zapraszanie gości z zewnątrz....
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14396
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: zapraszanie gości z zewnątrz....
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7809
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: zapraszanie gości z zewnątrz....
..Widze ze byłas chyba w tym sany obiekcie co ja
Otóż była taka mgr pielęgniarstwa ,która chyba za punkt HONORU postanowiła złapać mnie
od kilku wyjazdów mam jedynkę ..zaglądneła Nawet do SZAFY a Ja zadzwoniłem na Policję ,że Mnie "piguła okrada "oj szukała szukała po interwencji miałem spokój
Nieraz zastanawiam się nad przerostem formy nad treścią
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14396
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: zapraszanie gości z zewnątrz....
Nie sądzę , aby to był ten sam osrodek , ale kto wie
Nasza "troskliwa" pielęgniareczka , juz od 21,50 sprawdzała obecność w pokojach przy czym o 21,50 kończyły sie tańce w kawiarence
Gdy w pokoju było nieco głośniej , zwykły śmiech , wpadała z buzią , co to balangi ? przyjechałyście sie leczyć czy balować ? do spania !! itp.zaglądajac do łazienki i na balkon .
Najbardziej zniesmaczona była starsza , przemiła pani , która mieszkała obok nas z mężem ... pielęgniarka codziennie (gdy miała dyżur) ok 22,30 pukała do Ich pokoju ..... wszyscy sie zastanawialismy po co
A że mnie pomysłów nie brakuje , a mojej współspaczce talentu aktorskiego więc ....
W pokoju 4 szklanki z różnie upitym sokiem , na stoliku ślady imprezki .... i oczywiście śmiech ( tego dnia z koleżanka nawet nie patrzyłysmy na drinki )... nagle głośne pukanie , otwierać natychmiast .. i zaczęło się
otworzyłam po chwili , koleżanka w łazience udawała , że jest mocno pijana ... popatrzyła na stolik imprezkowy , przybierała kolory kameleona koleżanka na chwiejnych nogach wyszła wreszcie . Gdy zobaczyła , ze nie ma nikogo wiecej w łazience , zaczęła zaglądac pod łóżka , do szaf , rzuciłam spojrzenie na lodówkę z nadzieją , ze i tam zajrzy , ale nie
Pobiegła po alkomat , a ja w tym czasie zadzwoniłam do ochrony . Pan pojawił się natychmiast . Wynik był oczywisty . Koleżanka dmuchała dwukrotnie
Pani była w szoku
Całość zarejestrowała nasza kamerka , no może bez tych chwiejnych scen koleżanki , wiedziała gdzie się zataczać . Nagranie trafiło rano do dyrektora
Re: zapraszanie gości z zewnątrz....
A i p.pielęgniarce się dostało.
Szkoda,że nie zajrzała do lodówki ,a nuż ktoś wyskoczyłby z niej.
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14396
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15