Udajemy się zatem do centrum uliczką pełną historii ...
[ obrazek zewnętrzny ]
O historii Supraśla czytamy na http://www.suprasl.pl/strony/historia-suprasla
Cytując małe fragmenty z powyższego źródła.
Szczególnie o rozwój osady zabiegał opat klasztoru i jednocześnie ostatni biskup-nominat diecezji supraskiej Leon Ludwik Jaworowski herbu Lubicz. Po likwidacji diecezji supraskiej w 1809 r., zwierzchnik bazyliańskiego monasteru pragnął sprowadzić do Su-praśla kosztowne urzędy biskupstwa brzeskiego, na czele z seminarium, konsystorzem i prywatną rezydencją biskupa. W przeciągu 3 dziesięcioleci Jaworowski podwoił liczbę mieszkańców Supraśla zmieniając jego charakter.
[ obrazek zewnętrzny ]
Czytając także tabliczki na domach.
[ obrazek zewnętrzny ]
A tu historia ze współczesnością zmieszana.
Na dachach domów baterie słoneczne.
Jeszcze przed wprowadzeniem po Powstaniu Listopadowym bariery celnej na towary wywożone z Królestwa Polskiego na rynek Rosyjski, Supraśl zaczynał spełniać charakter miasteczka. Dlatego m.in. w pierwszym zdaniu inwentarza klasztoru z 1829 r. czytamy, że klasztor znajdował się w
„miasteczku Supraśl zwanem”.
Mimo, że modernizacja supraskiego przemysłu do 1830 pochłonęła ponad 70% wszyst-kich wydatków klasztoru, projekt przeniesienia siedziby diecezji brzeskiej okazał się nie-wykonalny. Sprzeciwiały się temu władze w Petersburgu, które zaostrzały politykę wzglę-dem unitów. Opat Jaworowski miał wyrzuty sumienia. Ogromną sumę środków zainwestował w folwark jakby na marne..
[ obrazek zewnętrzny ]
Pomyłka bpa Jaworowskiego okazała się „pomyłką błogosławioną”, bowiem w jej wyniku rozwój Supraśla znacznie przyśpieszył. Z planów opata Jaworowskiego skorzystali świec-cy przemysłowcy, którzy od 1831 r. przejmowali w dzierżawę dawny klasztorny majątek wraz z pobazyliańskimi manufakturami. W ich miejsce organizowali zakłady włókienni-cze. W lutym 1831 r. gospodarstwo klasztorne wydzierżawił niemiecki włókiennik Huffert, a w listopadzie fabrykant Roter. Jko trzeci supraską schedę bazyliańską na Zajmie objął Wilhelm Fryderyk Zachert – włókiennik ze Zgierza (1834 r.). Fabrykant ten, w przeciągu 2 dziesięcioleci miasteczko klasztorne liczące ponad 300 mieszkańców rozwinął do miasta „z prawdziwego zdarzenia”, liczącego w 1857 r. aż 3450 r. obywateli. Najliczniejsi byli ka-tolicy (2086), następnie ewangelicy (790), prawosławni (327) i Żydzi (227).
[ obrazek zewnętrzny ]
...
[ obrazek zewnętrzny ]
W ślad za Zachertem pojawili się tu i inni przemysłowcy: Buchholzowie, Reichowie, Jan-senowie, Aunertowie, Altowie, Koszade, Tebusowie… a za nimi rzesza wykwalifikowa-nych majstrów. Wszyscy oni przenieśli się do Supraśla z Królestwa Polskiego w obawie przed bankructwem. Duże cła na tekstylia wywożone do Imperium Rosyjskiego, wprowa-dzone po Powstaniu Listopadowym, nie pozwalały im się dalej rozwijać. Jedyną szansą kontynuowania prosperity było przeniesienie produkcji do Obwodu Białostockiego leżą-cego w granicach Imperium Rosyjskiego. Dzięki temu, dosłownie w mgnieniu oka Supraśl stał się znaczącym ośrodkiem włókiennictwa w Obwodzie Białostockim, a następnie w Guberni Grodzieńskiej. Kres włókiennictwa zadała ostatecznie dopiero II wojna światowa.
[ obrazek zewnętrzny ]
Zajrzyjmy jeszcze przez ogrodzenie do ogródka potomków tkaczy.
W pierwszej chwili zastanawiałem się co to za drzewo.
Okazało się pniem obrośniętym przez bluszcz.
...