Aspołeczne zachowania w sanatorium

Inne tematy okołosanatoryjne, nie mieszczące się w powyższych działach.
Niania
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 763
Na forum od: 11 paź 2016 10:00
Staż sanatoryjny: 10

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Niania »

GIENIA pisze:Pani siedzaca przy stoliku naprzeciwko mnie cały czas mówiła z pełna buzią . Po kilku dniach zaczęto ignorować Jej słowa , w nadziei , ze nie majac słuchaczy - zamilknie :? niestety nie :) nadal mówiła i śmiała się sama z tego co mówi . Nie było mozliwości porozmawiać miedzy soba , bo Ona przekrzykiwała innych .
Przesypujac cukier z cukierniczki do swojego kubka na wynos , rozsypała na obrus , po czym bez skrępowania zgarnęła ręką , część do kubka , część do cukiernicy :shock:

:D
Witaj. A no i nieraz tak bywa ze sa gaduly. Co prawda jestem gadula ale bez przesady. Trza znac swoj umiar. A po co kupywac cukier jak mozna sobie wziaz. Kilka razy sie z tym spotkalam. Wiec to nic nowego. Ale jak tu napisano sprzatala choc po sobie. Pozdrawiam
ewiko
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2427
Na forum od: 10 lut 2013 07:07
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 8

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: ewiko »

Jakiś czas temu pisałam o zachowaniu sanatoryjnych współbiesiadników . Przy moim stole siedziała pani o zwiększonym apetycie Pierwsza była na stołówce. Zanim wszyscy zebraliśmy się przy 6-osobowym stoliku, połowy porcji już nie było. Złozyliśmy "reklamację" w kuchni i okazało się że porcje znikają przed naszym przyjściem. Po małym zamieszaniu wszystko wróciło do normy, nikt nie chodził głodny.
Awatar użytkownika
Hipokryt
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 7543
Na forum od: 11 lut 2015 18:49
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 21

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Hipokryt »

Odświeżę ten temat i dorzucę od siebie "trzy grosze" w sprawach zachowania na stołówce sanatoryjnej:
Będąc na turnusie jako opiekun niepełnosprawnego syna przychodziliśmy na posiłki zgodnie z grafikiem, czyli np. na obiad o godz. 13-ej. Trwało tak przez kilka pierwszych kilka dni i było wszystko OK do chwili gdy zostałem upomniany przez kierowniczkę ośrodka o przychodzenie na posiłki "aż wyjdzie ostatni konsument", czyli gdy wszyscy wyjdą i sala będzie pusta. Powodem była skarga jednej kuracjuszki, której przeszkadzało zachowanie mojego syna spowodowane jego chorobą. Co ciekawe - wszyscy inni byli dość tolerancyjni nie zgłaszali uwag a tylko ta jedna pani, która miała nas okazję zobaczyć tylko podczas posiłków a siedziała na drugim końcu sali. Kierowniczka uzasadniła swoją prośbę skargą tej własnie osoby na zachowanie mojego syna.
Dodam, że był to turnus rehabilitacyjny dla osób niepełnosprawnych a ośrodek i organizator spełniali wymogi PFRON-nu.
Co myślicie o takiej sytuacji i czy jest to "zachowanie aspołeczne'? A jeśli tak to czyje?
BarbaraSzczepanska
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 544
Na forum od: 18 kwie 2017 16:22
Oddział NFZ: Pomorski
Staż sanatoryjny: 3

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: BarbaraSzczepanska »

Powiem krótko że dana osoba jak przyjeżdża na taki turnus to niech wie że pacjenci są ludźmi chorymi i jak jej się nie podobało to mogła nie przyjeżdżać do sanatori tylko do Hotelu 5 gwiazdkowego zachowanie tej Paniusi poniżej zera każdego różną choroba może dopaść nie wolno tak się zachowywać to nie człowiek jeżeli jej nie pasowało to ona powinna sobie usiąść bardzo daleko od ludzi Przykro ze są ludzie tak nieprzyjemne no cóż takie widać wyniosła wzorce z domu pozdrawiam
Awatar użytkownika
Atina
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 11569
Na forum od: 19 sie 2011 09:29
Oddział NFZ: Pomorski

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Atina »

Maarek36 pisze: 02 paź 2017 15:00 Odświeżę ten temat i dorzucę od siebie "trzy grosze" w sprawach zachowania na stołówce sanatoryjnej:
Będąc na turnusie jako opiekun niepełnosprawnego syna przychodziliśmy na posiłki zgodnie z grafikiem, czyli np. na obiad o godz. 13-ej. Trwało tak przez kilka pierwszych kilka dni i było wszystko OK do chwili gdy zostałem upomniany przez kierowniczkę ośrodka o przychodzenie na posiłki "aż wyjdzie ostatni konsument", czyli gdy wszyscy wyjdą i sala będzie pusta. Powodem była skarga jednej kuracjuszki, której przeszkadzało zachowanie mojego syna spowodowane jego chorobą. Co ciekawe - wszyscy inni byli dość tolerancyjni nie zgłaszali uwag a tylko ta jedna pani, która miała nas okazję zobaczyć tylko podczas posiłków a siedziała na drugim końcu sali. Kierowniczka uzasadniła swoją prośbę skargą tej własnie osoby na zachowanie mojego syna.
Dodam, że był to turnus rehabilitacyjny dla osób niepełnosprawnych a ośrodek i organizator spełniali wymogi PFRON-nu.
Co myślicie o takiej sytuacji i czy jest to "zachowanie aspołeczne'? A jeśli tak to czyje?

Brak słów :roll: Marku owa" PANI "powinna przychodzić na posiłki jak wyjdą wszyscy uczestnicy/konsumenci czyli ona po nich... sama :roll:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Maarek36 pisze: 02 paź 2017 15:00 Odświeżę ten temat i dorzucę od siebie "trzy grosze" w sprawach zachowania na stołówce sanatoryjnej:
Będąc na turnusie jako opiekun niepełnosprawnego syna przychodziliśmy na posiłki zgodnie z grafikiem, czyli np. na obiad o godz. 13-ej. Trwało tak przez kilka pierwszych kilka dni i było wszystko OK do chwili gdy zostałem upomniany przez kierowniczkę ośrodka o przychodzenie na posiłki "aż wyjdzie ostatni konsument", czyli gdy wszyscy wyjdą i sala będzie pusta. Powodem była skarga jednej kuracjuszki, której przeszkadzało zachowanie mojego syna spowodowane jego chorobą. Co ciekawe - wszyscy inni byli dość tolerancyjni nie zgłaszali uwag a tylko ta jedna pani, która miała nas okazję zobaczyć tylko podczas posiłków a siedziała na drugim końcu sali. Kierowniczka uzasadniła swoją prośbę skargą tej własnie osoby na zachowanie mojego syna.
Dodam, że był to turnus rehabilitacyjny dla osób niepełnosprawnych a ośrodek i organizator spełniali wymogi PFRON-nu.
Co myślicie o takiej sytuacji i czy jest to "zachowanie aspołeczne'? A jeśli tak to czyje?
Nie złożyłes skargi pisemnej do przełożonego tej Pani ? :evil:
I do samego Ministerstwa Zdrowia ?
Jeśli nie to daleś nie powiem co byłabym niegrzeczna i cenzura by nie puściła ,słusznie zresztą :(
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20089
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Felice »

Marek jedyną skuteczna formą jest złożenie skargi do rzecznika rządu d/s osób niepełnosprawnych - oczywiście na panią kierownik z poinformowaniem kopią skargi dyrekcję ośrodka.Ta osoba nie powinna pracować na tym stanowisku nie znając elementarnych zasad obsługi gości.
Nie będę wyrażała się o pip,pip,pip ( bo nazwanie jej osobą to za wiele) która śmiała komentować cokolwiek.Ja to jej urządziłabym taki armagedon,że odechciałoby się wszelkich wyjazdów.
Teraz na moim pobycie była pani "zazła"...wszystko i wszystkim miała za złe,awanturowała się praktycznie o wszystko.Bardzo zaimponowała kuracjuszom postawa decydentów...pani została dyscyplinarnie wypisana z sanatorium.Powód? Utrudnianie pobytu pozostałym kuracjuszom,bo faktycznie wszyscy po kilku dniach mieli jej dosyć.W końcu wniosek o wyjazd składamy dobrowolnie i akceptujemy zasady panujące w danym miejscu,podpisując regulamin.
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14127
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: GIENIA »

Maarek36 pisze: 02 paź 2017 15:00 Odświeżę ten temat i dorzucę od siebie "trzy grosze" w sprawach zachowania na stołówce sanatoryjnej:
Będąc na turnusie jako opiekun niepełnosprawnego syna przychodziliśmy na posiłki zgodnie z grafikiem, czyli np. na obiad o godz. 13-ej. Trwało tak przez kilka pierwszych kilka dni i było wszystko OK do chwili gdy zostałem upomniany przez kierowniczkę ośrodka o przychodzenie na posiłki "aż wyjdzie ostatni konsument", czyli gdy wszyscy wyjdą i sala będzie pusta. Powodem była skarga jednej kuracjuszki, której przeszkadzało zachowanie mojego syna spowodowane jego chorobą. Co ciekawe - wszyscy inni byli dość tolerancyjni nie zgłaszali uwag a tylko ta jedna pani, która miała nas okazję zobaczyć tylko podczas posiłków a siedziała na drugim końcu sali. Kierowniczka uzasadniła swoją prośbę skargą tej własnie osoby na zachowanie mojego syna.
Dodam, że był to turnus rehabilitacyjny dla osób niepełnosprawnych a ośrodek i organizator spełniali wymogi PFRON-nu.
Co myślicie o takiej sytuacji i czy jest to "zachowanie aspołeczne'? A jeśli tak to czyje?
Marku , czytajac to jestem w :shock: -u ..... jeśli tą paniusię aż tak dazniło zachowanie Mateusza , mogła to ona ( nie zasługuje na duże ..O ... :evil: ) ... bez komentarza przychodzić po Waszym wyjściu .... a to [email] ... wrrr
Na sama myśl o tym co poczułeś , słysząc słowa kierowniczki , ciśnienie mi się podnosi ... przykre to :cry:

A skargę na kierowniczkę powinienes złożyć :!: :!:
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14127
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: GIENIA »

Maarek36 pisze: 02 paź 2017 15:00 ... zostałem upomniany przez kierowniczkę ośrodka o przychodzenie na posiłki "aż wyjdzie ostatni konsument", czyli gdy wszyscy wyjdą i sala będzie pusta.
Mam nadzieję , że się do tego nie dostosowałeś :evil:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Taka sytuacja opisana przez Marka jest wręcz niewiarygodna , nawet nie będę próbowała tego komentować :shock: .

Z pewnością w jakiś sposób zareagowałeś na to , powiedziałeś A, powiedz i B
ODPOWIEDZ