Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7128
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Ropa z Morszyna AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Taka mała podpucha dla bywalców w ukraińskich sanatoriach ...
Co to jest ?
[attachment=0]Ropa 2.jpg[/attachment]
A zaleciła nam pani dr wiodąca z sanatorium jako kontynuację kuracji wodą pitną po powrocie na rodzinne pielesze ..
to przyjemnie żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7128
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Jeszcze nie spotkałem się na przykład z koncentratem Zubera i towarzystwa krynickiego spod znaku Słotwinki.
[attachment=0]Morszyn dzwonnica.jpg[/attachment]
A to był przedwieczorny spacer w okolice morszyńskiego kościoła grekokatolickiego i pamiątkowa fotka tamże pod dzwonnicą.
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7128
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Morszyńskie spacery po parku...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
- Bogutka5
- Super Kuracjusz
- Posty: 2249
- Na forum od: 26 lis 2014 13:28
- Oddział NFZ: Zachodniopomorski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Pozdrawiam
Bogutka
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7128
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Jakby tak nie było, to bym dzioba zamknął.
[attachment=0]MO figura 02.jpg[/attachment]
A tam takie dziouchy od przedwojennych czasów w parku się obnażają ...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7128
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Po ponad tygodniu dotarliśmy wreszcie do źródła Matki Bożej...
[attachment=1]Z MB MK.jpg[/attachment]
Po kolei ustawialiśmy się pod obiektywem.
[attachment=0]Mo Pałac 01.jpg[/attachment]
A potem delektowaliśmy się widokiem alei przed Morszynowym Pałacem.
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7128
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Tamże załamywanie rąk nad dwójkami zajmowanymi przez małżeństwa.
Tamże brak jedynek.
Nie sprawdzając, czy jadą na koszt NFZ czy własnej skarbonki.
Bo gały widzą jeno "małżeństwa w dwójkach" a nie sprawdzają kto i na kogo koszt.
A moje obserwacje z sanatoriów ukraińskich - pokoje wyłącznie dwójkowe poczynając od standardów a kończąc na apartamentach.
Dwójka traktowana jest jako jedynka.
Czyżby tamtejsze sanatoria poszły na przewagi z NFZ ?
I kto wie, czy NFZ nie dostałby korzystniejszej kosztowo oferty od kurortów ukraińskich.
Może wreszcie polskie sanatoria zaczęłyby myśleć nie tylko ekonomicznie.
Chyba, że zapadnie decyzja o likwidacji pobytów komercyjnych.
Ale wtedy byłby płacz i zgrzytanie zębów za Odrą i Nysą ...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi
- Bogutka5
- Super Kuracjusz
- Posty: 2249
- Na forum od: 26 lis 2014 13:28
- Oddział NFZ: Zachodniopomorski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Bogutka
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7128
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Morszyn AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Jeszcze nie ale powoli na oczekiwane podsumowanie finansowe i efektowe naszej kuracji.
Z kilku obiektów uzdrowiska Morszyn wybraliśmy właśnie sanatorium „Dniestr”.
Jego internetowy opis najbardziej nam się spodobał jako że dawał nam gwarancję bardzo dobrego i wygodnego pobytu – zakwaterowanie było w numerze dwupokojowym na 7-mej kondygnacji po naszemu na 6-stym piętrze.
Dostając klucze do 3 numerów dokonaliśmy wyboru opierając się na intuicji i odczuciu kolorystyki.
Wszędzie sprawdzałem sygnał wi-fi, był bardzo silny.
Ponadto w pobliżu był parking strzeżony.
W samym budynku zaliczaliśmy dwa zabiegi oraz tutaj wykonywano pobór materiału do badania krwi.
Na zabiegi fizykoterapii, okłady ozokerytu i kąpiele trzeba było się pofatygować pieszkom ca 12 minut spacerowym tempem a jak groziło spóźnienie to i 8 minut biło na zegarku.
Trakt wiódł pięknym parkiem.
A teraz koszta.
Drugiego dnia recepcjonistka skierowała nas po skalkulowaniu potrzebnej nam opcji – czyli 15 noclegów, 13 dni żarełka i 12 dni zabiegowych – do kasy uzdrowiska.
Opłata całościowa włącznie z taksą turystyczną – chyba odpowiednikiem naszej opłaty kuracyjnej.
Tamże pani kasjerka uruchomiła terminal płatniczy i ściągnęła kasę z naszego rachunku.
Wyszło razem do kupy 2.560,- plnów.
Inne koszty to wykupienie ubezpieczenia Wojażer – po ca 60,- plnów od łebka, drobne kieszonkowe startowe w formie zakupu 200 hrywien przed wyjazdem z kraju, kantor skasował mnie na 34,- plny.
Na miejscu pokłoniłem się też ścianie płaczu i pobrałem gotówkę na drobne wydatki poczynając od souvenirów po napoje rozweselające. W kraju wydałbym więcej bo i ceny interesujących nas artykułów do spożywania w formie płynów znacznie wyższe.
Do jedzenia nie dokupywałem praktycznie nic, tylko raz zaliczyliśmy sympatyczną knajpkę w Morszynie bo spóźniliśmy się na kolację wracając z wycieczki do Truskawca.
Także w dniu przyjazdu do Morszyna – nie zdążyliśmy na sanatoryjną wieczerzę więc zaliczyliśmy pizzerię a tamże mały browarek i po lampce znakomitego koniaku użgorodskiego.
Takie skojarzenie jeszcze niedawno mi się nawinęło.
Kilka dni temu wpadła mi do skrzynki mejlowej oferta sanatorium Chemik z Ciecha.
Za 14 dniowy pobyt z 3 zabiegami zwykłym pokoju dwójce skasowano by nas na 4.200,- pln.
Był oczywiście koszt paliwa ale prawdopodobnie były on analogicznie wysoki tak przy dojeździe do Ciecha jak i Morszyna – bo i odległość z miejsca zamieszkania mocno podobna. Plus oczywiście wycieczki lokalne.
Jeśli będą pytania – to chętnie odpowiem.
Wrzuciłbym jeszcze trochę fotek ale zaczyna mi znów brakować czasu – pora szykować się na kolejny wojaż.
Narka…
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
- jacky6
- Przyjaciel forum
- Posty: 7128
- Na forum od: 05 mar 2014 14:39
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla
Morszynowy amant parkowy - lata upłynęły a on nadal ma cuś do pokazania ...
[attachment=2]Morszyn lew JK.jpg[/attachment]
Morszynowy lew - czyli samochwała jacky...
[attachment=1]Morszyn lwica MK.jpg[/attachment]
Morszynowa lwica czyli lepsza połówka...
[attachment=0]Morszyn Marmurowy Pałac.jpg[/attachment]
Przed Marmurowym Pałacem w Morszynie.
Niestety - solidne bramki i ochroniarze strzegą dostępu ...