I Po Turnusie, Wspomnienia...

Tu można inicjować tematy niemieszczące się w zakresie innych kategorii.
forumowicz

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: forumowicz »

Małgosia69 pisze: 06 kwie 2018 22:31 Ale mi się otworzył zakątek w rozumku ze wspomnieniami. Ciechocinek 5 lat temu, Nauczyciel, pobyt ZUS. jestem z dziewczynami na tańcach w Stodole. Bawię się z panem cały wieczór, biała koszula, spodenki w kancik, ale ogólnie miły facet. Między tańcem opowiada mi,że jest z Sopotu, pracuje gdzieś tam, mieszka gdzieś tam. Nie znam Sopotu, więc łykam teksty Pana, jak bocian myszy. Tańce się kończą, pa,pa, do zobaczenia jutro. Pan oczywiście tez w sanatorium. Bodajże w Orionie. Wracamy do sanatoryjnych pieleszy, ścieżkami na skróty przez park. Patrzymy a na stareńkim składaku popyla mój tancerz . Z wrażenia zaniemówiłam, a koleżanka na cały głos: o k...a on do tego Sopotu na tym rowerze zap.... . Ze śmiechu dostałam czkawki. A następnym wieczór spędziłam gdzieś indziej. :lol: :lol: :lol: :lol:
Hej, Małgosiu69, czy Twój znajomy z Sopotu na składaku, to nie idol Jajacka z ostatniego postu w temacie ...mężczyzna przystojny :?: :lol:
forumowicz

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: forumowicz »

A ja czesto wspominam jak byłyśmy na miescie i zaczął padać deszcz i żadna z nas nie miała parasolki A do ośrodka pół godziny drogi. Któraś wpadła na pomysł żeby użyć reklamówek. Więc wracałyśmy w deszczu z reklamówkami na głowie.
Każda miała reklamówke innego sklepu więc przy okazji i reklama też była. A jak wiadomo reklama dźwignią handlu :lol:
Dotarłyśmy na miejsce całe przemoczone. Jak zobaczyłyśmy nasze inne koleżanki które z tej samej wyprawy podjechały taksówką........nasze miny były bezcenne :? ........Przecież mogłyśmy wziąć taxi :o żadna nie wpadła na ten pomysł ale reklamówka...I owszem :lol:
Takie z nas inteligentne bestie :mrgreen:
Awatar użytkownika
Maryann
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6763
Na forum od: 21 kwie 2017 17:42
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 4

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: Maryann »

:lol: :lol: :lol: ...A pamietasz Miriam :kwiat: jak ja sie wyluzowalam...ze az PIN do karty zapomnialam... :lol: :lol:
forumowicz

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: forumowicz »

Tak pełen luz :lol: szkoda że nie mogłam Ci to przypomnieć :shock:
forumowicz

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: forumowicz »

Nasz słynny tancerz przypomniał mi historyjkę z sanatorium w Krynicy Zd. której nigdy nie zapomnę. Pierwszy dzień, śniadanie, przydział stolików kojarzy nas trzech z pokoju z pokojem Kobiet. I tak pozostało do końca, my i One. Plany wieczorne? potańcówka,idziemy do wojskowego.
Bawimy się świetnie, przyłączają się kolejne osoby, więc zabawa przednia. Na koniec nasza grupa zaproszona jest na kolejne imprezy bo się świetnie bawimy. Wracamy z imprezy, dziwna cisza, Panie nasze obrażone,więcej z nami nie idą.
Kolejne balety, nasze Panie poszły same, my też w swoją stronę. Spotykamy na sali cztery młode kobiety, i bawimy się razem cały wieczór, odprowadzamy je pod sanatorium, umawiamy się na jutro, ale owe Panie więcej nie przychodzą.
Jeden z moich kolegów nie chciał chodzić często, zostało nas dwóch. Udało mi się jednak namówić jedną z naszych buntowniczek, by jednak poszła ze mną na tańce, bo nam się fajnie razem bawiło.
Idziemy więc, my i kolega z sali w kolejny wieczór na potańcówkę. Wchodzimy na salę...
Cdn.
forumowicz

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: forumowicz »

...Rozglądamy się, i...stajemy w bezruchu, ja z kolegą patrząc na siebie.
Przy stoliku siedzą nasze niedawno poznane dziewczyny, a z Nimi jeszcze trzy inne.
No dobra, siadamy po drugiej stronie sali, i narada co robić? Oczywiście Kobieta, która przyszła ze mną nie wie kompletnie o co chodzi, lekko drwiący uśmiech, jak Stwierdziła, że miny w momencie wejścia mieliśmy takie, że nie zapomni ich nigdy.
Powiedzieliśmy Jej o co chodzi, więc ubaw miała z nas cały wieczór, później cały turnus.
Przy stoliku konsternacja, co robimy? Ja jestem z Kobietą, którą zaprosiłem, więc bawię się z Nią, Patrzę na kolegę,a on mówi: co ja nie dam rady bawić się z siedmioma Kobietami?
Wstał więc, podszedł do ich stolika, zaprosił na parkiet, i przez cały wieczór ja bawiłem się z kobietą, którą zaprosiłem, a kolega dał radę naszym dziewczynom. Śmiechu było co nie miara, sytuacja uratowana a kolega ledwo żywy i mokry, ale bohater. :lol:
Wesoło było do końca turnusu, spotykaliśmy się jeszcze na tańcach, a ja bawiłem się już do końca turnusu tylko z osobą, którą chciałem.
Do tej pory wspominamy ten niezapomniany wieczór.
forumowicz

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: forumowicz »

Ufff, to mieliście nie lada emocje. Fajne wspomnienia. :)
forumowicz

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: forumowicz »

Hej Jajacek. Suchy i skrócony opis nie oddaje rzeczywistego komizmu tej sytuacji. :D
forumowicz

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: forumowicz »

Nie ma co gadać :mrgreen: W sanatorium śmiechoterapia na pierwszym miejscu :lol:
Ziga
Nowy Kuracjusz
Nowy Kuracjusz
Posty: 5
Na forum od: 06 kwie 2018 10:21
Oddział NFZ: Śląski

Re: I Po Turnusie, Wspomnienia...

Post autor: Ziga »

Ale wam dobrze. Mi smutno bo nie mam wspomnień :(
ODPOWIEDZ