Sanatoryjne to i owo.....
-
- Pomocny Kuracjusz
- Posty: 93
- Na forum od: 13 kwie 2015 22:48
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 7
Re: Sanatoryjne to i owo.....
Bylem światkiem pewnego wydarzenia.
Siedząc na ławce w parku, koło mnie przechodziło małżeństwo.
Naprzeciw nich przechodziła ich znajoma, bez pardonu zagadała,
jedziesz do sanatorium - zwracając się do męża, spojrzawszy na jego żonę,
ty, uważaj, żeby kobiety mu nie urwały ... . On czym prędzej, nic jej nie
odpowiedziawszy oddalił, a ona za nimi, przecież żartowałam!
Żart? Żenujące! Bez komentarza!
pozdrawiam!
- Martinka
- Przyjaciel forum
- Posty: 6354
- Na forum od: 06 maja 2014 12:50
- Oddział NFZ: Lubelski
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Sanatoryjne to i owo.....
Świadkiem byłam, w jednym z sanatoriów jeden Pan, ładny Pan wyszukał inną Panią z innego sanatorium, aby się w jakimś
sensie z nią zaprzyjaźnić.
Fajne to było, tylko nie mieli gdzie?
Mieszkali w pokojach 3-osobowych i jedno i drugie. Problem.
Nie widzieli nic złego, w tym, że udają "małżeństwo" , zgodne małżeństwo. Przyjęliśmy ( nasze towarzystwo) to zupełnie na tak, tylko?
Niesmak jakiś pozostał, bo w końcu mają rodziny, a te rodziny nic nie wiedziały. ?
Taki live.
Pozdrawiam
- Martinka
- Przyjaciel forum
- Posty: 6354
- Na forum od: 06 maja 2014 12:50
- Oddział NFZ: Lubelski
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Sanatoryjne to i owo.....
Przecież ja tych ludzi nie zobaczę nigdy więcej, chyba.
Ale to taki folklor był
- mercedes
- Super Kuracjusz
- Posty: 343
- Na forum od: 02 mar 2012 13:58
- Oddział NFZ: Warmińsko-Mazurski
- Staż sanatoryjny: 17
Re: Sanatoryjne to i owo.....
- Martinka
- Przyjaciel forum
- Posty: 6354
- Na forum od: 06 maja 2014 12:50
- Oddział NFZ: Lubelski
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Sanatoryjne to i owo.....
- andrzej1955
- Przyjaciel forum
- Posty: 19424
- Na forum od: 27 sty 2011 16:52
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Sanatoryjne to i owo.....
- Martinka
- Przyjaciel forum
- Posty: 6354
- Na forum od: 06 maja 2014 12:50
- Oddział NFZ: Lubelski
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Sanatoryjne to i owo.....
a co mnie to g....no obchodzi zachowanie innych. każdy za siebie odpowiada i zasługuje na opinię. innych. Nic mi do tego.
Re: Sanatoryjne to i owo.....
to po co takie sprawy opisujesz jak Cię to niby "g....no obchodzi"??
nie dotyka mnie coś co mnie nie dotyczy..
Znasz Martinko takie powiedzenie?
Skoro coś mi "lotto,zwiso i powiewo" to mi to ani nie zajmuje miejsca w pamięci (tą przeznaczam na wartościowe dla mnie rzeczy) ani tym bardziej nie dzielę się tym czymś z innymi.
bo nie mam tego w głowie,proste
- Martinka
- Przyjaciel forum
- Posty: 6354
- Na forum od: 06 maja 2014 12:50
- Oddział NFZ: Lubelski
- Staż sanatoryjny: 10
Re: Sanatoryjne to i owo.....
Powiedziałam o tym co widzieliśmy.
Zazdrość nas nie brała, bo niby o co ???