Ustroń sanatorium Daniel
- Maryann
- Super Kuracjusz
- Posty: 6763
- Na forum od: 21 kwie 2017 17:42
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 4
Re: Ustroń sanatorium Daniel
Re: Ustroń sanatorium Daniel
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7809
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Ustroń sanatorium Daniel
Oczywiście jest wiele nie domagań ,niestety do czasu do kiedy nie zostanie Opracowany Oficjalny standard Kuracji sanatoryjnej to będą takie niespodzianki.
Oczywiście każdy z kuracjuszy chciałby ,aby baza zabiegowa była na poziomie .kołobrzeskiej Arki czy innych obiektów.
Ale dzięki nawet już ustanowienia Zawodu Fizjoterapeuty do czasu do kiedy Ośrodki nie zostaną doposażone nadal będzie hałtura
Znamy z opisów Kuracjuszy czy Krioterapia była jako oddzielny zabieg ,ale i była Krioterapia z gimnastyką
Były ..cwiczenia jako zabieg 5 minut jazdy na rowerku stacjonarnym i jako zabieg ..bieg na bieżni -kazdy kuracjusz jako zapchaj dziure miał po 5 zabiegów na ..bieżni ( oczywiście nikt nie kożystał bo od kilku turnusów taśma była ..zerwana
Posiłki
Zaprezentowna Kolacja jest do akceptacji
Osobiście przy Moich 125 kg ..Był bym najedzony.
Irytuje mnie gdy słyszę po posiłku Wieczne narzekania n/t serwowanych posiłków Ale Drodzy mili - Posiłek jest wyceniany NFZ czy ZUS nie da więcej niż ma to w swych kalkulatorach skoro wyżywienie całodniowe w Szpitalu czy Klinice w tym kraju jest wycenione na Kwotę X to nagle ani ZUS ,ani NFZ nie da więcej.
Znajomy startował do przetargu na całodzienne wyżywienie w jednym a kołobrzeskich obiektów i kwota jaką Administrator przeznaczył była taka ,że wywołała wsród oferentów smiech
całe 9,5 na całodzienne wyżywienie wraz z mediami i obsługa
Podziwiam nieraz tych intedentów i dyrektorów jak można -ale i podziwiam Tych w Ministerstwach czy funduszach że tak kpią
ale jest popyt czyli sa chetni
Re: Ustroń sanatorium Daniel
Re: Ustroń sanatorium Daniel
- Maryann
- Super Kuracjusz
- Posty: 6763
- Na forum od: 21 kwie 2017 17:42
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 4
Re: Ustroń sanatorium Daniel
Dziękuję bista... Cieszę się że też zabrałaś głos w tym temacie. Ze nie jesteśmy z Miriam odosobnione w swoich opiniach. Jak to dobrze że są jeszcze normalni ludzie... Szkoda że się nie spotkałyśmy bo nasze turnusy się zazębiały. Pozdrawiam..bista pisze: ↑15 wrz 2017 22:37 W pełni zgadzam się z Miriam, a swoją i Yagi pozytywną opinię zamieściłam wcześniej i to zaraz po powrocie z sanatorium Daniel. Nie rozumiem, jak można takie brednie pisać, a może niektórzy pomylili wyjazd do sanatorium z wyjazdem do pięciogwiazdkowego hotelu? Chcę dodać, że były na miejscu kąpiele i okłady borowinowe, kąpiele solankowe, wirówki i różnego typu zabiegi na miejscu, a nie tylko gimnastyka. Owszem, ponoć też wożono na basen do Orlika, może z ZUSu. Do sklepu wcale nie tak daleko (na skróty alejką obok Wisły), skoro ktoś potrafi dużo zjeść, to i do sklepu też potrafi dojść, jak mu wciąż mało i mało A najlepsza rada, to pojechać tam i samemu przekonać się, jak jest, a nie czytać bzdur wypisywanych przez niektóre osoby (podejrzewam, że takim osobom będzie wszędzie źle, więc może niech lepiej od razu wybiorą się do hotelu ze SPA, a nie do sanatorium).
-
- Aktywny Kuracjusz
- Posty: 36
- Na forum od: 25 lip 2017 16:09
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 1
Re: Ustroń sanatorium Daniel
No niesamowite: pojawiła się znikąd i zaraz wszystkich ustawia po kątach. A może to dyrektor ośrodka kogoś wynajęła do obrony "czci i godności" sanatorium? Bo tacy dwupostowi forumowicze raczej nie wzbudzają zaufania... Mogłaś wcześniej się zarejestrować i wypisywać o wszystkich wyimaginowanych wspaniałościach tego miejsca. Nie - uderzyłem w stół, a odezwały się nożyce...
Co do koszyka chleba (przy okazji, coraz bardziej czerstwego): podziel ten koszyk przez 6 osób i policz sobie, ile każda będzie miała kromek. Dodatkowo, możesz, oczywiście, zajadać się dżemem, jeżeli wolisz, bo ja to nie. Co, może zajadasz się dżemem, bo w domu nie masz?
Ciąg dalszy opisu:
Winda - jest jedna na cały budynek, mała i ciasna. Sceny przy windzie na dowolnym piętrze są iście dantejskie. Na najwyższe piętra winda nie dojeżdża.
Do dyspozycji kuracjuszy jest "klub" z piłkarzykami i bilardem. O ile bilard jest OK, o tyle piłkarzyki są już mocno zdezelowane.
4 piętro, na którym mieszkamy, okazuje się być nawet bardziej schludne i wyremontowane. Przypadkowo trafiłem na 1 piętro: długie, ciemne korytarze, obszarpane ściany i sufit, ledwo bżdżące energooszczędne żarówki bez oprawek - bardzo depresyjne miejsce. Rozumiem z tego, że mieszkańców czekają kolejne remonty i przeprowadzki. Zresztą, przeprowadzki w trakcie turnusu nie należą tu do rzadkości: teraz wyjeżdża poprzednia grupa i do zwalnianych pokojów ma się wprowadzić część mojej - bo ich pokoje zaraz zaczynają remontować.
[email]: balety są, wczoraj był wieczorek zapoznawczy, z którego wynikła afera, bo ktoś kogoś filmował, a ktoś filmowany miał o to pretensje. (Tak mi się wydaje, że, jak ktoś nie ma czego się wstydzić, to zazwyczaj nie miewa pretensji o nagrywanie, ale zapewne na tym również się nie znam )
-
- Aktywny Kuracjusz
- Posty: 36
- Na forum od: 25 lip 2017 16:09
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 1
Re: Ustroń sanatorium Daniel
Bista, nie wiem, czy, zanim się tak rozdygotałaś, przeczytałaś mój poprzedni post, w którym aktualizuję podane przez siebie informacje. Nie musiałem czekać na Twoje oburzenie, żeby napisać, że solanka jest. Więc trochę się spóźniłaś. O wirowaniu też już pisałem. Borowiny NIKT z tych, kogo pytałem, nie dostał, kriokomory też - może zabiegi są za drogie i rozdysponują je "oszczędnie"... Więc w teorii one z pewnością są, ale czy w praktyce?bista pisze: ↑15 wrz 2017 22:37 W pełni zgadzam się z Miriam, a swoją i Yagi pozytywną opinię zamieściłam wcześniej i to zaraz po powrocie z sanatorium Daniel. Nie rozumiem, jak można takie brednie pisać, a może niektórzy pomylili wyjazd do sanatorium z wyjazdem do pięciogwiazdkowego hotelu? Chcę dodać, że były na miejscu kąpiele i okłady borowinowe, kąpiele solankowe, wirówki i różnego typu zabiegi na miejscu, a nie tylko gimnastyka. Owszem, ponoć też wożono na basen do Orlika, może z ZUSu. Do sklepu wcale nie tak daleko (na skróty alejką obok Wisły), skoro ktoś potrafi dużo zjeść, to i do sklepu też potrafi dojść, jak mu wciąż mało i mało A najlepsza rada, to pojechać tam i samemu przekonać się, jak jest, a nie czytać bzdur wypisywanych przez niektóre osoby (podejrzewam, że takim osobom będzie wszędzie źle, więc może niech lepiej od razu wybiorą się do hotelu ze SPA, a nie do sanatorium).
Poza tym, nie wiesz o moich potrzebach żywieniowych (a muszę jeść 5-7 razy dziennie po 150 ml, a nie żłopać tony dżemu na kolację, żeby się zapchać), więc swoje smarkazmy zostaw, proszę, przy sobie.
-
- Aktywny Kuracjusz
- Posty: 36
- Na forum od: 25 lip 2017 16:09
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 1
Re: Ustroń sanatorium Daniel
Pierwsze słyszę. Z mojej wiedzy wynika, że dzienna kwota żywieniowa zależy wyłącznie od dyrektora szpitala, a nie od NFZ. Dlatego w niektórych szpitalach pacjenci jedzą za 8 zł / dzień, a w niektórych - nawet za 20. Zależy to od zamożności i zadłużenia poszczególnych szpitali. Nie wiem, co i jak wycenia ZUS, ale sprawa żywienia szpitalnego jest dość znana i łatwo weryfikowalna - więc nie warto faktów dopasowywać do swojej koncepcji.
A swoją drogą, chyba nikogo przytomnego nie trzeba przekonywać, że sanatorium - to nie pięciogwiazdkowy hotel (mam przyjemność porównania), ale też NIE JEST to szpital. I nie ma być tak jak w szpitalu. Przy okazji, nie jest to też więzienie ani palarnia w dworcowej poczekalni, o czym wielu z nas zdaje się "zapominać".
Re: Ustroń sanatorium Daniel
Drogi gerea Nie muszę machać. Mogę podejść,wiem przy którym stoliku siedzisz. A z resztą byliśmy dziś razem na basenie .z tego co widziałam na stołówce to jednak lubisz dżem Z moich obserwacji wynika że twoim hobby jest zatruwanie ludziom życia Tak jak dzisiaj nam na basenie. A może napisać więcej szczegółów? I tak dla twojej informacji nie jestem z psycho. I nie ubliżaj ludziom z chorobą psuchosomatycznągerea pisze: ↑15 wrz 2017 22:49 Miriam, Ty pewnie jesteś z tych kuracjuszy psychosomatycznych? Pomachaj nam jutro chusteczką na stołówce, byśmy wiedzieli, kto tu taki zadowolony i rozentuzjazmowany
No niesamowite: pojawiła się znikąd i zaraz wszystkich ustawia po kątach. A może to dyrektor ośrodka kogoś wynajęła do obrony "czci i godności" sanatorium? Bo tacy dwupostowi forumowicze raczej nie wzbudzają zaufania... Mogłaś wcześniej się zarejestrować i wypisywać o wszystkich wyimaginowanych wspaniałościach tego miejsca. Nie - uderzyłem w stół, a odezwały się nożyce...
Co do koszyka chleba (przy okazji, coraz bardziej czerstwego): podziel ten koszyk przez 6 osób i policz sobie, ile każda będzie miała kromek. Dodatkowo, możesz, oczywiście, zajadać się dżemem, jeżeli wolisz, bo ja to nie. Co, może zajadasz się dżemem, bo w domu nie masz?
Ciąg dalszy opisu:
Winda - jest jedna na cały budynek, mała i ciasna. Sceny przy windzie na dowolnym piętrze są iście dantejskie. Na najwyższe piętra winda nie dojeżdża.
Do dyspozycji kuracjuszy jest "klub" z piłkarzykami i bilardem. O ile bilard jest OK, o tyle piłkarzyki są już mocno zdezelowane.
4 piętro, na którym mieszkamy, okazuje się być nawet bardziej schludne i wyremontowane. Przypadkowo trafiłem na 1 piętro: długie, ciemne korytarze, obszarpane ściany i sufit, ledwo bżdżące energooszczędne żarówki bez oprawek - bardzo depresyjne miejsce. Rozumiem z tego, że mieszkańców czekają kolejne remonty i przeprowadzki. Zresztą, przeprowadzki w trakcie turnusu nie należą tu do rzadkości: teraz wyjeżdża poprzednia grupa i do zwalnianych pokojów ma się wprowadzić część mojej - bo ich pokoje zaraz zaczynają remontować.
[email]: balety są, wczoraj był wieczorek zapoznawczy, z którego wynikła afera, bo ktoś kogoś filmował, a ktoś filmowany miał o to pretensje. (Tak mi się wydaje, że, jak ktoś nie ma czego się wstydzić, to zazwyczaj nie miewa pretensji o nagrywanie, ale zapewne na tym również się nie znam )