Aspołeczne zachowania w sanatorium

Inne tematy okołosanatoryjne, nie mieszczące się w powyższych działach.
Awatar użytkownika
marjolus
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 486
Na forum od: 05 maja 2017 14:36
Staż sanatoryjny: 6

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: marjolus »

... gorszego sortu....
Co za .... kretyn... idiota... beszczelny palant....
Słów brakuje na takiego kogoś .

Ale swoją drogą to on chyba był z ODPADU skoro nie z sortu :lol:
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14134
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: GIENIA »

Albo jak Waldeklat45 pisze ..... był z metra cięty :lol: :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
marjolus
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 486
Na forum od: 05 maja 2017 14:36
Staż sanatoryjny: 6

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: marjolus »

Łatwiej przeskoczyć niż ominąć
Awatar użytkownika
GIENIA
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 14134
Na forum od: 18 maja 2016 10:12
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 15

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: GIENIA »

Wszędzie trafi się taki gbur i cham :evil:
Ja miałam "przyjemność " poznać takiego pana J w Szklarskiej .... może nie tyle był chamski , co uwielbiał siać zamęt ... miał ksywe Pan nie ... ;)
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

U mnie przy stoliku 6 Pań i pełna kulturka. Ten kto przychodził wcześniej szykował herbatkę , pobierał chlebek , rozdawał sztućce. Porcje skromne, ale dzielone sprawiedliwie. Mieliśmy jedną starszą parę , on ewidentnie z problemem Alzheimera, ona wysoka, kostyczna, usta wąskie zaciśnięte, bluzki z kołnierzykiem zapięte pod samą szyję :mrgreen: Niesamowita fanka Ojca Dyrektora (raz nawet prawie doszło do rękoczynów przed budynkiem ale to opowieść na inny temacik :lol: ). Pani dzień w dzień wyrażała głośno swoje niezadowolenie, to w zupie za mało ziemniaków, to kluchy, to mięso tłuste, to danie zimne. (panie uwijały się jak w ukropie były dwie tury ludzi po 90 osób). Któregoś dnia wstała i zakomunikowała, że jedzenie było zatrute bo mieli z mężem sensacje żołądkowe - na to wstaje Pan ze stolika dalej i mówi "Za ten kwas octowy , którym Pani ciągle pluje ktoś zapewne zafundował Pani świadomie tabletkę na sranie". Pani zrobiła się jak piwonia, zgarnęła tego biedaka męża i opuściła stołówkę. Nie słyszałam więcej narzekań z jej strony...Mieć taką toksyczną osobę w najbliższym otoczeniu..."bezcenne". :lol:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Florka pisze: 30 mar 2018 11:17 U mnie przy stoliku 6 Pań i pełna kulturka. Ten kto przychodził wcześniej szykował herbatkę , pobierał chlebek , rozdawał sztućce. Porcje skromne, ale dzielone sprawiedliwie. Mieliśmy jedną starszą parę , on ewidentnie z problemem Alzheimera, ona wysoka, kostyczna, usta wąskie zaciśnięte, bluzki z kołnierzykiem zapięte pod samą szyję :mrgreen: Niesamowita fanka Ojca Dyrektora (raz nawet prawie doszło do rękoczynów przed budynkiem ale to opowieść na inny temacik :lol: ). Pani dzień w dzień wyrażała głośno swoje niezadowolenie, to w zupie za mało ziemniaków, to kluchy, to mięso tłuste, to danie zimne. (panie uwijały się jak w ukropie były dwie tury ludzi po 90 osób). Któregoś dnia wstała i zakomunikowała, że jedzenie było zatrute bo mieli z mężem sensacje żołądkowe - na to wstaje Pan ze stolika dalej i mówi "Za ten kwas octowy , którym Pani ciągle pluje ktoś zapewne zafundował Pani świadomie tabletkę na sranie". Pani zrobiła się jak piwonia, zgarnęła tego biedaka męża i opuściła stołówkę. Nie słyszałam więcej narzekań z jej strony...Mieć taką toksyczną osobę w najbliższym otoczeniu..."bezcenne". :lol:
Fanka Ojca Tadeusza , kojarzy mi się z prostotą , pokorą , żeby nie napisac - ascetyzmem ... a tuż masz ci los - wybredza pani , a poza ośrodkiem worek pokutny nakłada :?: :evil:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Naprawdę tak Ci się kojarzy? :lol: Widzisz u mnie cechy odwrotne - infantylizm, zakłamanie, brak prawdziwej empatii I inteligencji emocjonalnej, chora wierność chorym i nieprawdziwym ideałom...mogę jeszcze dużo wymieniać. Ta konkretna podczas wspomnianej akcji kazała mi pomnik Ojcu wybudować za jego dobre serce..albo mnie pod włos bierzesz ?! :roll:
Awatar użytkownika
marjolus
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 486
Na forum od: 05 maja 2017 14:36
Staż sanatoryjny: 6

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: marjolus »

Dobrze jej powiedział.

Jak byłam w czerwcu w sanatorium mieliśmy lekarza w dzień (bez majtek)
Ja byłam pierwsza a to lekarz psycholog.
Wychodzę z poważną miną. A dziewczyny i co i co jak tam ma humor?
Ja na to dalej powazna
- macie majtki? To je sciagajcie, bo mnie opitolil że jak mogłam w dzień bez majtek przyjść w nich i że mam je zdjąć.
Miny im opadły a ja idę dalej. W końcu odwracam się mówię że to żart a jedna ---dziś nie ma Prima aprilis 😣
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

niestety , bywają ludzie bez poczucia humoru :mrgreen:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

I bez majtek :mrgreen:
ODPOWIEDZ