Aspołeczne zachowania w sanatorium
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Ludzkie ułomności traktuj jak bezdomnych włóczęgów, których znalazłeś na ganku -
przygarnij ich, a kiedyś Ci się odwdzięczą.
Marisha Pessl
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
było cicho i spokojnie ... az tu nagle jak pierdo..... ;p ze nagle zrobiło sie głosno - dla Ciebie to zrozumiałe , dla osoby jadącej na turnus aby odpocząć - niekoniecznieMaarek36 pisze: ↑18 paź 2017 16:45
Trwał zwykły turnus (chyba z NFZ), na którym większość stanowili kuracjusze w starszym wieku. Na stołówce było dość cicho i spokojnie, aż do czasu gdy zjawiła się "nasza" grupa, czyli dzieci niepełnosprawne wraz z opiekunami. Sala zapełniła się w całości i było dość głośno, ale to chyba zrozumiałe. Po kilku dniach pewna starsza pani wyraziła się, że nie życzy sobie przebywania razem z takimi osobami i zgłosiła tą sprawę Dyrekcji ośrodka. Jakież było nasze zdziwienie, że do końca turnusu ta pani nie zmieniła stolika i pory posiłków, więc musiała się męczyć z naszą grupą. Okazało się, że Dyrekcja zignorowała jej pretensje argumentując tym, że to my jesteśmy "komercyjni" a ona z Funduszu, więc to nam trzeba ustąpić. Ten argument chyba przemówił tej osobie do rozsądku i więcej nie było z nią problemów. Żadnych rozmów na temat tolerancji nie było. Mimo tego, że była ta pani w dość podeszłym wieku, to chyba cała ta sytuacja była dla niej niezłą lekcją?
Dzwonkówka w Szczawnicy powinna się zdecydować - albo komercyjni - także ci z Pefronu , albo kontrakt z NFZ .
Zignorowali skargi starszej pani , motywując ,. że komercyjnym wszystko wolno
NIGDY do DZWONKÓWKI !!!!
- Felice
- Przyjaciel forum
- Posty: 20129
- Na forum od: 09 sty 2011 10:42
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
A wy mieliście z tego powodu satysfakcję?musiała się męczyć z naszą grupą
Zero szacunku dla starszej osoby bo przyjechała z NFZ...straszne to.my jesteśmy "komercyjni" a ona z Funduszu, więc to nam trzeba ustąpić
Lekcją czego?cała ta sytuacja była dla niej niezłą lekcją?
- Slodziak_2
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 120
- Na forum od: 04 kwie 2018 00:27
- Staż sanatoryjny: 8
- Slodziak_2
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 120
- Na forum od: 04 kwie 2018 00:27
- Staż sanatoryjny: 8
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Widzisz Waldek - tak właśnie przyglądają się ludzie jak Ty mówisz.Waldeklat45 pisze: ↑30 maja 2018 12:22Słodziak - ja byłbym zdumiony czymś innym - i bym się przyjrzał , ale matce tego dziecka z zespołem Downa .Slodziak_2 pisze: ↑30 maja 2018 00:33
Opowiem taką historię - Na zajęcia grupowe dzieci niepełnosprawnych przychodzi matka z dzieckiem z zespołem Downa. Dziecko podbiega do jednego z rodziców innych dzieci i pakuje się wprost na jego ręce. Mocno łapie się szyi i przytula. Matka stoi zdumiona - nie tyle zachowaniem swojego dziecka co zachowaniem dorosłego - nie odrzucił jej dziecka, nie przestraszył się. Wyraz jej twarzy zostanie mi do końca dni moich w oczach.
dziecko niepełnosprawne jest szczególnie związane emocjonalnie z osoba , która jest z Nim na co dzień , w tym przypadku z matką ( wiem , o czym piszę ) .. nagle dziecko tuli się do zupełnie obcej osoby . mnie by to zastanowiło
Zapomniałeś uwzględnić w toku myślenia, że masz do czynienia z dzieckiem upośledzonym. Zdziwił byś się jak dzieci niepełnosprawne reagują. A Ty właśnie w ten sposób oceniłeś matkę tego dziecka i to w sposób BARDZO dla niej krzywdzący.
Pozdrawiam
- Slodziak_2
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 120
- Na forum od: 04 kwie 2018 00:27
- Staż sanatoryjny: 8
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Niestety mylisz się - rodzice nie ponoszą odpowiedzialności - przynajmniej w/g polskiej policji.chetny pisze: ↑30 maja 2018 16:25 Kolejny przykład gdy nasza pociecha niepełnosprawna na spacerze kamieniem rzuci w samochód i zrobi szkodę to powiemy spoko ono jest chore nic się nie stało masz dziecko drugi kamyk i popraw . Nie rodzice tego dziecka będą za to ponosić odpowiedzialność nie ma znaczenia że dziecko jest niepełnosprawne i nieświadome swych czynów .
Przerabiałem taką sytuację jak piszesz - czyli masz dziecko kamyczek i popraw w samochodzik.
Niestety - przykre.
Jednakże za każdym razem pojawia się tutaj pewien czynnik - nieodpowiedzialność opiekunów. I ich aspołeczne zachowanie.
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Parę słów do tego co wcześniej napisałem .
Marek pyta kiedy to miało miejsce ,fakt jakieś 8 lat temu i mam nadzieję że trochę świadomość ludzi się przez ten czas zmieniła .
Tamta grupa nie szkodziła absolutnie innym kuracjuszom ,zresztą jeszcze dwa razy podczas pobytów w sanatorium zdarzyło mi się spotkać z niepełnosprawnymi i nie było czegoś takiego jak wspominane tutaj ....plucie ,bekanie itp .Mieli swoje stoliki do których nie przydzielano tych "normalnych "
Zgadzam się całkowicie z każdym kto rozumie że ważną rolę spełniają opiekunowie i to od nich zależy w większości przypadków jak zachowają się ich podopieczni .
Wspominamy tutaj o różnych formach niepełnosprawności ,ale nie mogę się zgodzić z opinią że to coś złego jeśli ktoś decyduje się na urodzenia jak to tu było nazwane "warzywka" Nie jesteśmy w stanie stwierdzić co taki człowiek odczuwa ,myślę że czasem pomimo cierpienia ma także takie momenty które Go radują ,choć naszymi oczami widzimy tylko kogoś kto według nas niczego nie odczuwa .
A właśnie podczas spotkanie z osobami o najcięższym stopniu zespołu Downa miałem okazję widzieć może i niewielką ale jednak radość w oczach takiej osoby
To są ludzie którzy także odczuwają i to może właśnie najbardziej naszą troskę ,miłość i poświęcenie .
Wspaniale oddała to autorka książki "Poczwarka "-Dorota Terakowska ,wcielając się w osobę dla nas całkowicie odizolowaną ,ale właśnie odczuwającą wszystko to co nas otacza .
Pozdrawiam
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
wydaje mi sie , ze to odpowiedz na mój wpis o "warzywku" . zatem parę słow wyjaśnienia .janusz63 pisze: ↑31 maja 2018 06:58
Wspominamy tutaj o różnych formach niepełnosprawności ,ale nie mogę się zgodzić z opinią że to coś złego jeśli ktoś decyduje się na urodzenia jak to tu było nazwane "warzywka" Nie jesteśmy w stanie stwierdzić co taki człowiek odczuwa ,myślę że czasem pomimo cierpienia ma także takie momenty które Go radują ,choć naszymi oczami widzimy tylko kogoś kto według nas niczego nie odczuwa .
A właśnie podczas spotkanie z osobami o najcięższym stopniu zespołu Downa miałem okazję widzieć może i niewielką ale jednak radość w oczach takiej osoby
To są ludzie którzy także odczuwają i to może właśnie najbardziej naszą troskę ,miłość i poświęcenie .
nigdy nie napisałem , że decyzja na urodzenie tak ciężko upośledzonego dziecka jest zła . wręcz przeciwnie - pisałem , jak trudna dla matki musi byc ta decyzja . jest to indywidualne odczucie i życie z takim ciężarem , jakim jest decyzja o aborcji . pisałem natomiast , że jeśli matka wiedząc o ciężkim upośledzeniu , decyduje się jednak urodzić , nie powinna żądać dodatkowych profitów ani mieć żalu do całego świata . tak wiele się pisze o równych prawach .... czemu zatem Jej dziecko ma mieć specjalne prawa ? wiedziała Kogo urodzi
wspominasz o zespole Downa ..... pisałem kogo określam "warzywkiem" .... widocznie Ci to umknęło
"warzywkiem "określiłem osobę , która jest nieswiadoma niczego , leżąca pod aparatami z popodpinanymi rurkami , bez najmniejszych szans na poprawę stanu zdrowia .
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Możesz mi zacytować słowa , w których w sposób BARDZO krzywdzący oceniam matkę tego dzieckaSlodziak_2 pisze: ↑30 maja 2018 22:44 A Ty właśnie w ten sposób oceniłeś matkę tego dziecka i to w sposób BARDZO dla niej krzywdzący.
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Oczekując na przyjście na świat wykazuje się ogromem miłości i poświęcenia .
I może właśnie za to w morzu innych dziwnych dotacji taka matka ma prawo do dodatkowych świadczeń .
Waldek mamy bardzo odmienne zdanie na pewne sprawy ,ale żeby nie dochodziło do niepotrzebnej wymiany zdań co ostatnio niedobrze się tutaj kończy ,nie widzę sensu dalszej dyskusji .Ty myślisz tak jak myślisz ,ja inaczej i niech tak pozostanie .