Byłam, wypoczęłam, wróciłam i polecam:) Dwa kroki do parku, dwie minuty do Wielkiej Pieniawy i fajnych basenów:)
Villa Lessing, świeżo wyremontowany stary przepiękny dom (na recepcji dostępne są albumy ze starymi zdjęciami Polanicy, warto zobaczyć), wysokie w miarę przestronne pokoje z balkonami, ciepło, łóżka wygodne, nowe tv, sprzątanie/wymiana ręczników na życzenie, śniadania w bufecie z szeroką gamą propozycji, aczkolwiek w ciągu kilku dni część się powtarzała, ale spokojnie można podejść do zaleceń dietetyków, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, bo do godz. 15-16 wystarczyło;) i napić kawy i zjeść pyszne do niej racuchy
Jedyne czego brakowało w pokoju, to czajnik, aby zrobić sobie herbatę/kawę (wyczytałam to na innym portalu, więc zabrałam z premedytacją swój czajnik i kubki, co na miejscu okazało się niezgodnie z regulaminem, ale nikt tego nie zobaczył), a w łazience brak jakiejkolwiek półki;/ tę funkcję spełniał całkiem szeroki parapet, jednak sporo oddalony od umywalki i prysznica.
I tak tam kiedyś wrócę, więc polecam:)
Aha, na miejscu jest jakieś spa, ale nie korzystałam.