Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.
Forum kuracjuszy, wyraź opinie o sanatoriach, poznaj opinie innych kuracjuszy nawiąż znajomość. Planujesz wyjazd do sanatorium, wysyłasz tam dziecko? Sprawdź informacje na temat swojego uzdrowiska. Porozmawiaj na tematy związane z leczeniem w sanatorium.
wojtek11 pisze:sztani dziękuję za gratulację każdy ma swoje zdanie życie to nie bajka życie to przetrwanie
to nie dobrze ,ze tak myślisz . Ja jestem szczęśliwy każdego dnia i to chyba widać.jak do życia podejdziemy to tylko zależy od naszej głowy .(nastawienie do życia i świata)
Kruszynko ,mogłem mieć wrażenie ,że to co napisałaś było pod wpływem mojego postu i tak się do niego odniosłem .Jeśli coś cię uraziło w tym co napisałem to sorki. Nie jest ani nigdy nie było moją intencją kogokolwiek urażać .Jedynka zawsze dawała mi komfort psychiczny. ucieczkę przed czasami nieodpowiednimi , ciekawskimi pytaniami ( kiedy mieszkałem w wieloosobowym)
ruda pisze:Princusiu ja z Tobą, to nawet w jednym łóżku...
No dobra zboczki ,nie zapędzać się W Niwie jedynka to chyba tylko komórka na węgiel więc ja się cieszyłam że mam dwójkę chociaż i ...nie jestem typem samotnika dobrze mi było z inną kobietką
ruda pisze:Princusiu ja z Tobą, to nawet w jednym łóżku...
No dobra zboczki ,nie zapędzać się W Niwie jedynka to chyba tylko komórka na węgiel więc ja się cieszyłam że mam dwójkę chociaż i ...nie jestem typem samotnika dobrze mi było z inną kobietką
konkludując na trzeźwo...
idąc do szpitala nawet nie mrukniemy w ilu osobowej sali nas położą i leczyć będą...
no chyba, że będziemy na wierchuszce ...
jadąc do sanatorium - kaprysimy a przecież nadal wszyscy uważamy, że sanatorium jest przedłużeniem leczenia szpitalnego...
...
może by tak postawić pytanie - jak uniknąć pokoju 4 - osobowego ?
...
też sobie poradziłem zabierając z sobą ( w latach 80 - tych ) do sanatorium a raczej wtedy to były jeszcze "wczasy lecznicze" sprzęt o nazwie gwizdek sportowy...
dzięki temu z pokoju 4 osobowego zostało wygwizdanych już pierwszej nocy 2 chrapaczy ...
pozostałem z jednym - nocnym słuchaczem stacji radiowej "Głos Ameryki"...
kto wie czy teraz nie byłby skuteczniejszy pilot od tv seta i nocny program "taniec z gwiazdami"...
A wracając do tematu jedynek Ktoś tu pisał o empatii Cóż jestem człowiekiem pełnym empatii ,nie cieszyłaby mnie jedynka gdybym przez całe trzy tygodnie miała świadomość że ktoś może jej bardziej potrzebować niż ja .Nie potrafię postawić wyżej swojego wygodnictwa nad czyjąś konieczność .Dlatego ode mnie nie dowiecie się ani jak załatwić sobie jedynkę ,ani jak wepchnąć się w kolejkę do lekarza czy na badania .Nie potrafię wykorzystywać zawartych znajomości ,nawet nie potrafię przyjąć czyjejś pomocy .Może i ciężej się z tym żyje ale nie mam zamiaru się zmieniać .Jak to się fajnie mówi "nie potrafię wyciągnąć poduszki komuś spod głowy żeby sobie pod dupę wsadzić "I mam zamiar właśnie tak przeżyć życie A jak ktoś komu się nie należy "wyślizga" kogoś komu się należy cóż ...życie nie jest może sprawiedliwe ale ja wierzę że za dobro kiedyś tam czeka nagroda a za zło kara i ....nie ma to nic wspólnego z wiarą .uuuu ale żem się rozpisała Halinka