Szpital uzdrowiskowy nr3 Ciechocinek

Forum na którym możemy wyrazić swoją opinię na temat ośrodka, w którym byliśmy. Podziel się z innymi wrażeniami o sanatorium, szpitalu uzdrowiskowym. Zapytaj kuracjuszy jak było podczas ich turnusu. Jakie mieli warunki zakwaterowania i zabiegi rehabilitacyjne.
matylda
Posty: 4
Na forum od: 10 mar 2009 21:09

Szpital uzdrowiskowy nr3 Ciechocinek

Post autor: matylda »

Czy ktoś może tam był ? Jak tam jest? Czy pokój należy zarezerwować czy jedzie się i bierze co jest? Nigdy nie korzystałam z sanatorium więc nie wiem co i jak powinnam załatwiać. Co zabrać? Na co uważać? czego się spodziewać? Interesuje mnie wszystko!
matylda
Posty: 4
Na forum od: 10 mar 2009 21:09

Re: Szpital uzdrowiskowy nr3 Ciechocinek

Post autor: matylda »

Widzę,że czytacie to opiszę,bo mi sen z powiek spędza to miejsce.Szpital uzdrowiskowy dla dzieci...
NIE POLECAM!
Pokoje dosyć duże (jeden malutki a za taką samą cenę jak pozostałe)W pokojach trzy cztery tapczany,szafki nocne,szafa,stół i krzesła -tyle ile tapczanów.
Na wyposażeniu szklanki i czajnik elektryczny oraz lampka biurkowa oraz przedłużacz - bardzo ważny bo w pokoju jest tylko jedno jedyne gniazdko. WĘZEŁ SANITARNY NA KORYTARZU! W pokojach nie ma nawet umywalki.Pokoje są z tarasem lub bez. Mój był akurat bez tarasu ze starymi oknami które były tylko uchylne ale za to miały żaluzje,za to nowe okna żaluzji nie miały.Na korytarzu stoi lodówka wspólna dla wszystkich.Jest też bardzo skoromnie wyposażona świetlica z telewizorem
Cena takiego pokoiku ,bagatela 50 zł za dobę - tyle płaci opiekun dziecka,który oprócz tego,że zapłacił nie ma żadnych praw za to same obowiązki.Nasz turnus pechowo przypadł,bo w czasie świąt wielkanocnych i jedyne co mogło nam umilić ten pobyt to ładna pogoda i własna organizacja,bo nikt nie kwapił się zorganizowac czegokolwiek dla dzieci.
Turnusy rozpoczynają się w piątek co jak dla mnie jest wyzyskiem biednych rodziców,bo pierwsza niedziela już przeleciała i 50 zł organizatorzy mają w kieszeni. W piątek pani doktor zbadała dzieci i zaleciła zabiegi AŻ PIĘĆ !!! Kładąc nacisk na pięć z czego dla nas rodziców zabiegów to było tylko trzy,bo jakoś gimnastyki korekcyjnej czy basenu chińskiego nie uważamy za zabiegi a raczej jako rozrywkę.Więc te trzy zabiegi to Cieplica czyli kąpiel solankowa w basenie,co drugi dzień z przerwą na święta a nawet jeden dzień po,inhalacje codziennie i lampa Bioptrom.Tego typu zabiegi przeważały w więszości przypadków. Sporadycznie zdarzały się borowina czy lampa Solux.
Podczas badania pani doktor zapomniała jednak dodać,że pod tężnie powinniśmy z dziećmi przez pierwszy tydzień raczej nie chodzić,bo dzieci muszą się najpierw zaaklimatyzować.No ale cóż,mądry Polak po szkodzie...,tego akurat dowiedzieliśmy się z innych źródeł. :?
Posiłki przez pierwszy tydzień nawet dobre,panie kelnerki bardzo miłe i uczynne ale po tygodniu menu ubożeje i tak zostaje do końca. Czasem nie zgadzało się z jadłospisem i często nie mogliśmy dojść do porozumienia co jest dla kogo. Zdarzało się,że pani kelnerka przynosiła sok czy jakiś inny suwenir mówiąc,że "to jest dla pełnopłatnych" (czyli opiekunów),czyli co? Moje dziecko było za darmoszkę? Przecież to NFZ płacił za dzieci a tym samym ja i ty i ty też,bo to przecież z naszych składek zdrowotnych kuracjusze tam przebywają.
Nie ma tam ,żadnych obchodów lekarskich czy pielęgniarskich,bo nikogo nie interesuje czy jesteście w budynku czy nie ( a w regulaminie jest jak byk napisane,że obchody są! )
Pani dyrektor z premedytacją unikała z nami spotkania,bo wyznaczyła je na dzień po swoim dyżurze ( a doskonale wszyscy wiemy,że lakarz po dyżurze ma dzień wolny) ,później była na zwolnieniu lekarskim a nikt inny z nami rozmawiać nie chciał. Kiedy poprosiliśmy o spotkanie po powrocie również czasu nie miała,ale wprosiliśmy się sami do gabinetu a wtedy wyszło szereg uchybień.
Myślę,że to takie celowe przeciąganie struny,bo jak rodzice pojadą już do domów to zapomną ,przyjadą nowi a ośrodek jakoś się ślizga...
Żal tylko tych starszych dzieci,które były tam bez rodziców, bo one to nawet jak coś powiedzą to zawsze zostanie to uważane za kłamstwo a są one oszukiwane na zabiegach,na posiłkach..., a często też żal się robiło jak personel się do nich w niewłaściwy sposób odnosił.
A teraz kilka cennych uwag dla wybierająch się tam:
- jeśli przyjadą do Ciebie goście to zawsze proście miejsce w pokoju hotelowym (nawet jeśli tam spać nie będą tylko z wami w pokoju ,bo przecież i tak nikt tego nie sprawdzi!) bo tam zapłacicie 48 zł za dobę z wyżywieniem natomiast jeśli zgłosicie,że do was przyjeżdża mąż,babcia czy ciocia i będą spać z wami w pokoju to stawka jest wyższa i waha się w różnych granicach w zależności od tego kto siedzi na recepcji od 50 do 62 zł za dobę z wyżywieniem) a często nawet zapominają dać pościel dla gości
- jeśli traficie na święta i jedziecie na przepustkę żądajcie zwrotu pieniędzy za posiłki
- zwracajcie uwagę na planowanie zabiegów,bo borowina nie może być w tym samym dniu co kąpiel solankowa a po basenie dzieci powinny godzinę odpoczywać a nie w biegu przebierać się i lecieć na gimnastykę korekcyjną
- jeśli dziecko ma dietę żądajcie miejsca przy stole z innymi dziećmi z dietą,bo będzie mu przykro,że kolega czy koleżanka ma co innego na talerzu
- jeśli dziecko idzie do szkoły to nie musi tam siedzieć całe popołudnie,można zabrać je po godzinie czy dwóch,bo w końcu przyjechaliście tam na leczeie klimatyczne
- za spacerowanie przy tężniach nie musicie płacić,wystarczy,że macie ze sobą kartę zabiegów; dziecko i opiekun na podstawie karty wchodzą bezpłatnie (nawet na tężnie)
- jeśli zachoruje opiekun (to już ciężka sprawa ,bo odsyłają nas do przychodni na drugim końcu miasta albo prywatnie do lekarza ) to lepiej zaopatrzyć się w leki w swoim miejscu zamieszkania zanim przyjedziesz .
NO I NIESTETY NIE NALEŻY NAM SIĘ OPIEKA NAD DZIECKIEM W TRAKCIE NASZEGO TAM POBYTU! (ale o tym piszę niżej w innym wątku)
ODPOWIEDZ