Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.

Witam podzielcie się opinią w jakich pokojach ilu osobowych jest najlepiej? pod każdym względem

Byłem raz w jedynce i nie jestem zadowolony, kilka razy w 3 i było super,

Raz byłam w trójce , raz w dwójce i trzy razy w studio 2+2 . Nigdy nie było żadnych złośliwości ani zgrzytów . wręcz przeciwnie ... wesoło i super
Nigdy nie chciałabym mieszkać w jedynce

Twój wybór zależy od Twoich odczuć . Jeśli np. lubisz ciszę i spokój , popołudnia i wieczory spędzasz przy np książce , a Twój współspacz będzie lubił głośno nastawiony telewizor , no to przechlapane wtedy lepiej staraj się o jedynke

Witam,
ja mimo wszystko wolę jedynkę, tylko jeden raz byłam w sanatorium i mieszkałam sama.Owszem, miałam mało znajomych na turnusie, ale słysząc opowieści o awanturach w pokojach wieloosobowych, nie zamieniłabym się.

To wszystko zależy od twojej osobowości,ale nawet samotnika można zmienić. W dwójce lub trójce zawsze weselej. Można przede wszystkim wieczorem z kimś pogadac.

Ja raczej w weekendy uciekam do lasu, na łąkę, na pole, przyroda mnie nie ocenia, myślę, że to zależy od trybu życia poza sanatorium, we własnym pokoju jesteś wolna, z przymrużeniem oka oczywiście:)

Masz rację Lisa jedynka to jedynka byłem 9 razy w sanatorium a tylko 2 razy miałem 2 osobowy pokój zero prywatności telewizor non-stop palenie papierosów na balkonie lub w oknie pozdrawiam i życzę miłego dnia

Byłam tylko raz w sanatorium , w pokoju trzy osobowym . Było super zawsze śmiesznie - na wesoło . Nawet jak jedna wychodziła na zabiegi , mozna było z druga kawę wypić. Jedynki bym nie chciała , wole towarzystwo

Dla mnie "jedynka" to najlepsze rozwiązanie .
Do tej pory udało się to trzy razy , ale na szczęście pozostałe dwa pobyty też były udane - raz dwójka- ale to było dawno, dawno temu , czyli w zeszłym stuleciu w tzw. PRL-u i było to mój pierwszy pobyt sanatoryjny , ale szpitalny , więc ... nie było szans na jedynkę .
Drugi pobyt sanatoryjny to w "trójce" , ale trafiłam na sympatyczne współspaczki . Z opowieści innych kuracjuszy to jednak różnie bywało ,więc jeśli się da to rezerwuję "jedynkę" . Pozdrawiam

Jedynka to zawsze pewien komfort psychiczny. Czytamy jak to bywa w pokojach kilkuosobowych ( 2, 3 lub nawet 4 ).
Są osoby które bardzo lubią towarzystwo , inne wolą spokój .
Byłem raz w jedynce i raz w dwójce, z tym że z żoną - ale to wtedy inna rzeczywistość.
W maju jadę do Połczyńska i udało mi się zarezerwować pokój jednoosobowy i jestem z tego niezmiernie zadowolony!!!
Wybór należy od naszych nastawień, lub szczęścia zdobycia jedynki.....!

Pozdrawiam.