MIŁOŚĆ
Proszę by każdy nowy wątek rozpoczynał się wierszem. Najlepiej by to był wiersz autora wątku, ewentualnie wiersz na temat sanatorium.
Uwaga! Jeśli wstawiacie czyjąś twórczość, pamiętajcie, że powinniście posiadać zgodę autora lub właściciela praw na publikację. To bardzo ważne.
Proszę też by nie tworzyć tu wątków, które bardziej pasują do działu "Na każdy temat". Niech ten dział będzie wyłącznie związany z twórczością sanatoryjnych poetów
Poza tym obowiązują wszystkie zasady z regulaminu ogólnego pisania postów na forum dostępnego tu http://www.forum.nasze-sanatorium.pl/vi ... p?f=2&t=10
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 4983
- Na forum od: 24 gru 2013 07:17
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 8
Re: MIŁOŚĆ
Едуард Асадов
Ну каким ты владеешь секретом?
Чем взяла меня и когда?
Но с тобой я всегда, всегда,
Днем и ночью, зимой и летом!
Площадями ль иду большими
Иль за шумным сижу столом,
Стоит мне шепнуть твое имя —
И уже мы с тобой вдвоем.
Когда радуюсь или грущу я
И когда обиды терплю,
И в веселье тебя люблю я,
И в несчастье тебя люблю.
Даже если крепчайше сплю,
Все равно я тебя люблю!
Говорят, что дней круговерть
Настоящих чувств не тревожит.
Говорят, будто только смерть
Навсегда погасить их может.
Я не знаю последнего дня,
Но без громких скажу речей:
Смерть, конечно, сильней меня,
Но любви моей не сильней.
И когда этот час пробьет
И окончу я путь земной,
Знай: любовь моя не уйдет,
А останется тут, с тобой.
Подойдет без жалоб и слез
И незримо для глаз чужих,
Словно добрый и верный пес,
На колени положит нос
И свернется у ног твоих...
Re: MIŁOŚĆ
Re: MIŁOŚĆ
Gdzież są twe oczy, co na mnie patrzyły,
Usta jedyne, co mnie całowały?
Gdzież biódr wysmukłość, gdzie krągłości ciała.
Stworzone chyba dla rajskich rozkoszy?
Czyś ty istniała? Więc któż ciebie spłoszył?
O tak, tyś była, boś mi szczęście dała,
Potem, niewierna, uciekłaś, kochanko,
I moje życie na zawsześ splątała.
J. W. Goethe
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 4983
- Na forum od: 24 gru 2013 07:17
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 8
Re: MIŁOŚĆ
Ździebełko-Ciepełko
Wiem, że miłość jest udręką
Bo się wszystkiego od niej chce
Ja pragnę mało, malusieńko
A właściwie jeszcze mniej
Ździebełko ciepełka
W codziennych piekiełkach
W wyblakłym na szaro obłędzie
Różowa perełka, ździebełko ciepełka
Znów wiem, że jakoś to będzie
Gdy serce ukłuje przykrości igiełka
I biedne się czuje, niczyje
Ciepełka ździebełko
Ździebełko ciepełka
Wystarczy i wszystko przemija
Ździebełko ciepełka
Diamencik ze szkiełka
Czułości kropelka na listku
Ciepełka ździebełko
Tkliwości światełko
W twych oczach wystarczy za wszystko
Nie chcę wichrów, burz, nawałnic
Uczuć, w których spalę się
Jesteśmy przecież łatwopalni
Dla mnie najważniejsze jest:
Ździebełko ciepełka...
Re: MIŁOŚĆ
-Uśmiechnij się.
Mówię:
-Kocham Cię.
I Ona wtedy się uśmiecha."
Re: MIŁOŚĆ
Janusz Leon Wiśniewski
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 4983
- Na forum od: 24 gru 2013 07:17
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 8
Re: MIŁOŚĆ
Pour toi mon amour
Je suis allé au marché aux oiseaux
Et j’ai acheté des oiseaux
Pour toi
Mon amour
Je suis allé au marché aux fleurs
Et j’ai acheté des fleurs
Pour toi
Mon amour
Je suis allé au marché à la ferraille
Et j’ai acheté des chaînes
De lourdes chaînes
Pour toi
Mon amour
Et je suis allé au marché aux esclaves
Et je t’ai cherchée
Mais je ne t’ai pas trouvée
Mon amour
Jacques Prevert
Re: MIŁOŚĆ
Miłość
To oddech
W świecie z grubych szyb
Widmo ciepłej mgły
Obecności ślad
Ulotny
Miłość
To oddech
Głęboki
Mocny
To westchnienie fali o piach
Miłość
To tylko oddech
Powietrzem żywi się
I dobrem
I umiera w nas
Gorycz słów
Braknie tchu
Twój oddech
Kiedy śpisz
Ja go słucham
Wtedy wszystko już wiem
- malgorzatas
- Przyjaciel forum
- Posty: 58744
- Na forum od: 16 lis 2013 14:16
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 6
Re: MIŁOŚĆ
Kto liczy nasze pocałunki,
kto na nie zważa?
Ludzie mają troski i sprawunki,
Bóg światy stwarza...
Zapomniane przez nas dwoje ich różowe mnóstwo
spada na dno naszych dusz
jak płatki miękkich, najpiękniejszych róż...
Tam leżą i ciasno zduszone na sobie
słodkim olejkiem się pocą,
który rozpachnia się w nas każdą nocą
i każdym ranem
i życia zwykłego jesienne ubóstwo
czyni róż krajem, perskim Gulistanem.
Kto nasze pocałunki liczy?
Kto na nie zważa?
Bóg światy stwarza,
nie zapisuje w księgach słodyczy...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Re: MIŁOŚĆ
spotkań stała ławeczka,
mchem porośnięta,
opuszczona, dziwne
o niej krążyły legendy,
szeptano, że siedzieli
na niej ludzie dziwną
owładnięci chorobą
zakochania, skręceni
w uścisku, nieprzytomni,
gorejący, z bijącym
sercem i rozpaloną
głową, dawnych czasów
troglodyci, gdy jeszcze
myślało się sercem .
Bohdan Wasilewski