Wierszyki na wesoło.

W tym miejscu możecie prezentować swoją twórczość niekoniecznie związaną z pobytem w sanatorium choć i taka mile widziana.
Regulamin forum
Proszę by każdy nowy wątek rozpoczynał się wierszem. Najlepiej by to był wiersz autora wątku, ewentualnie wiersz na temat sanatorium.
Uwaga! Jeśli wstawiacie czyjąś twórczość, pamiętajcie, że powinniście posiadać zgodę autora lub właściciela praw na publikację. To bardzo ważne.
Proszę też by nie tworzyć tu wątków, które bardziej pasują do działu "Na każdy temat". Niech ten dział będzie wyłącznie związany z twórczością sanatoryjnych poetów :)
Poza tym obowiązują wszystkie zasady z regulaminu ogólnego pisania postów na forum dostępnego tu http://www.forum.nasze-sanatorium.pl/vi ... p?f=2&t=10
Awatar użytkownika
Suzen
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3505
Na forum od: 26 kwie 2014 07:56

Re: Wierszyki na wesoło.

Post autor: Suzen »

Teresko ten wierszyk /odchudzanie z numerkiem/- super. 8-) ..przyjemne z...pożytecznym. :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
teresa63
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3246
Na forum od: 31 lip 2014 18:49
Oddział NFZ: Podlaski
Staż sanatoryjny: 4

Re: Wierszyki na wesoło.

Post autor: teresa63 »

Bierzmy zycie na wesolo
Pijmy piwo - skaczmy w kolo
-tak niewiele przeciez trzeba
-aby przeniesc sie do nieba
Czas ucieka jak szalony
Starosc lapie nas w swe szpony
-gniecie kosci ,sciska stawy
-niszczy chec nam do zabawy
Smiech , kuracja dobrze znana
-smiejmy sie wiec juz od rana
Wieczorami zas dla draki
-rozrabiajmy jak szczupaki
Plecmy glupstwa, grajmy w karty
-robmy sobie glupie zarty
Smiejmy sie wiec z siwej glowy
- albo lysej do polowy
Gdy zbierzemy sie do kupy
- smiejmy sie i grubej ,,,,, pupy
Bierzmy zycie na wesolo
- pijmy wino , tanczmy w kolo
Tak niewiele nam juz trzeba
-zeby przeniesc sie do nieba :kwiat: :kwiat:
Awatar użytkownika
Suzen
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3505
Na forum od: 26 kwie 2014 07:56

Re: Wierszyki na wesoło.

Post autor: Suzen »

"Małpa w kąpieli."

Rada małpa, że się śmieli,
Kiedy mogła udać człeka,
Widząc panią raz w kąpieli,
Wlazła pod stół - cicho czeka.
Pani wyszła, drzwi zamknęła;
Małpa figlarz - nuż do dzieła!
Wziąwszy pański czepek ranny,
Prześcieradło
I zwierciadło -

Szust! Do wanny.
Dalej kurki kręcić żwawo!
W lewo, w prawo,
Z dołu, z góry,
Aż się ukrop puścił z rury.
Ciepło - miło - niebo - raj!
Małpa myśli: "W to mi graj!"
Hajże! - kozły, nurki, zwroty,
Figle, psoty,
Aż się wody pod nią mącą!
Ale ciepła coś za wiele...
Trochę nadto... Ba, gorąco!...
Fraszka! - Małpa nie cielę,
Sobie poradzi:
Skąd ukrop ciecze,
Tam palec wsadzi.
"Aj! Gwałtu! Piecze!"
Nie ma co czekać,
Trzeba uciekać!
Małpa w nogi
Ukrop za nią - tuż, tuż w tropy,
Aż po progi.
To nie żarty - parzy stopy...
Dalej w okno... Brzęk! Uciekła!
Że tylko palce popiekła,
Nader szczęśliwa. -
Tak to zwykle małpom bywa .

Aleksander Fredro

[ obrazek zewnętrzny ]

Wiersz w wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej...przewspaniały...śmiechu było co niemiara.. :lol:
Klasyka gatunku...autor i wykonawca :idea:
Awatar użytkownika
teresa63
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3246
Na forum od: 31 lip 2014 18:49
Oddział NFZ: Podlaski
Staż sanatoryjny: 4

Re: Wierszyki na wesoło.

Post autor: teresa63 »

[img]KARNAWAL
Tance , spiewy , bale
Wszystko to masz w ,,, karnawale
Maly , duzy , mlodociany
Wszyscy chca uderzac w tany
Najwazniejsze jest spotkanie
- nie mniej wazne jest ,,, ubranie
Kazdy z Panow bez klopotow
Wpare minut bedzie gotow
Marynara , spodnie, krawat
- czy to blekit , czy to blawat
- wyczekujac - zmienia nogi
Az szczekaja mu ostrogi
Na bal ruszylby z ,,, kopyta
Lecz niestety ta ,,,,, kobita
Pani jeszcze nie gotowa
Gdzie fryzura - piekna glowa
Troche lokow - to za malo
Wiekszy tapir by sie zdalo
Suknia mocno umarszczona- przy krotka i bez ogona :?:
Pliski , faldki i marszczenia
- poprawianie do znudzenia
Buty slupki czy szpileczki
- czy pasuja do ,,, torebeczki :?:
To nie toaleta cala - maseczka by sie przydala
Podbuduje to odwaga - co moze zwrocic "uwaga"
Ale to sa tylko zarty
- by maz nie byl uparty
Bo jeszcze troche poczeka
- bo gdzie oko , gdzie powieka
Cienie , tusze i brokaty
-makijaz ma byc bogaty
Kolorowy ,odlotowy - zielony lub rozowy
Usta kipia od pomadki - moga byc i kropki i w kwiatki
Mocne , grube i czerwone
Niech tam podziwiaja Twoja zone
Jeszcze tylko kolie , broszki , kabaretowe ponczoszki
Nie za wiele tego wcale :!:
Bo tak ma byc w "karnawale"
autorka wiersza
Halina Dragon


[/img]
Awatar użytkownika
Suzen
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3505
Na forum od: 26 kwie 2014 07:56

Re: Bajeczka na wesoło.

Post autor: Suzen »

Było sobie trzech Japońców: Jachce, Jachce Drachce, Jachce Drachce Drachcedroni.
Były sobie trzy Japonki: Cepka, Cepka Drepka, Cepka Drepka Rompomponi.
Poznali się: Jachce z Cepką, Jachce Drachce z Cepką Drepką, Jachce Drachce Drachcedroni z Cepką Drepką Rompomponi.
Pokochali i pobrali się: Jachce z Cepką, Jachce Drachce z Cepką Drepką, Jachce Drachce Drachcedroni z Cepką Drepką Rompomponi.
Mieli dzieci: Jachce z Cepką mieli Szacha, Jachce Drachce z Cepką Drepką mieli Szacha Szarszaracha, Jachce Drachce Drachcedroni z Cepką Drepką Rompomponi mieli Szacha Szarszaracha Fudżi Fajkę.
Kto powtórzy całą bajkę?
;)
Awatar użytkownika
Suzen
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3505
Na forum od: 26 kwie 2014 07:56

Re: Wierszyki na wesoło.

Post autor: Suzen »

"Mops"


W kuchni stał na stole klops.
mops do klopsa chyłkiem - hops!
Gdy się najadł tak, że spuchł aż,
nagle zjawił się pan kucharz.

Patrzy, blednie - nie ma klopsa,
rzecze tedy groźnie do psa:
"Ja przepraszam pana mopsa,
Pan mi tu za bardzo hopsa,
żeby pan nie dostał kopsa!"

Na to mops wyszczerzył kły
i odszczeknął bardzo zły:
"Fe! A cóż to za maniery?
Jeśli mam być całkiem szczery,
na mnie nawet pan nie dmuchnie,
bo i tak chcę zmienić kuchnię.
A to głównie z tej przyczyny,
że nie znoszę siekaniny!"
Po czym precz odrzucił sztuciec,
warknął, burknął i chciał uciec.



Kucharz, widząc to, wpadł na psa,
porządnego dał mu klapsa.
A na obiad zamiast klopsa,
spożył - zły jak mops - rolmopsa. :lol:

Jan Brzechwa



[ obrazek zewnętrzny ]
Awatar użytkownika
teresa63
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3246
Na forum od: 31 lip 2014 18:49
Oddział NFZ: Podlaski
Staż sanatoryjny: 4

Re: Wierszyki na wesoło.

Post autor: teresa63 »

Minely juz lata mlodosci
Dzieci wyfrunely , nam w swiat
Dyrektor nas w ,,,, pracy nie zlosci
Emerytura to "fart"
Wiec zyjmy , wiec zyjmy
- bo zycie swoj urok ma
-flirtujmy , radujmy sie i pijmy
i bierzmy to - co los nam da
Zycie w spokoju nam plynie
Rybki , dzialeczka i grill
Obiadek o jednej godzinie
- nabiera sie nowych sil
Lecz kasa , finanse , pieniadze
-tego nam bardzo brak
Zonusia wciaz kasazarzadza
- facet bez chaltur - to wrak
Nie dla nas juz teraz libacje
Dystans do zycia sie ma
Do domu wroc na kolacje
- kapcie , komputer i ,,,, sza
Popatrzysz chloptasiu dzis sobie
- na jakis pornosik czy film
- cycuszki i nozki w tej dobie
Zar ci znowu wtoczy do zyl
A w niedziele- wnuczek , kosciolek , rowerek
-N promenadzie dziewczyn wiele
- wesolo bawi sie brac
Zona pod nosem sie smieje
-" potkniesz sie " pod nogi patrz
Emerycie wciaz cieszy cie zycie
Choc blaski i cienie ma
Wloz kapcie, siorb ziolka o swicie
- i bierz z zycia - co sie da ;) :kwiat:
Awatar użytkownika
Suzen
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3505
Na forum od: 26 kwie 2014 07:56

Re: Wierszyk na wesoło...o Miłości.

Post autor: Suzen »

"Bławatek."

Jaki to chłopiec niedobry!
Tak mnie wciąż zbywa niegrzecznie,
Muszę się gniewać na niego,
gniewać koniecznie.

Niedawno wyrwał mi z ręki
zerwany w polu bławatek
i przypiął sobie do piersi
skradziony kwiatek.

I jeszcze żartował ze mnie,
gdym się żaliła na psotę,
bo mówił, że ma coś więcej
ukraść ochotę.

Że oczy moje piękniejsze
niźli ten kwiatek niebieski,
że chce pić rosę z bławatków,
a z oczów łezki.

I mówił dalej niegrzeczny,
że mnie rodzicom ukradnie,
tak straszyć kogo, doprawdy
że to nieładnie.

Chciałabym gniewać się bardzo! -
Nie widzieć więcej... ach! trudno.
Wiem, że mnie samej bez niego
byłoby nudno.

Ale go muszę ukarać,
podstępu na to użyję:
Będę umyślnie płakała,
niech łezki pije!

Adam Asnyk



[ obrazek zewnętrzny ]
jawa 53
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 4983
Na forum od: 24 gru 2013 07:17
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 8

Re: Wierszyki na wesoło.

Post autor: jawa 53 »

Racja
Mówiła żaba do żaby:
"Zabić bociana trza by"
Cóż z tego że miały rację?
Bocian zjadł je na kolację.

Jan Sztaudynger
Awatar użytkownika
Suzen
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 3505
Na forum od: 26 kwie 2014 07:56

Re: Wierszyki na wesoło.

Post autor: Suzen »

"Prot i Filip"

Prot i Filip lat już wiele
Słyną jako przyjaciele.
Czy wesele, czy też stypa,
Prot nie pójdzie bez Filipa,
Nie opuści Filip Prota,
Choćby dostał worek złota.
Gdy się zdarzy jaka bieda,
Prot Filipa skrzywdzić nie da.
Kiedy Prota zmoże grypa,
Już przy Procie masz Filipa.
Dość, że wszyscy wiedzą o tym:
Prot z Filipem, Filip z Protem.
Lecz i przyjaźń czasem bywa
Niesłychanie uciążliwa.
Filip chował rybki złote,
A tu Prot umyślił psotę:
Wziął i wszystkie zjadł w potrawce.
Filip, zły, chce znaleźć sprawcę,
Caluteńki dom przetrząsa,
A Prot śmieje się spod wąsa:
`Ach, Filipie, ach, Filipie,
Trzeba znać się na dowcipie!`
Raz gotował Filip flaki,
A Prot wpadł na pomysł taki,
Że podrzucił mu do garnka
Stary kalosz. Filip sarka,
Obwąchuje całą kuchnię,
A tu obiad gumą cuchnie.
Filip wzdycha i narzeka,
A Prot woła już z daleka:
`Ach, Filipie, ach, Filipie,
Trzeba znać się na dowcipie!`
Filip dostał raz po dziadku
Pozłacany fotel w spadku,
Mówił tedy wszystkim dumnie:
`To najlepszy mebel u mnie.`
Prota nudził spokój błogi,
Więc w fotelu podciął nogi,
Potem rzecze: `Przyjacielu,
Usiądź sobie w tym fotelu.`
Filip usiadł, a tu właśnie
Fotel pod nim jak nie trzaśnie,
Cztery nogi - w cztery strony,
Wstaje Filip potłuczony:
`Któż to zrobił mi, u licha?`
Na to Prot ze śmiechu prycha:
`Ach, Filipie, ach, Filipie,
Trzeba znać się na dowcipie!`
Tu już Filip najwyraźniej
Dość miał całej tej przyjaźni:
`Lubisz psoty? Oto psota,
Która jest w sam raz dla Prota!`
Przy tych słowach popadł w zapał,
Za czuprynę Prota złapał,
Wytarmosił bez litości,
Porachował wszystkie kości
I za krzywdy tak odpłacił,
Że Prot cały dowcip stracił.

Jan Brzechwa


[ obrazek zewnętrzny ]
ODPOWIEDZ