Mniejsze kolejki do sanatorium

[Adela]

Nie zarzucimy
Każdy z nas chce odpocząć choć jest to niewątpliwie drugi powód wyjazdu do sanatorium.
Mnie chodziło o to,że musimy się niestety dostosować do realiów.

[sztani]

Ja nie napisałam ,ze sanatorium to wczasy ,i wcale tego tak nie traktuje ,złozyłam wniosek z NFZ pierwszy raz ,w ubiegłym roku byłam z ZUSU i jeżeli napisze teraz ,ze bardzo tam odpoczełam i fizycznie i psychicznie to tez mi zarzucicie ,ze ZUS mnie wysłał na wczasy .Każdemu tego życze zeby wrócił zadowolony wypoczęty tak jak ja .

Myślę ,ze Adela pisząc ; "" sanatorium to nie wczasy"" chodziło o czas czyli nie 14 a 21 dni tak to odebrałem . Smakija nikt tu nikomu nic nie zarzuca tylko 14 dniowy pobyt w sanatorium to lekka przesada . Będąc z ZUS 24 dni piszesz ,że odpoczęłaś . i tak trzymać . Jeśli wybieramy się do Sanatorium to i składając wniosek trzeba mieć świadomość ,że potrzebujemy na pobyt 21 dniowy tyleż urlopu ( nie licząc wolnych dni)

[forumowicz]

Alice tak NFZ nie ,ale ZUS uzna i wysle.

[sztani]

Alice tak NFZ nie ,ale ZUS uzna i wysle.

Jeżeli lekarz ma umowę z ZUS . Kruszynko Są gabinety prywatne które nie mogą wystawiać zwolnień lekarskich

[Dzia_dek]

smakija zgadzam się z tym co napisałaś, ale głównym celem wyjazdu do sanatorium ma być przede wszystkim rehabilitacja.
Jestem osobą, która też jest czynna zawodowo (nawet osobą bardzo czynną)ale dla odpoczynku wyjeżdżam właśnie na urlop.
Daje to plus, że sam decyduję o czasie, miejscu i standardzie w jakim wypoczywam oraz z kim wypoczywam.
Wypoczynek oczywiście jak najbardziej czynny.
Z sanatorium skorzystałem tyle ile musiałem jako rehabilitacja (dwa razy w ciągu jednego roku) po przeprowadzonym zabiegu .
Teraz, a minęło już trzy lata od ostatniego wyjazdu, nawet nie składam wniosku.
Legitymacja ZHDK* gwarantuje mi taki wyjazd w ciągu ok. sześciu tygodni od złożenia wniosku do funduszu.
Nie korzystam. Nie widzę takiej potrzeby. Poza tym nie lubię wyjazdów zorganizowanych.
O rehabilitację swojego schorzenia (serduszko)troszczę się sam przez cały rok m in. przez bardzo aktywny wypoczynek.
Może to dla niektórych osób oczekujących na przydział i wyjazd wyda się trochę dziwne,
ale jeśli mogę to wolę sam decydować o wszelkich aspektach takich wyjazdów.
Chcę dodać również, że takie moje podejście do tych wyjazdów umożliwia mi niewielki uszczerbek na zdrowiu
jakiego doznałem w wyniku przebytego schorzenia z czego, oczywiście, jestem niezmiernie rad.
* Zasłużony, Honorowy Dawca Krwi

[Felice]

Zusowskich procedur nie znam,wiem,ze na przyjęcia do szpitala skierowania z prywatnych gabinetów są honorowane,ale na rehabilitację już nie.
Lekarz ubezpieczenia zdrowotnego, czyli taki, który ma umowę (kontrakt) z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenie usług zdrowotnych w danym roku kalendarzowym lub pracuje w placówce, z którą fundusz podpisał umowę.Placówka może być niepubliczna.

[Dzia_dek]

(...)skierowanie nie może być z prywatnego gabinetu.(...)

(...)Placówka może być niepubliczna.

To jak to w końcu jest: nie może, czy może?

[smakija1]

ja nie jeżdziłam z NFZ własnie ze względu na urlop ,a mam taką prace ze mam z tym ogromny problem .z ZUSU nie miałam wyboru długości turnusu ,ale miałam l4 i to było rozwiązanie .Byłam też 3 razy na turnusie rechabilitacyjnym ,to jest podobnie jak w sanatorium 3 zabiegi dziennie .Ta forma mi odpowiadała ,w tej chwili już nie mam możliwosci pojechania z dofinansowaniem .Skoro robią turnusy 2 tyg to chyba ma to jakis sens ,chocby dla osób które pracują .Jak ktoś wezmie prawie cały urlop na sanatorium to musi myslec ze juz wczasów nie będzie bo nie bedzie urlopu .Lekarze nie dają zwolnien bo twierdzą ze jedzie pani odpocząc .Zwrot wczasy to faktycznie nie bardzo mówiąc o sanatorium ,ale jak sie powie ze jedzie sie odpocząc to myśle ,ze nie jest jakąś wielką gafą .Jak sie rok czasu pracuje bez wolnego i trzyma ten urlop na sanatorium ,to juz sie marzy o odpoczynku też - najlepiej ,hydromasaż ,basen solankowy ,kąpiel perełkowa itp

[Felice]

Dziadku Zbyszku przeczytaj dokładnie...
Może to być lekarz pracujący w publicznym lub niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej (np. przychodni, spółdzielni lekarskiej), przyjmujący w ramach grupowej lub indywidualnej praktyki lekarskiej (w tzw. prywatnym gabinecie, pod warunkiem że podpisał umowę z NFZ).
Warunek umowy musi być spełniony. Istnieją też gabinety sensu stricto prywatne...pieniądze idą z ręki do ręki.I z takiego gabinetu już wniosek nie może być wypisany.

[Dzia_dek]

Dzięki Alice. Teraz po rozwinięciu Twojego postu to wszystko jasne.
Najpierw było, że z prywatnego nie może. Potem może i .... Ale już jest ok. wszystko wiadomo.