Aspołeczne zachowania w sanatorium
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14138
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Aspołeczne to jest
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
- Slodziak_2
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 120
- Na forum od: 04 kwie 2018 00:27
- Staż sanatoryjny: 8
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
W tym przypadku pozwolę sobie mieć inne zdanie - nasze prawa jako osób przebywających w ośrodku nie mogą być zależne od osób trzecich (w tym przypadku współspacza). Nikt nie może nam zabronić lub ograniczyć dostępu do...pokoju. Nie dajmy się zwariować - w tym przypadku całkowita odpowiedzialność spoczywa na ośrodku, który nieodpowiednio działa. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jeśli ktokolwiek nie wpuścił by mnie do pokoju, w którym mieszkam - natychmiast wezwał bym policję i niech się ośrodek martwi co z tym fantem zrobić. Mam takie pytanie - retoryczne. Czy w związku z pobytem w sanatorium którykolwiek z kuracjuszy został ubezwłasnowolniony? Nie wydaje mi się - więc za całą sytuację odpowiada wyłącznie ośrodek.
A tak przy okazji - gdzie kuracjuszy traktują w taki sposób? Nasza wolność osobista jest prawem niezbywalnym więc takie ośrodki powinny być głęboko piętnowane.
Pozdrawiam
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14138
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Słodziak ..... więcej na pv
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7782
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Została do kwaterowana do Pani ,która w następnym dniu miała kończyć pobyt.
Noc wg relacji Znajomej dziwna bo Pani dała niezły koncert -ale to jedna Noc.
W drugim dniu pobytu w okolicach obiadu pojawiła się Nowa Współlokatorka .
Przedział wiekowy był w granicach Normy.
Jednak a Znajoma nie nalezy do Osób ,których można czym kolwiek zrazić czy Wygląd , skóra dawała wiele do znaczenia.
Jako rezolutna postanowiła się udać do Dyżurki bo to Ona rozdziela pokoje z pytaniem.
Czy............
Okazało się ,że Obiekt nie posiada pokoi jednoosobowych i do kwaterowano Ową Panią.
Pani wprawdzie nie "Prądkowała " ale miala bardzo posuniętę zmiany skórne , zmiany czy też chorobę łuszczycy i wygląd oraz sypiące się za Panią nie Było zbyt miłe
Może Panika ,może Obawy a może Brak Informacji o schorzeniu .
Zapewne Osobie z takimi zmianami Było Przykro ,ale z drugiej strony.......
Najsmutniejsze było stanowisko Personelu Sanatorium
-Da Pani rade i tak Będzie Pani spacerować
-Wszystko jest ok damy Pani dodatkowe zabiegi
-No nie ma przeciwwskazań
Znajoma postanowiła Postawić na Swoim udała się do Lekarza po Opinię czy...
Lekarz mimo ,że obiekt nie posiadał Jedynek -po wizycie owej Kuracjuszki zalecił ,aby pokój pozostał jednosobowy ze względu na schorzenie
Znajoma przeprowadziła się do innego.
I teraz Pytanie czy jeżeli Ktoś pojawia się z Bardzo widocznymi Zmianami skórnymi gdzie to moze drastyczne odpadają placki skóry nie można wykazać się empatią i dac takiej osobie Pokoju niekrepującego
Okazało się ze Owa Pani Ma dość postepująca Łuszczycę i inne schorzenia skórne
- Felice
- Przyjaciel forum
- Posty: 20089
- Na forum od: 09 sty 2011 10:42
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7782
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Ale wiesz dobrze jak wypisywane są wnioski i Wiesz jak to Jest traktowane.
Kilka lat temu gdy Moja wydolność wynosiła poniżej Normy.
Lekarz na tzw wjeżdzie Oznajmił Mi ,że ..Nie przyjmnie Mnie do Sanatorium tzn -Szpitala dopiero Rozmowa z Dyrektorem ds Lecznictwa uspokoiła doktora.
Nie wiem na co Pani miała skierowanie
Bo znam to z tylko z relacji ale wiem że był Problem
Re: Aspołeczne zachowania w sanatorium
Bede bronić lekarza kierującego jak...niepodległości. To nie lekarz kierujący jest odpowiedzialny za tę sytuację, tylko lekarz w NFZ. Siedzą tam bzdziągwy, nie czytają kompletnie opisów, tylko nagłówki i wysyłają w cały świat biednych kuracjuszy. Moja przyjaciółka choruje od wielu lat na bardzo wysokie nadcisnienie. Lekarka POZ wszystko to napisała w skierowaniu, oraz zasugerowała, że zalecany wyjazd na niziny, ewentualnie nad morze i co? Koleżanka dostała skierowanie do Ustronia i to bynajmniej nie do Równicy tylko do ktorejs piramidki na samyk końcu i na wysokiej gorce. Uzywając wdzięku osobistego i siły perswazji zamieniła na Kudowe, bo nic innego nie chcieli dać. Efekt - 4 dni wyjete z zyciorysu. Cisnienie 180/110 , wyłączenie z zabiegów i takie tam. Wróciła w gorszej kondycji niż pojechała. Tak to działa NFZ, a opisów , zaleceń czy pisemnych próśb nikt nie czyta !chetny pisze: ↑16 cze 2018 11:57 Witam przede wszystkim NFZ powinien lekarza wypisującego skierowanie kopnąć w przysłowiową Doooooopę za to że tak ważnej informacji nie wpisał na wniosku , a także tę osobą z takim schorzeniem że to ukrywała . Inna sprawa to zachowanie całego personelu i zwykłe olewactwo problemu . Moim zdaniem bardzo dobrze zrobiła owa pani że postawiła na swoim w myśl zasady nikt o nas nie zadba gdy sami o siebie nie zadbamy . Personel zachował się fatalnie w myśl kolejnej zasady że liczy się kasa , kasa i jeszcze raz kasa , nie ważne kto z kim , nie dajmy się i zawsze walczmy o swoje z zyskiem za wszelką cenę .