Mąż w sanatorium

Tu można inicjować tematy niemieszczące się w zakresie innych kategorii.
Awatar użytkownika
darek
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7782
Na forum od: 16 lut 2012 20:21
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 0

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: darek »

a Ja jadę do "sanatorium"
Sam
Bo Jestem TOTALNYM egoistą
Awatar użytkownika
Ramona2
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2008
Na forum od: 18 paź 2014 18:51
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 8

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: Ramona2 »

Witam
My z mężem byliśmy szczęśliwym i kochającym się małżeństwem. Kwestię wyjazdów do sanatorium mieliśmy przegadaną pod każdym względem. I oboje zgodnie uznaliśmy , że do sanatorium będziemy jeździli oddzielnie i też tak czyniliśmy. Oboje byliśmy z tego zadowoleni. Czas spędzony w sanatorium spędzaliśmy tak jak każde z nas miało ochotę ( spacery, poznawanie nowych osób, tańce ). Oczywiście tęskniliśmy za sobą.
Teraz z perspektywy przeżytych razem lat ,uważam, że te wyjazdy jeszcze bardziej nas umacniały w naszej miłości do siebie i szczęśliwie przeżytych razem lat.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20089
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: Felice »

Każdy z nas swoje życie i sprawy układa jak mu wygodnie,lepiej,po swojemu.
Małżeństwa jak chcą wyjeżdżać razem proszę bardzo,ale nie do sanatorium.
Przewrotnie spytam Bogutki...czy w szpitalu też macie wspólną salę? Nie,bo to nie to miejsce i nie ten czas. Pobyt sanatoryjny jest formą leczenia i ja osobiście jestem przeciwna wspólnemu wysyłaniu małżeństw. Jeżeli nie są w stanie przeżyć bez siebie 21 dni to są kwatery,hotele i komercyjne wyjazdy.
Nie kwestionuję wielkich szczęśliwych miłości po latach małżeństwa,są takie....ale to nie oznacza,że trzeba ze sobą przebywać non stop .
Awatar użytkownika
Hipokryt
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 7543
Na forum od: 11 lut 2015 18:49
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 21

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: Hipokryt »

Wciąż jeszcze wiele osób nie dostrzega różnicy pomiędzy sanatoryjnym turnusem rehabilitacyjnym a turnusem wczasowym wypoczynkowym. Nawet są tacy, co mylą szpital uzdrowiskowy z ośrodkiem wczasowym a przecież to nie to samo.
Wspólny wypoczynek - raz na kilka lat może być, lecz wspólne leczenie/rehabilitacja - nigdy!
Awatar użytkownika
Fionka
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 9386
Na forum od: 09 mar 2015 18:09
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 2

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: Fionka »

Marku , nie mylą , nie mylą . Właśnie Ci co starają się o wspólny wyjazd doskonale zdają sobie sprawę z tego że mają 21 dni turnusiku z kilkoma zabiegami za grosze . Darku , dobre z tą prostatą , sedno sprawy. Jako ciekawostkę dodam że np. w okresie letnim sporo małżeństw zapada raptem na to samo schorzenie i ZUS ich wysyła na prewencje . To dopiero sztuka.Pełna darmocha i 24 dni wakacji. :shock: :shock:
forumowicz

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Hej, I tu rodzi się ciekawe pytanie, jak tej sztuki dokonać :?: To dla tych, co są za wspólnymi wyjazdami.
Ja uważam, że odwiedziny rodziny, oczywiście tak, a wspólny wyjazd, tylko komercja :roll: Bo jak inaczej :?: ;)
forumowicz

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Ja to bym męża chętnie wysłała :mrgreen: A Co?? Niech też ma :lol: trochę luksusu :mrgreen:
Awatar użytkownika
Maryann
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6763
Na forum od: 21 kwie 2017 17:42
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 4

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: Maryann »

Sr.a.ły muchy będzie wiosna... Już to widzę Miriam... :lol: :lol: :lol:
forumowicz

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: forumowicz »

A najlepiej na turnus NFZ :lol:
forumowicz

Re: Mąż w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Maryann pisze: 22 kwie 2018 18:50 Sr.a.ły muchy będzie wiosna... Już to widzę Miriam... :lol: :lol: :lol:

A ty jedź z nim. Będziesz słuchać jego marudzenia :lol:
ODPOWIEDZ