Sanatorium Zimowit Duszniki Zdroj

[ewel]

Chociaż już nie w jednym sanatorium byłam
to nigdy na wstępie tak się nie zrazilam
Budynek na zewnątrz odpychał widokiem
ale cóż trzeba wejść ,choć niepewnym krokiem.
Gdy weszłam do środka ,prawie osłupiałam
a gdzie jest recepcja cicho zapytałam.
Ale w pokoiku ruda bużka była
i miłym uśmiechem mnie zauroczyła.
Na razie radości wszystkie sie skończyły
bo weszlam na górę, atam same pyly.
Remont kapitalny budynku robiono
ale za bałagan nas nie przeproszono.
No bo pan dyrektor nam się nie pokazal
myślał co ja będe się ludziom narażał
Z doktorem styczności wiele nie mieliśmy
zabiegów ciekawych też nie dostaliśmy.
Ale przykre chwile ,ktore tutaj były
panie od zabiegow nam wynagrodziły
One to najwięcej o nas się staraly
jak maleńkie mrowki wokół nas biegały
I to dla nich właśnie te słowa podzięki
bo bez nich dopiero mielibyśmy męki
Ewa z Łęczycy
9.04.2011

[majka]

Ewel, czy naprawdę było tak kiepsko. Pytam , bo mam skierowanie na lipiec. Napisz coś więcej proszę.

[ewel]

No można powiedzieć, że nie było tak żle.Najgorsze to remonty i kiepskie zabiegi.Ale przepiękna okolica i myślę,że latem będzie super

[grazyna163]

Wrocilam z Zimowita ,było bardzo fajnie.