Pustkowo-ZUS-owcy jak Trędowaci
Re: Pustkowo-ZUS-owcy jak Trędowaci
W Pustkowiu byłam w ramach prewencji w lipcu 2016r. Z tego co czytam to co nieco się zmieniło ?!
Temat opasek, trudno taki mają system. Jak jedziemy na wczasy zorganizowane, też zazwyczaj dostajemy opaski.
Basen. I tu czytam, ze nastąpiły zmiany na gorsze. Na moim turnusie nie było problemu z korzystaniem z basenu oraz otoczenia basenu. Osobiście pływam kilka razy w tygodniu w ciągu roku, w związku z czym nie miałam ochoty tego zaniechać. Pływałyśmy z koleżanką codziennie, inni kuracjusze robili to również. Leżaków faktycznie nie było, ale można było siedzieć na ławkach lub co niektórzy opalali się na kocach na trawie.
Natomiast to co mnie osobiście denerwowało, to lekarka, która chodziła o 22.00 na tzw. obchodzie. Była to starsza babka. Wchodząc do pokoi i zadając pytanie jak samopoczucie, oczekiwała odpowiedzi, że wszystko dobrze. Odpowiedź o złym samopoczuciu psuła jej humor, co od razu dało się odczuć. Sprawiała wrażenie, ze pracuje za karę, a zapewne dzięki nam mogła dorobić do emerytury.
Ale my też nie jesteśmy bez winy. Zachowanie kuracjuszy????? Co niektórzy sprawiali wrażenie, jakby zerwali się ze "sznurka" i hulaj dusza. Nie będę opisywać, bo wiemy o co chodzi, ale takie zachowanie niestety psuje opinię wszystkim i stąd nieraz obsluga ośrodków źle nas traktuje.
Jeśli chodzi o jedzenie, to faktycznie nie można było nic wynieść. Chyba, że było takie wskazanie lekarza /np. cukrzyca/.
Śniadanie i kolacja w Pustkowiu to szwedzki bufet i tu znowu można bylo się naoglądać? Kuracjusze nakładali sobie co popadnie w zastraszających ilościach. Jakby przez rok nic nie jedli i teraz trzeba nadrobić. Niestety nie zjadali wszystkiego. Nadmieniam, że jedzenia nigdy nie zabrakło, także nie trzeba było przychodzić na otwarcie stołówki i rzucać się na jedzenie.
I znowu mamy pretensje do obsługi, że traktuje nas jak zło konieczne.
Pisząc to wszystko nie chciałam nikogo urazić i obrazić, ale może niektórzy zastanowią się czemu tak źle nas traktują. Czy my sami trochę nie jesteśmy temu winni. A ZUS swoją drogą powinien bardziej kontrolować ośrodki z którymi podpisuje umowy. W końcu ta rehabilitacja, niby bezpłatna, w rzeczywistości finansowana jest z naszych składek.
Pozdrawiam wszystkich i życzę mimo wszystko udanych rehabilitacji oraz odpoczynku.
-
- Nowy Kuracjusz
- Posty: 6
- Na forum od: 19 sty 2018 08:40
- Oddział NFZ: Pomorski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Pustkowo-ZUS-owcy jak Trędowaci
Re: Pustkowo-ZUS-owcy jak Trędowaci
nie wiem jak teraz ale 3 lata temu jak byłam tam na turnusie sama korzystałam z przepustki . Wszystko zależy od lekarza, to on daje zgodę . Większość osób , które korzystały z przepustek brały je na weekend . W sytuacji gdzie pomijasz zabiegi musisz uzgodnić w jaki sposób i kiedy je "odpracujesz" . Był ze mną na turnusie kolega, który wszystkie weekendy spędzał w domu, był z Pomorza.
Jak jest w tej chwili , nie wiem
Sechu pewnie ktoś mógłby coś poradzić ale nie oficjalnie , a Ty aby aktywować funkcję PW musisz napisać 5,6 postów
pozdrawiam
- sztani
- Przyjaciel forum
- Posty: 7043
- Na forum od: 28 gru 2012 09:59
- Oddział NFZ: Pomorski
- Staż sanatoryjny: 10