Przebywałam w uzdrowisku Wieniec-Zdrój od 16.09.2017 do 09.10.2017 i oprócz marmurów, kryształów oraz wygodnych sof, niewiele można ocenić tam na plus. Budynek okazały i bogato wyposażony. Pokoje spełniają wysoki standard, choć obsługa Pokojowych pozostawia wiele do życzenie. Kiedy przyjechałam, w pokoju były śmieci po poprzednich lokatorach. Sprzątanie, ze względu na ilość pokoi odbywa się w ekspresowym tempie, a co za tym idzie, nie jest dokładne. Na prośbę, Pokojowi, wymieniają ręczniki oraz pościel - raz w czasie turnusu. Woda w kranach cieplutka. Zasięg beznadziejny w pokojach, najlepszy na holu oraz na balkonie.
Jedzenie ...
Plusem jest to, że nie trzeba ich przygotowywać samodzielnie, każda kobieta mnie zrozumie
Dieta monotonna, powtarzające się całe zestawy śniadaniowe, obiadowe i kolacyjne. Stary chleb od wtorku do piątku, świeży na weekend i tak na okrągło. Zdarzył się spleśniały chleb, a w ostatnich dniach pobytu przeterminowane masło. Jak długo tak jedliśmy??? Przypuszczam, że cały turnus. Nie ma z kim rozmawiać na temat przeterminowanego jedzenia, jedna z Pań powiedziała, że takie jedzenie dostała z magazynu.
Tym co mnie raziło, to traktowanie osób, które miały ogromne problemy z samodzielnością. Nie widziałam, żeby jakakolwiek osoba z obsługi, podała im posiłku do stolika, musiały radzić sobie sami. Śmieszne jest też zestawienie zajęć z edukacji zdrowotnej na temat diet i serwowane posiłki w uzdrowisku, np. fasolka po bretońsku/bigos na kolację.
Lekarze...
Pierwsza wizyta u lekarza przypomniała mi rozmowę z cyklu " ja o chlebie, lekarz o niebie". Przyjechałam na rehabilitację kręgosłupa, a dostałam zabiegi na kolano i kostkę. Po tygodniu i spuchnięciu kostki, lekarz zabrał zabiegi na kostkę, na kolano pozostawił, mimo wyraźnej opuchlizny. Ostatnia wizyta u lekarza prowadzącego mnie w uzdrowisku i rozmowa na temat kolan: "ma Pani zwyrodnienia stawów kolanowych i jak zostanie zakończone leczenie kręgosłupa, musi Pani zająć się kolanami." Nie jestem niestety jedyną niezadowoloną z doboru zabiegów kuracjuszką. Niestety na temat zmiany zabiegów nie ma tam z kim rozmawiać.
Gdybyście Państwo, będąc kuracjuszami ZUS chcieli dokupić dodatkowe zabiegi, mogą się Państwo spotkać z odmową, choć mam nadzieję, że po rozmowie jaką odbyłam w dziale Usług Komercyjnych, panie z recepcji na poziomie -1, zostaną doszkolone i doinformowane. Ja chciałam dokupić dodatkowe zabiegi, niestety nie mogłam tego zrobić, po trzech tygodniach w uzdrowisku, dowiedziałam się, że jednak można
((
Brakuje w tym miejscu dobrego Menagera oraz kontroli osób odpowiedzialnych za kuracjuszy z ZUS i NFZ.
Dobre miejsce do spacerowania i odpoczynku, jeśli chodzi o rehabilitację, opiekę lekarską, niestety pozostawia wiele do życzenia...