Konstancin-Jeziorna Sue Ryder 1-Szpital Rehabilitacji

[Gosia55]

Bardzo dziękuję za informacje A może ktoś z okolic Sokołowa Podlaskiego tez ma skierowanie w tym samym czasie tzn.09.04.2018 MD

[jolantad]

Witam. Może ktoś ma jeszcze inne informacje na temat tegoż szpitala-sanatorium i może podzielić się wrażeniami z pobytu (zusowskiego)? Z góry dziękuję i pozdrawiam

[Anna_1959]

Witam,
szpital w środku lasu, brak ręczników, pokoje nie są zamykane, brak kluczy do drzwi wejściowych, TV 60,00 na turnus, parking w lesie (wykarczowane krzaki stanowią miejsca parkingowe), kilka miejsc parkingowych przed ośrodkiem(kto pierwszy ten lepszy), parking podziemny płatny 25,00 za tydzień. W pokoju jedna szafa na dwie osoby (szerokość ok 40cm), zdarzają się dwie szafy, pokoje na 2 piętrze duże i ładne, parter pokoje małe i ciasne. Brak koców , nie można przykryć łóżka w ciągu dnia, pościel nie jest zmieniana przez 3 tygodnie.W łazience obowiązkowo klapki pod prysznic, odstrasza stan terakoty.
Stołówka wyglądem przypomina te z czasów PRL, brak obrusów na stołach, które są różnego koloru i rodzaju, obsługa fatalna, panie zażyczyły sobie odnoszenie naczyń, same stoją w drzwiach i czekają. Zdarza się, że wędlina (dodatkowy plaster przy diecie) podany jest na przykrywce od małego plastikowego pojemniczka (odpowiedź obsługi- nie mamy małych talerzyków), wędlina leży częściowo na stole.
Rehabilitanci zabiegani z uwagi na zbyt małą ich ilość, zabiegi takie sobie, ostatnie nawet o 16:50, brak basenu, jakiejkolwiek rehabilitacji w wodzie, borowin itp., niektórzy dostali jeden na cały turnus półgodzinny wyjazd na basen.
Brak korków w umywalce łazienkowej, brak pralni, żelazka, suszarek do włosów, czajnik w kuchni dla pacjentów, mała lodówka (info dotyczy 2 pietra, nie wiem jak jest na parterze). Sklepik na dole z astronomicznym narzutem marży (1 gruszka kosztuje 4,00)
Posiłki fatalne, podawane w dużych ilościach, brak warzyw, owoców.Gramatura wpisana w jadłospisie nie ma nic wspólnego z tym co leży na talerzu. Zupa rozlewana do talerzy przed otwarciem stołówki, herbata rozlewana z plastikowych dzbanków - Bareja, naczynia nie są połączone łańcuchem !!!
NIE POLECAM !!

[Anna_1959]

Witam,
dodam jeszcze, że pokoje nie mają balkonów, nie ma możliwości uprania i wysuszenia czegokolwiek.
Baza zabiegowa kiepska i wszystko w biegu.

[sylwia166]

To w tym nowym ośrodku na Sue Ryder?

[jolantad]

Witam.
Anna_1959 kiedy byłaś w tym szpitalu? Z twojego opisu wynika, że pobyt nie należał do najlepszych. Wprawdzie parking i TV w sanatoriach są z reguły płatne, ale pokoje niezamykane i brak możliwości suszenia prania to tragedia

[jolantad]

A jak wygląda relaksacja i psychoedukacja?

[Anna_1959]

Witam,
w sanatorium właśnie jestem.
Relaksacja, to relaks przy muzyce chociaż pani psycholog zasugerowała, że w lesie też ptaszki śpiewają więc jak ktoś woli do lasu to proszę bardzo.
Psychoedukacja - zajęcia zostały podpisane przez Panią psycholog i nie odbędą się, miały być w stołówce.

[Anna_1959]

Witam,
tak chodzi właśnie o ten nowy szpital.
żeby było śmieszniej panie kucharko-kelnerki zażyczyły sobie odnoszenie naczyń, wiele osób po urazach kończyn górnych, barków itp. nie były w stanie unieść wazy czy talerza.
Nasz stolik zbuntował się i nie odnosimy nic. Panie teraz zaczęły zbierać naczynia same.

Dodam, że można uprosić miskę od Pań sprzątających pokoje ale z powieszeniem prania nadal jest masakrycznie.
W szafach nie ma wieszaków, bynajmniej w mojej nie było, miałam swoje więc jakoś sobie poradziłam.

[Anna_1959]

powiem tak, od kiedy znalazłam Lidl pobyt nie jest mi straszny, samochodem moment 4km, można zrobić zakupy na śniadanie i kolacje, uzupełnić brak owoców, wody mineralnej, która w sklepiku na dole kosztuje 2, 00.
Pogoda jest super, towarzystwo fajne więc można przeżyć. Pierwsze wrażenie, które pozostaje na długo było fatalne, ale co tam to tylko 24 dni