Strona 6 z 9

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 28 cze 2017 21:40
autor: tadi1
:? zależy kto co lubi ja wolę gdzieś wyskoczyć po zwiedzać niż słuchać bzdur ;)

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 29 cze 2017 11:45
autor: profus
Najlepszy jest pierwszy dzień na stołówce. Zachowanie niektórych osób... daje dużą dawkę humoru.
Poltora roku temu w pewnym sanatorium z sąsiedniego stolika zaslyszany dialog dwóch pań: jedna kolo 60tki druga po 40 - widac bylo ze cicha, skromna i niesmiala:
Starsza: pani pierwszy raz w sanatorium
Młodsza: tak
S: to niech pani sie rozgląda i upatruje. Bo jak do wieczora pani nikogo nie wyrwie to już cały turnus bedzie zmarnowany.

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 02 lip 2017 18:07
autor: brrrelok
sami sobie jesteśmy winni tych wieczornych kontroli - grzecznie otwieramy drzwi pokoju, pozwalamy zaglądać do łazienki :shock: przecież to tylko sanatorium a nie szpital lub internat, przyjeżdżamy tam za własne pieniądze, poświęcając własny urlop, zgadzamy się by nas wszystkich od początku traktowano jako potencjalnych imprezowiczów chlejących codziennie wódę i szukających wszelakich uciech - w czasie ostatniego pobytu (2015) w Jubilacie (Lądek) po kilku dniach nie wytrzymałem i ..... do końca turnusu miałem spokój z kontrolami :)

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 02 lip 2017 18:10
autor: Bozena321
Ja zawsze staram się jak najszybciej zaliczyć zabiegi i mój czas wolny to zwiedzanie :-)

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 02 lip 2017 22:45
autor: strapper
To jeszcze nic
Ostatnio mnie powaliło, gdy kuracjuszka schowała do torebki ... jajko... razem z kieliszkiem w którym było
Śmiać się czy płakać ?

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 02 lip 2017 22:59
autor: forumowicz
to ja widziałam kuracjuszkę, która systematycznie, przy śniadaniu i kolacji chowała do torebki talerzyki z owocami tzn, pokrojonymi pomarańczami, polówkami kiwi i pomidorkami i ogórkami w plasterkach oraz talerzyki z wędlinami. Robiła to kiedy uznała, że nikt nie widzi. Następnego dnia raniutko przynosiła do jadalni talerzyki umyte. Kuracjuszka była gościem komercyjnym i pewnie uznała że skoro szwedzki stół to można brać ile się zmieści do żołądka i.... torebki.

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 05 lip 2017 17:21
autor: Maryann
O zachowaniach "ludzi" przy tzw. "szwedzkim stole" to by doktorat można by było napisać :roll:

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 05 lip 2017 18:42
autor: kuty
mariamagdalena pisze:to ja widziałam kuracjuszkę, która systematycznie, przy śniadaniu i kolacji chowała do torebki talerzyki z owocami tzn, pokrojonymi pomarańczami, polówkami kiwi i pomidorkami i ogórkami w plasterkach oraz talerzyki z wędlinami. Robiła to kiedy uznała, że nikt nie widzi. Następnego dnia raniutko przynosiła do jadalni talerzyki umyte. Kuracjuszka była gościem komercyjnym i pewnie uznała że skoro szwedzki stół to można brać ile się zmieści do żołądka i.... torebki.
Może kogoś miała w pokoju i żywiła go......! :D

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 05 lip 2017 21:30
autor: RoboPol
Maryann pisze:A co jak stara i Ciebie by gorącym uściskiem przywitała??? :lol: :lol:
też się jej należy :)

Re: Organizacja dnia w sanatorium

: 05 lip 2017 23:36
autor: forumowicz
kuty pisze:
Może kogoś miała w pokoju i żywiła go......! :D
prawdopodobnie tak, bo nie sądzę żeby sama "przerabiała" te góry jedzenia, zwłaszcza że sama była malutka i szczuplutka. Tak , pewnie kogoś przechowywała w pokoju. Ale to tym bardziej, jak się przyjeżdża komercyjnie i korzystając ze swobody (bo komercja jednak nadzór ma chyba mniejszy) przechowuje się "nielegalnego" gościa w pokoju to już tę bułkę z masłem i pomidora wypadałoby sobie kupić a nie wynosić w torebce z jadalni. Jest bardzo wąska granica pomiędzy oszczędnością a przysłowiowym dziadowaniem.