Aspołeczne zachowania w sanatorium

Inne tematy okołosanatoryjne, nie mieszczące się w powyższych działach.
Awatar użytkownika
Slodziak_2
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 120
Na forum od: 04 kwie 2018 00:27
Staż sanatoryjny: 8

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Slodziak_2 »

Drogi Marku - niestety tego typu zachowania - bywają na porządku dziennym (w różnych miejscach i przy różnych okazjach). Gdzieś kiedyś zasłyszałem słowa, które głęboko zapadły mi w serce - "rodzic dziecka niepełnosprawnego dumę chowa na dno ciemnej szafy i dokładnie ją zamyka". I tak wygląda nasze całe życie z naszymi pociechami.
Pozdrawiam

Ps.
Rok temu byłem na turnusie rehabilitacyjnym, gdzie razem ze mną było dziecko z Aspergerem. Pozwól, że nie przytoczę tego, co mówiono o mamie tego dziecka za jej plecami.
Przykre
Awatar użytkownika
Hipokryt
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 7543
Na forum od: 11 lut 2015 18:49
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 21

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Hipokryt »

Kolego Słodziak - nie zgodzę się, że przykre zachowania i nietolerancja jest na porządku dziennym w ośrodkach.
Taka krzywdząca opinia może wynikać z doświadczenia tylko jednego turnusu, który nie wypadł najlepiej. Po kilkunastu latach jednak moje zdanie jest takie, że z roku na rok takich niemiłych sytuacji wobec niepełnosprawnych na turnusach jest zdecydowanie coraz mniej. Świadomość personelu i gości sanatoryjnych jest coraz większa i lepsza niż 10-15 lat temu oraz ogólnie poprawiła się kultura osobista. Być może mają na to wpływ właśnie takie wspomniane sytuacje aspołeczne, z których paradoksalnie - zawsze słabsi wychodzą zwycięsko? Kto zna ten problem - wie co mam na myśli.
Według mnie właśnie w tym temacie jest miejsce aby przedstawiać własnie takie ciekawe zachowania sanatoryjne, więc możesz a nawet powinieneś to opisać. Nawet powinno być ujawnione co konkretnie się zdarzyło, oczywiście bez podawania zbędnych szczegółów. Być może taki opis sprawi, że ktoś przeczyta i w przyszłości taka sytuacja już się nie powtórzy?
Akurat temat jest "na czasie" gdyż całkiem niedawno nagle pojawiło się mnóstwo przyjaciół osób niepełnosprawnych, którzy twierdzą, że doskonale znają ich potrzeby i chcą im pomagać.
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20129
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Felice »

ogólnie poprawiła się kultura osobista
Możemy mieć różne zdanie,ale ja uważam ,że kultura osobista w naszym społeczeństwie zdecydowanie pogorszyła się.
Każdy z nas dźwiga jakiś swój krzyż. Wy jesteście ojcami osób niepełnosprawnych. Wierzcie mi że znam multum ludzi którzy wcale lepiej nie mają i mnóstwo takich którzy są w podobnej jak wasza sytuacji i nie epatują tym.
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

jestem ZA ;)
kolezanka pisze o rozdziale turnusów dorosłych i dzieci . to ja dodam , aby jeszcze w okreslonych terminach organizowane były turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych . nie mieszac ich z NFZ ani innymi .
wtedy rodzice dzieci niepełnosprawnych i Ich dzieci uniknęliby przykrosci , o których tu koledzy wspominają :?
osoby na turnusach sanatoryjnych , niekoniecznie chcą tolerować sytuacje , gdy osoba przy stoliku obok puszcza bąki , beka , wypluwa na talerz - nie zawsze swój , a takie sytuacje miewają miejsce :?
gro osób mówi o tym , właśnie "za plecami" , nieliczni protestują , a tych określa się aspołecznymi :?
szanujmy osoby , od ktorych oczekujemy tolerancji i szacunku :mrgreen:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

A Ja Przeciw

Uważam ,że turnusy powinny być łączone, dzieci lub dorośli niepełnosprawni mają takie same prawa jak My (zdrowi a jakże ułomni ) :cry:
Organizowanie osobnych turnusów to izolacja niepełnosprawnych, a przecież bardzo często są to ludzie pogodni i inteligentni , wiele można się od nich nauczyć. Dużo się tutaj piszę ( na forum )o empatii do drugiego człowieka, bardzo proszę nie szastać tym słowem jeśli nie znamy jego znaczenia.
Pozdrwiam
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

peonia1959 pisze: 27 maja 2018 17:37 A Ja Przeciw

dzieci lub dorośli niepełnosprawni mają takie same prawa jak My (zdrowi a jakże ułomni ) :cry:
i zgadzam się z Toba w 100% :kwiat:
wszyscy mamy takie same prawa :!:

jeden z panów na forum pisał , że Jego dziecko po powrocie z turnusu zamknęło się w sobie jeszcze bardziej i źle zniosło pobyt . powodem były konflikty na stołowce . czy to dziecko nie miało prawa do godnego odpoczynku i pobytu :?: czy Jego ojciec musiał być narażony na nieprzyjemności ze strony innych :?:NIE
kolega tutaj wspominał , jak obgadywano matkę chorego syna - czy taka sytuacja powinna mieć miejsce :?: NIE
takie sytuacje są w ośrodkach bardzo częste .
niejednokrotnie osoby niepełnosprawne są niewłaściwie określane , i to publicznie :? rodzice to słyszą . czy taka sutuacja powinna mieć miejsce ? NIE czemu Ich zatem na to narażac ?
gdyby na turnusie były tylko osoby niepełnosprawne i Ich opiekunowie , zarówno niepełnosprawni , jak i Ich opiekunowie miałyby lepszy komfort psychiczny .


druga strona medalu
często się zdarza , ze osoby niepełnosprawne ( nie piszę tutaj o osobach o zdrowej psychice ) , naprawdę utrudniają pobyt innym kuracjuszom .
osobiście byłem świadkiem , gdy starsza pani przychodziła na posiłki z laską . jedna z dziewczynek podchodziła i zabierała Jej stale te laskę , zostawiajac tam gdzie miała ochotę . kobieta prosiła matkę dziewczynki , aby Jej po prostu pilnowała . zero reakcji . kobieta pożaliła się kelnerce , ta zachowała się , jak to wiele osób z forum uważa "profesjonalnie" . na czym to polegało ? ano na tym , że kelnerka bała się zwrócić tej matce uwagę , aby nie mieć problemów . a to , że starszą , mało sprawna ruchowo kobietę "olała" to było ok ?
kobiecie już się płakać chciało na widok tej dziewczynki , jedna ręka jadła , druga trzymał laskę . nie chcąc się szarpać z dzieckiem , "walkę " o laskę wygrywała dziewczynka .
któregoś dnia laskę trzymał w ręce pan przy stoliku . On nie pozwolił dziewczynce zabrać laski , jeszcze donoście kazał Jej wracać do swojego stolika , a matka otzrymała należna Jej "wiązankę ' . dziecko dostało jakiejś histerii , tupało , krzyczało ..
do dyrekcji poszły dwie skargi - jedna ze strony matki , druga ze strony tego pana i całego stolika .czy takie sytuacje powinny mieć miejsce ? NIE

nikt nie miał pretensji do dziecka , bo to chore dziecko i tylko dziecko , ale na mamusi nie zostawiono suchej nitki . siedziała rozbawiona przy posiłkach , nie zwracajac zupełnie uwagi na swoją córkę . a przecież nie była tam na wczasach , była z dofinansowania Pefronu , jako opiekun osoby niepełnosprawnej .

empatia , tolerancja , jakże modne słowa , ale niechże ta empatia , tolerancja i szacunek dla innych obowiązuje każdego .
Awatar użytkownika
Slodziak_2
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 120
Na forum od: 04 kwie 2018 00:27
Staż sanatoryjny: 8

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Slodziak_2 »

Waldek
Nie sposób się z Tobą nie zgodzić.
Ostatnio właśnie wiele osób używa wiele wielkich słów. Problem polega na tym, że to są tylko słowa.
Już tutaj pisałem o pewnej sprawie (na tym forum). Ludzie uważają że pomagają jeśli wyślą sms'a za 2,5 + VAT na rzecz jakiejś tam fundacji. Czują się rozgrzeszeni - w końcu pomogli.... Czasami jednak rzeczywistość jest szara i ponura - w dodatku płata psikusa. Stajemy w obliczu konieczności - oko w oko z niepełnosprawnym i należało by rzeczywiście wyciągnąć dłoń i pomóc - choćby podczas wsiadania do pociągu... Co się dzieje? Przeważnie niepełnosprawny staje się niewidzialny. Ale przecież pomagamy.... Ślemy te sms'y....

Wspomniana przez Ciebie sytuacja ma, jak sam piszesz, 2 aspekty. Chore dziecko i chore podejście rodzica do dziecka.
Wspomniany przeze mnie parę postów temu przypadek wyglądał dokładnie tak samo. Matka nie potrafiła sobie poradzić z chorym dzieckiem (asperger). Matka sobie nie radziła - kuracjusze powodowali pogłębianie się nieodpowiednich zachowań i tak naprawdę nie prowadziło to do niczego. Matka miało dosyć a pozostali kuracjusze jeszcze bardziej. A potrzeba było tak niewiele. Starać się wyciszyć dziecko a nie przyklaskiwać jak się wygłupiał.... Pokazać mu poprawne zachowanie.... Takie dziecko chłonie wszystko i utrwala w postaci schematów zachowań, które jest szalenie trudno zmienić.
W przytoczonym przez Ciebie przykładzie to niestety rodzić zachowywał się aspołecznie.
Czy takie dzieci należy izolować by nie narażać na ich widok i zachowanie innych? POD ŻADNYM POZOREM! Trzeba właśnie takiemu dziecku pomóc pokazując mu w spokoju świat i ucząc jak należy się zachować.
Awatar użytkownika
Slodziak_2
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 120
Na forum od: 04 kwie 2018 00:27
Staż sanatoryjny: 8

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: Slodziak_2 »

Maarek36 pisze: 27 maja 2018 12:46 Kolego Słodziak - nie zgodzę się, że przykre zachowania i nietolerancja jest na porządku dziennym w ośrodkach.
Taka krzywdząca opinia może wynikać z doświadczenia tylko jednego turnusu, który nie wypadł najlepiej. Po kilkunastu latach jednak moje zdanie jest takie, że z roku na rok takich niemiłych sytuacji wobec niepełnosprawnych na turnusach jest zdecydowanie coraz mniej. Świadomość personelu i gości sanatoryjnych jest coraz większa i lepsza niż 10-15 lat temu oraz ogólnie poprawiła się kultura osobista. Być może mają na to wpływ właśnie takie wspomniane sytuacje aspołeczne, z których paradoksalnie - zawsze słabsi wychodzą zwycięsko? Kto zna ten problem - wie co mam na myśli.
Według mnie właśnie w tym temacie jest miejsce aby przedstawiać własnie takie ciekawe zachowania sanatoryjne, więc możesz a nawet powinieneś to opisać. Nawet powinno być ujawnione co konkretnie się zdarzyło, oczywiście bez podawania zbędnych szczegółów. Być może taki opis sprawi, że ktoś przeczyta i w przyszłości taka sytuacja już się nie powtórzy?
Akurat temat jest "na czasie" gdyż całkiem niedawno nagle pojawiło się mnóstwo przyjaciół osób niepełnosprawnych, którzy twierdzą, że doskonale znają ich potrzeby i chcą im pomagać.
I Marku masz rację, że się ze mną nie zgodzisz ponieważ wyraziłem się niezbyt jasno - nie miałem na myśli samych ośrodków (tutaj jest tak, jak piszesz) ale raczej przestrzeń publiczną w ogólnym sensie.

Problem z empatią polega na tym, że ją wszyscy mają w stosunku do niepełnosprawnych w TV a już nikt nie ma w stosunku do mijanego - leżącego w trawie ledwo żywego cukrzyka z olbrzymią hipoglikemią. Niech SE leży. Nie nasz problem. Nikt jej nie ma do niewidomego usiłującego iść przed siebie po skraju chodnika - należy mu wejść pod samą blondynkę.

Pozdrawiam
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Tak strasznie dużo mówicie: empatia rządzących, empatia dla niepełnosprawnych, dla matek , empatia, empatia.... z tym że zawsze przypisana jest do jakiejś grupy społecznej.
Opowiem Wam o sytuacji , którą wczoraj miałam ( absolutnie nie związana z tematem :Aspołeczne zachowania w sanatoriumprzepraszam)
jadę rowerem , a przede mną idąca dziewczyna pada na chodnik - oczywiście ogarnął mną lekki niepokój co się dzieje , okazało się , że najnormalniej w świecie nastąpiła na swoje sznurówki i bardzo efektownie wywinęła orła , mogłam się nie zatrzymać ale jednak odruch czysto ludzki zadziałał .
Najczęściej (całe szczęście ) jednak reagujemy .

Jeśli bardzo naruszyłam zasadę napisania nie na temat to można zgłosić do usunięcia :roll:
forumowicz

Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium

Post autor: forumowicz »

Witam :kwiat:
Kiedyś opisywałem sytuację jaką miałem okazje obserwować ,pozwolę sobie ja przypomnieć .
Podczas turnusu sanatoryjnego dosłownie na cztery dni przyjechała niewielka liczba osób z głębokim upośledzeniem , każdy z tych ludzi miał swojego opiekuna .Wprowadzono ich akurat na stołówkę w czasie obiadu i wszechobecny gwar zamilkł .
Nieco póżniej w małych grupkach zaczęto komentarze .I niestety znalazło się parę osób które były oburzone jak można wpuszczać do ośrodka w którym oni przebywają "takich głupoli " :shock:
Dla mnie to ci komentujący na zawsze pozostaną takimi właśnie głupolami :!: :!: :!:
Ludzie których dotknęło w życiu takie nieszczęście czy to od urodzenia czy w wyniku innych zdarzeń będą zawsze ludzmi i mają takie same prawa co ta "zdrowa " część społeczeństwa .
'
ODPOWIEDZ