KRĘGOZMYK
-
- Pomocny Kuracjusz
- Posty: 75
- Na forum od: 31 sty 2016 10:45
- Oddział NFZ: Pomorski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: KRĘGOZMYK
właśnie zastanawiamy się co robić z 20 letnik synem? Sportowiec-pływanie, a od 2 miesięcy walczył z bólem pleców i schodzącym "prądem" i ból nogi. Jest po rtg i rezonansie, wyszedł kręgozmyk przedni 6 mm z przepukliną w trzech miejscach i jakby tego było mało to niezrośnięty łuk L5. Neurochirurg zalecił najpierw w trybie pilnym rehabilitacje: fizykoterapia p. bólowa oraz ćwiczenia głęboka stabilizacja kręgosłupa. Udało się i chodzi na zabiegi. Czekamy na efekty. Dzięki pływaniu okazało się, ze i tak dobrze funkcjonuje.Ma bardzo mocne mięśnie pleców, natomiast słabe brzucha i pośladków i to musi wzmocnić
Jeśli to nie pomoże zabieg i to ta Twoja druga wersja - od strony brzucha/dalej nie słuchałam/Jak to piszesz - masakra? Początkowo lekarz myślał, że syn jest po wypadku, ale potem po szczegółowym obejrzeniu płytek-wada wrodzona.
Re: KRĘGOZMYK
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 185
- Na forum od: 04 paź 2015 11:55
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 3
Re: KRĘGOZMYK
Ta Aneczka to ja? Bo ja Sława jestem Dzięki za podniesienie na duchu!!! Lekarz mówił, że rok jest potrzebny żeby tam w środku wszystko się idealnie zrosło. Mówił, że w szpitalu tydzień, potem parę miesięcy na dochodzenie do sprawności.LEO-N pisze:Aneczko nie wiem dlaczego lekarz daje taki długi termin do wydobrzenia może asekuracyjnie.
Biedne ślimaki!Ja naprawdę szybko się podniosłem , a Ty jak trochę ćwiczysz to mięśnie jakoś tam czynne masz i nie martw się tylko myśl że będzie dobrze. Po stabilizacji boli tylko rana bo te mięśnie muszą porozciągać żeby do kręgów się dostać. Idzie przeżyć . Po tygodniu chodziłem po podwórku z kijem - żona myślała że do podpierania się a ja ślimaki rozgniatałem bo schylić się jeszcze było ćiężko .
Na serio, właśnie o to schylanie się boję. Bo jak będę dużą część czasu sama w domu, to bez schylania się trudno się ubrać czy cokolwiek zrobić. Ale oczywiście, najgorzej z siedzeniem, m.in. moja praca to lekcje z uczniami, i jeśli nie będę mogła półtorej godziny siedzieć, to nie będę zarabiać. No i jazda samochodem. Ale praca w ogródku też bez schylania w zasadzie niemożliwa. Usiłuję to wszystko jakoś zaplanować i przygotować się. Twoje postępy bardzo mnie pozytywnie nastawiają!!! I u mnie ten kręgozmyk nie jest taki duży jak u Ciebie, więc może będzie jeszcze lepiej. No i fakt, ja codziennie ćwiczę to wszystko co na zajęciach rehabilitacji i codziennie godzinę chodzę z psem po lesie...
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 2427
- Na forum od: 10 lut 2013 07:07
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 8
Re: KRĘGOZMYK
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 185
- Na forum od: 04 paź 2015 11:55
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 3
Re: KRĘGOZMYK
1. co się da robić a czego nie - ze względu na ból czy ograniczenie fizyczne (typu: nie da się siedzieć bo boli, albo schylać bo boli i bo ... się nie da) - w sumie, to jest prostsze, bo nie robimy czegoś bo boli i tyle
2. Może się i da, ale nie powinno się, żeby nie zepsuć tego co lekarze zrobili. Chyba tego się boję najbardziej, bo ta cała operacja to będzie niezłe trzęsienie ziemi w życiu całej rodziny, w mojej działalności zawodowej itp, więc zmarnować to byłoby bez sensu... Czyli, nawet jak się da, to może nie powinno się? Bo ja jestem w stanie zacisnąć zęby i działać, ale jeśli by to miało spowodować zepsucie efektów operacji, to chyba lepiej jednak nie...
A poza tym intryguje mnie jeszcze jedna sprawa: często czytam, że po pewnym czasie coś się dzieje z tymi śrubami, poluzowują się czy łamią i trzeba operować na nowo... Lekarz mi powiedział, że zasadniczo po roku te śruby można by usunąć, ale się tego nie robi właśnie żeby nie operować ponownie. Czy taka operacja jak coś tam się poluzuje jest tak samo poważna z tymi samymi ograniczeniami po niej, czy to tylko prosty zabieg i po krzyku?
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 2427
- Na forum od: 10 lut 2013 07:07
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 8
Re: KRĘGOZMYK
Tak Sławo, ja też wielu czynności nie robiłam , bo bałam się sobie zaszkodzić. Skarpety zakładał mi mąż, buty pomagał włożyć mąż.... i tak dalej. Ale powolutku wszystko wróciło do normy. Z całą pewnością na początku trzeba uważać, właśnie dlatego żeby nie ..... sknocićSlawaAnna pisze:Ja to widzę z dwóch perspektyw:
1. co się da robić a czego nie - ze względu na ból czy ograniczenie fizyczne (typu: nie da się siedzieć bo boli, albo schylać bo boli i bo ... się nie da) - w sumie, to jest prostsze, bo nie robimy czegoś bo boli i tyle
2. Może się i da, ale nie powinno się, żeby nie zepsuć tego co lekarze zrobili.
Zaś jeśli chodzi o śruby, to też słyszałam o takich przypadkach. Ortopeda na wizycie kontrolnej (po 2 latach) skierował mnie na rtg, żeby sprawdzić czy śruby nie popękały. Byłam przerażona, bo mój operujący mnie ortopeda nic o takich historiach nie opowiadał. Więc biegusiem do mojego GURU ,a on skomentował to krótko " pan doktor musi jeszcze wiele się nauczyć ". Zapewnił mnie że żadna śruba mi nie pęknie, a całość jest na swoim miejscu. Kochana, wszystko będzie dobrze , ani się obejrzysz a będzie po wszystkim. Gorąco Cię pozdrawiam.
Re: KRĘGOZMYK
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 185
- Na forum od: 04 paź 2015 11:55
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 3
Re: KRĘGOZMYK
Mam nadzieję, że moje przyszłe śrubki mnie przeżyją bez konieczności wyciągania
Leo-n, jeśli takie krótkie przespacerowanie się pomoże, no to by było super! Bo ja udzielam lekcji indywidualnych, w klasie można uczyć na stojąco, a na prywatnej lekcji z jedną osobą trochę trudno. Ja słyszałam, że można siedzieć półtorej godziny dziennie, ze wszystkim, i tak przez kilka miesięcy... A na lekcje jadę samochodem, pół godz do godziny w jedną stronę, więc już to przekracza te półtora dziennie...
Ja też będę sporo sama w domu. Dlatego zaplanowałam to na wakacje - mniej lekcji, mniej ubierania, można bez skarpetek Zbieram sobie książki i filmy, i pracę do robienia na leżąco... Grunt, to się do wszystkiego dobrze przygotować!
Jeszcze jedno, czy nie wiecie, czy taki przyrząd jak "klękosiad" rozwiązuje sprawę siedzenia? Podobno bardzo odciąża kręgosłup...
- Felice
- Przyjaciel forum
- Posty: 20089
- Na forum od: 09 sty 2011 10:42
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 0