Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »



Zabiegowo i z życia sanatorium.

Okazało się, że Maryla musiała zrezygnować z zabiegu magnetoterapii na żylaki.
Nota bene, nie zetknęliśmy się z takim zabiegiem w krajowych sanatoriach.
Ale wykonała sobie dwa i klops. Poczuła bóle. Jednak jest to jakieś działanie elektryczne a niestety zabronione przy endoprotezach stawów biodrowych.
Zgłosiła to zabiegowej przed trzecim zabiegiem, ta skierowała ją do dyżurnej lekarki – specjalistki od fizykoterapii a ta skreśliła jej te zabiegi.
Poszliśmy zatem na lasery a ponieważ była sobota, to załapała się na laser rąk – wg płatnego zlecenia sanatoryjnej lekarki. Opłaty nie można było wnieść więc zabiegowa odnotowała wykonanie.
W poniedziałek szybka wizyta u lekarki i zamiana magnetu na laser plus dokładka laseru na kręgosłup.

A teraz z życia sanatoryjnego.
Wracamy wczoraj wieczorem z spaceru a tu biegnie do nas zadyszany ochroniarz.
Bardzo szybko wrzuca lawinę słów i dopiero po chwili łapiemy o co biega.
Prowadzi nas na parking przy sanatorium a tam nasze autko z otwartym oknem.
Ścierpła mi skóra na karku.
Powoli sobie układamy.
Przy samym budynku jest parking tak zwany tymczasowy na ca 10 pojazdów.
Jak przyjechaliśmy to podczas przemieszczania bagaży zapytałem się recepcjonistki, czy mogę tu zostawić autko i uzyskałem pozytywną odpowiedź.
I sobie stało cały tydzień – nie używane.
Wcześniej wyczytałem w necie, że jest płatny parking sanatoryjny według stawki ca 3 złocisze za dobę – i zapomniałem.
Po kilku dniach przyuważyłem ogłoszenie na drzwiach sanatorium, że sanatorium nie ponosi odpowiedzialności za auta na tym – tymczasowym parkingu. Dało mi to do myślenia ale na razie bez konsekwencji.
Po tygodniu w niedzielę wybraliśmy się na wycieczkę do klasztoru Jasna Góra a po powrocie parkując otworzyłem okno z prawej strony dla lepszej komunikacji z Marylą – chciałem mieć jej odmierzanie odległości do krawężnika z przodu – jeszcze nie do końca wyczuwam nowość autka a kamerka cofania jest w zadku.
Po zaparkowaniu zapomniałem zamknąć okno.
I tak sobie stało.
Całe 25 godzin.
Dobrze, że nie było deszczu i złych ludzi.
Ochroniarz wykonał bardzo gorliwy obchód i przyuważył.
Widząc PL rejestrację namierzył nasz pokój za pośrednictwem medsiestry, nie zastał nas w pokoju bośmy akuratnie zaliczali sesję przy źródle Matki Bożej.
Chłopak namierzył nas wracających i nawiązała się dodatkowa pogaducha.
Właściwie to oferta – ma do dyspozycji studio w domku niedaleko sanatorium i to w odległości ca 20 minut od sanatorium.
Oferta cenowa i warunki – interesujące.
Umówiliśmy się na oględziny w czwartek.
Zresztą jeszcze przed przyjazdem przyuważyłem oferty zamieszkania w prywatnych domostwach ale nie zauważyłem tych gwarantujących parking lub garaż.
A u ochroniarza – imieniem Oleg – są takowe uwarunkowania.
Relacja będzie.
PS – gratyfikacja dla Olega – przygotowana.
Jeszcze tego wieczoru zajechałem z autkiem na strzeżony parking i od razu zapłaciłem za pobyt do końca.
Parking na noc zamykany – przy wejściu budka a tam leżanka dla strażnika tudzież dobry tv set.
CDN.

:mrgreen: to przyjemnie żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi... :ugeek:

Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

[ obrazek zewnętrzny ]

Dwakroć zachodziliśmy do cerkwi...
Nie tylko żeby poprawić fotografie.

[ obrazek zewnętrzny ]
Zbliżony fragment ikonostasu.

[ obrazek zewnętrzny ]
Dla "wtajemniczonych" wiele mówiąca inscenizacja.

[ obrazek zewnętrzny ]
Przyciągała nas Czarna Madonna.
Pierwsza poszła pokłonić się Maryla.

:mrgreen: to przyjemnie żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi... :ugeek:
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

[ obrazek zewnętrzny ]

A jednak zaliczyłem Truskawiec - na krótkiej wycieczce.
Będzie trochę opisu i fotek.

:mrgreen: :ugeek:
Awatar użytkownika
Fionka
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 9386
Na forum od: 09 mar 2015 18:09
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 2

Re: Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: Fionka »

Czekamy z niecierpliwością :)
Blik
Aktywny Kuracjusz
Aktywny Kuracjusz
Posty: 31
Na forum od: 24 lip 2013 13:55
Staż sanatoryjny: 5

Re: Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: Blik »

330.JPG
pijalnia dolna.
429.JPG
ładny pomnik wieszcza w parku zdrojowyn
449.JPG
najsłynniejsze źródełko urody - JÓZIA -szczególnie lubione przez panie.
479.JPG
górny biuwet.
Wszystkie fotki z 2009r
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Morszyn i Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

Z życia sanatorium.

Dobiega końca zwolna nasza Morszyńska kuracja.
Od niedzielnego popołudnia nastąpiła istotna poprawa pogoda więc staramy się coraz więcej czasu przebywać na świeżym autentycznie powietrzu a dzieje to się ze stratą dla wypracowań na rzecz netu.
Od poniedziałku zaczęło przybywać osób ale też ubyły znajome cyferblaty.
I tak sobie zacząłem analizować strukturę kuracjuszy i kuracjuszek.
Oczywiście przeważają ale nie za bardzo roczniki 60+.
Widać jednakże osoby w przedziałów 50+, 40+, 30+ a także 20+.
Znajduję także rodziny w składzie np. młode małżeństwa z dzieckiem lub dziećmi, babcie ( z dziadkami ) i wnukami.
Obserwacje czynione są na zgrupowaniach w jadalni oraz w zakładzie balneo-fizykoterapii.
Skład narodowościowy – głównie lokalnie ale widać i słychać mowę polską.
Na parkingu rejestracje polskie, czeskie, białoruskie a nawet italiańska.

Czynimy przegląd innych opcji pobytowych.
Od 3 dni poddaliśmy ostrej analizie tutejsze byłe sanatorium wojskowe, teraz już jako państwowe.
Sporo informacji.
Tak pod kątem kolejnej kuracji.
Tamże dowiedzieliśmy się od dobrze poinformowanej osoby z personelu, że aktualnie przebywa u nich 10 obywateli znad Wisły.

Wczoraj podczas łazikowania po truskawieckim spacerniaku dołączyliśmy się do grupki ca 20 osób spacerujących z polskojęzycznym przewodnikiem.
Zasłyszeliśmy, że są grupą przybyłą do hotelu kurortowego „Leśna piosenka” ( Lisovaja pisnia ) na tygodniowy pobyt ale w tym tygodniu tamtejszy urząd meldunkowy odnotował 2.000 „pobytowiczów” podczas gdy w okresie przed sezonem bywało ich jeszcze niedawno ponad kilkanaście tysięcy a w szczycie sezonu Truskawiec może ugościć nawet ponad 40.000.

Zajrzeliśmy też wczoraj w Morszynie do pensjonatu blisko owego sanatorium wojskowego.
Ponoć też tam bywają nasi krajanie.
Kompleksowa kalkulacja kosztowa raczej nie wykazała wyższości opcji pensjonatowej – oczywiście przy uwzględnieniu wszystkich elementów. Mogą jedynie wygrać w segmencie wyżywienia które choć też dietetyczne to zbliżone jest do domowego.

Dzisiaj byliśmy na przedmieściach Morszyna oglądając studio – czyli lokum nad wolnostojącym garażem.
Komplet wyposażenia dla dwojga osób – brakuje tylko klimatyzacji.
Cena zastanawiająca – w wysokim sezonie odpowiednik 40,- pln za dobę, poza sezonem ca 32,- plny.
Tyle, że to raczej dla dysponujących własnym pojazdem, bo odległość do zabiegów to ca 3 km.

I to tyle na dzisiaj.
Uf, ale ciepło się stało.

Dzięki Karolowi za włączenie się do akcji.
Może ktoś więcej nie tylko zabierze głos ?
Przecież wiadomo, że sporo krajan kuruje się tutaj.
Nie każdy ma ochotę pisać ale może …

CDN

:mrgreen: to przyjemnie żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi... :ugeek:

Awatar użytkownika
administrator
Administrator
Posty: 1528
Na forum od: 28 lis 2008 22:27
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 1

Re: Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: administrator »

Dziękuję Jacku za obszerną relację na forum. Naśladowcy mile widziani i niekoniecznie chodzi tu o kierunek wyjazdu lecz o pełen treści opis, który na pewno wielu osobom przybliża dany obszar i możliwości leczenia uzdrowiskowego.
Pozdrawiam serdecznie :)
Awatar użytkownika
jacky6
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 7130
Na forum od: 05 mar 2014 14:39
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: jacky6 »

administrator pisze:Dziękuję Jacku za obszerną relację na forum. Naśladowcy mile widziani i niekoniecznie chodzi tu o kierunek wyjazdu lecz o pełen treści opis, który na pewno wielu osobom przybliża dany obszar i możliwości leczenia uzdrowiskowego.
Pozdrawiam serdecznie :)
Cieszy mnie pozytywna ocena ale ja nie zamierzam tak szybko pasować...
Mam jeszcze sporo spostrzeżeń i fotografii tudzież informacji.
Wg moich samolubnych ocen jestem dopiero na poziomie ca 25 % wytrzymałości materiału.
Jak Waść pozwolisz - to pociągnę ów wózek dalej.
Granice Europy zwolna się zacierają, na ten czas właśnie przekroczenie granicy jest problemem o czym będzie dalej.
Wiadomo, że jest to spory wydatek, że nie każdego będzie na to stać.
Ale naprawdę powiadam Wam, że widziałem tutaj polskich notabli i skromnie sytuowanych, bowiem wynajęcie pokoju dobrze wyposażonego - jako prywatnej kwatery może kosztować nawet kilkanaście pln od łebka.
Zabiegi kosztują 50% jak u nas.
Dojechać można autobusami i koleją do Lwowa a potem marszrutkami lub autobusem.

:mrgreen: :ugeek:
Awatar użytkownika
Fionka
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 9386
Na forum od: 09 mar 2015 18:09
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 2

Re: Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: Fionka »

Jacky a propos finansów , czy mógł byś w przybliżeniu podać koszt takiego 2 -u tygodniowego wyjazdu.Oczywiście w przybliżeniu , chodzi o pobyt , zabiegi , wyżywienie.
Awatar użytkownika
Samosia
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 1245
Na forum od: 09 lut 2017 21:58
Oddział NFZ: Śląski

Re: Morszyn a nie Truskawiec AD 2017 - kuracja jacky & maryla

Post autor: Samosia »

wiesniaczkaela pisze:Jacky a propos finansów , czy mógł byś w przybliżeniu podać koszt takiego 2 -u tygodniowego wyjazdu.Oczywiście w przybliżeniu , chodzi o pobyt , zabiegi , wyżywienie.
To i ja poproszę....bo widzę Jacky,że Ty ze śląska...byś napisał czy jest możliwość dojazdu PKP lub jakieś PKS itp.( łącznie z przesiadkami jeśli takowe są) do tego sanatorium gdzie teraz przebywacie...Pozdrawiam i życzę nadal udanego pobytu :) :) :)
ODPOWIEDZ