plusy ( jeśli się chce ) to tylko 3 tygodnie ...
A co do przydziałów pokoi .... to zdarza się , że , najpierw Królik i jego znajomi , potem małżeństwa i ci " bardziej operatywni " , a na końcu pozostali
Niejedno można zobaczyć przy przydziale pokoi na recepcji , a co najlepsze , żadna ze stron specjalnie się z tym nie kryje
Jak napisałam - zdarza się - ... nie jest to więc żadną regułą !
W jednym z sanatoriów był , bo już go nie ma , pokój studio 3 + 3 ... kwaterowano w nim zawsze mężczyzn , ale nie dlatego , że są mniej konfliktowi niż kobiety , ale dlatego , że krócej okupują łazienkę ... tak mi dosłownie powiedziała pani na recepcji
A żeby było sprawiedliwie , pokoje powinny być przydzielane w dniu rozpoczęcia turnusu , wg. kolejności przy recepcji , bez żadnych , absolutnie żadnych wyjątków . Na zasadzie , kto pierwszy ten ma większy wybór . Oczywiscie nie dotyczy to osób z zaświadczeniami od lekarza .
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7846
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Podział pokoi w sanatoriach
Było by to IDEALNE
Prawie jak U Żeromskiego
w pewnej lekturze
FAKT taki Standard panował lata świetlne temu
Gdy jako Młody-Cholera ja ciągle jestem w Grupie 'Co ten Młody robi w tym Sanatorium "
Gdy o 5,30 wjeżdżał Śląski pociąg do Kołobrzegu i 200 ludków kto pierwszy ten lepszy do Nie istniejącego HUTNIKA leciał ,aby załapać się na pokoje jak Najniżej i aby nie mieć SUBLOKATORÓW - Mrówek Faraona
Tak Hutnik z tego słynął Problemy w windą i Mrówki od 3 piętra w górę
Fakt wtedy 99% Kuracjuszy Było Singlami wtedy jeszcze Oboje nie chorowali na to samo schorzenie
Plus były wtedy jeszcze sanatoria BRANŻOWE
I FAKTYCZNIE kto pierwszy ten lepszy
Re: Podział pokoi w sanatoriach
Re: Podział pokoi w sanatoriach
Byłam mocno zdegustowana, gdy trzydziestoparoletni mężczyzna, który rzekomo przyjechał podreperować chory kręgosłup, co drugi dzień, a czasem i przez kilka pod rząd, gdy przygrzało słonko ( a był to Kołobrzeg), po śniadaniu leciał tylko po podpisy do zabiegowych, a potem " w długą". Czasem
pojawił się na obiedzie. Widać było i czuć, że miał duży problem z alkoholem. Przez 4- to tygodniowy turnus sanatorium traktował jak hotel z bardzo dobrą bazą noclegową, jedzeniem i warunkami socjalnymi. Wiem, że ten pobyt miał załatwiony, przez kogoś z rodziny w NFZ i jak sam się chwalił, takie wyjazdy już zaliczał od paru lat z oczekiwaniem lekko ponad rok na turnusy. A byli w tym obiekcie kuracjusze potrzebujący rehabilitacji czy leczenia, którzy czekali jeszcze wtedy nawet do 32-36 miesięcy !
Jak każdy z nas chciałabym mieć komfort pobytu.
Dobrze wiem jak wygląda takie funkcjonowanie w pokojach wieloosobowych. Przerabiałam to w internatach, akademikach przez kilka lat, na wyjazdach szkoleniowych, czy na szpitalnych pobytach terapeutycznych przez nawet 4-6 tygodni. I bywało różnie, łącznie z "charakterkami".
Nasze żale, dyskusje, czy potyczki na nic się zdadzą, a jedynie mogą zrobić niepotrzebny kwas.
Jak się sami przekonujemy w służbie zdrowia jest tylko gorzej, więc najlepiej oczekiwać mniej, wtedy i rozczarowanie będzie mniejsze
Ktokolwiek jeżeli ma tylko możliwość - korzysta aby sobie poprawić.A " co nie jest zabronione - jest dozwolone" . Zwłaszcza, że niedoszła reforma sanatoryjna ( jak na razie) jest tylko wspomnieniem.
Więc jeśli tylko możliwe próbujmy negocjować z NFZ - tem, korzystajmy z tzw. zwrotów i życzmy sobie mnóstwo szczęścia w tym aspekcie i super wspomnień z pobytów.
N
Re: Podział pokoi w sanatoriach
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14708
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Podział pokoi w sanatoriach
Re: Podział pokoi w sanatoriach
Re: Podział pokoi w sanatoriach
MaryKate - miło mi bardzo
Pozdrawiam serdecznie z gorącą ogórkową na ten zimny poniedziałek
i na deser
N
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14708
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Podział pokoi w sanatoriach
.. nie do końca tak jest . Z NFZ też mogą wywalić , min. za nadużywanie , a wtedy kuracjusz ponosi koszty niewykorzystanego pobytu , idzie informacja o tym do NFZ , do lekarza , który wystawiał skierowanie , a także do osoby , którą podajemy , jako upoważnioną do kontaktu . Oczywiście kuracjuszy z ZUS bardziej " pilnują " , ale NFZ to też dotyczy . Na NFZ to głównie teraz jeżdżą małżeństwa , zatem mniej możliwości nadużywania , poza tym z ZUS jeżdżą osoby młode , bardziej skore do pokus .
Wszystko zależy od ośrodka sama raz , będąc na NFZ prosiłam o pieczątkę , nie otrzymałam ..... lecz uwzględniono mi rezygnację z zabiegu i nie musiałam za niego płacić .