Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.
Forum kuracjuszy, wyraź opinie o sanatoriach, poznaj opinie innych kuracjuszy nawiąż znajomość. Planujesz wyjazd do sanatorium, wysyłasz tam dziecko? Sprawdź informacje na temat swojego uzdrowiska. Porozmawiaj na tematy związane z leczeniem w sanatorium.
Zrekonstruowane miejsce pracy twórczej powieściopisarki.
W necie jest też fotografia retro dużego salonu w domku Pani Elizy ale teraz włodarze miasta ulokowali tam filię biblioteki miejskiej.
Zaglądamy zatem do tamtejszej pijalni wód mineralnych.
Najpierw wchodzimy do "recepcji" myśląc, że przyjdzie nam wykupić talon na mineralkę.
Ale nie ma takiej potrzeby, jest za friko.
Szybko się wyjaśnia - tabliczka z informacją o stopniu zmineralizowania wręcz powala.
Takich liczb nie spotkałem do tej pory na swoich wędrownych i kuracyjnych ścieżkach.
I stało się.
Decyzją Admina zmieniona została formuła wstawiania fotografii.
Najpierw było zmniejszenie formatu a teraz przemiana w obrazki zewnętrzne.
Kopia mojej relacji i to w pierwotnej ( startowej ) formie istnieje też na forum turystycznym.
Kto tutaj zdążył być na bieżąco, to i skorzystał.
Zresztą moja relacja zmierzała już do zakończenia.
Pozostało tylko kilka – no – najwyżej kilkanaście fotografii i trochę tekstu.
Zatem zakończę tekstowo.
Nasz wyjazd był wyprawą turystyczną, sporo zwiedziliśmy a na pewno więcej niż grupowa wycieczka poganiana przez przewodnika. Można było delektować się widokiem, spokojnie fotografować.
Nie było celem uczestniczenie w kuracji sanatoryjnej ale zweryfikowanie stanu rzeczy i to naocznie.
Druskienniki zmieniły się tak jak polskie kurorty.
Zmieniła się średnia wieku kuracjuszy choć przybyło sporo młodych ale korzystających już z relaksu w SPA.
Ubyło w Druskiennikach kuracjuszy z wielu republik teraz już państw byłego Związku Sowieckiego.
Z cenami pobytu komercyjnego w funkcjonujących nadal sanatoriach zapoznałem się poprzez strony internetowe. Nie są konkurencyjne dla polskich a przegrywają np. z ukraińskimi i to bardzo.
Nie wyczułem podczas spacerów charakterystycznej dawnymi czasy atmosfery kurortu sanatoryjnego, gdzieś podświadomie liczyłem, że może tam coś jeszcze pozostało. Nic z tego.
Dziękuję czytelniczkom i czytelnikom za lekturę.
PS –pod koniec maja wybieramy się na częściowo komercyjną kurację – tym razem nad Bałtyk.
Jeśli ja sam jak i Admin znajdziemy stosowną formułę lokowania fotografii to i podzielę się naszym wrażeniami. Więcej detali dopiero po 26 maja.
Ahoj…
Teraz już wiem, że nie muszę się spieszyć. Życie to nie wyścig - to piękna przygoda, w której najlepiej uczestniczyć we własnym rytmie.
Uwaga techniczna. Jacky, ale przecież możesz zamieścić fotografię jako załącznik do prostu przeciągając ją myszą z folderu w komputerze do okna edycji postu. Kontrolę nad załącznikami będziesz miał z poziomu Panelu użytkownika. Zachęcam. A obecne zdjęcia każdy może zobaczyć klikając w link. Gdy zaś dostawcy hostingu zdjęć w końcu włączą wymagane szyfrowanie połączeń, obrazki pokażą się automatycznie.
Pozdrawiam
A tak przez przypadek ...wpadłam Jacku na Twoją relację- niestety bez foto ale i tak bardzo fajna i obszerna- podziwiam aż chciałoby się tam pojechać dzięki wielkie za miłą lekturę pozdrawiam