Sanatoryjne to i owo.....

Inne tematy okołosanatoryjne, nie mieszczące się w powyższych działach.
forumowicz

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: forumowicz »

Hej Jania :kwiat: Myślę, że treści pisane przez opinię publiczną mają taki zasięg i siłę oddziaływania na innych, że nie jedna Osoba miała z tego powodu podobne problemy. Najwiecej do powiedzenia o sanatoriach mają ci co nigdy tam nie byli. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, Uwierz mi bo będąc nie dawno w sanatorium poznałem kobitę, która miała podobny problem. Nie wiem jak Ciebie traktował mąż, Uwierz mi jak nam opowiadała nie było twardziela bez łez. Tak już jest, i trzeba to prostować. Cieszę się, że Wyszłaś z tego. Pozdrawiam Cie serdecznie :kwiat:
Awatar użytkownika
jania
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 171
Na forum od: 20 paź 2017 15:47
Oddział NFZ: Lubelski
Staż sanatoryjny: 9

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: jania »

Dzięki Zda-rek1 za Twoją postawę wobec tematu :serce: Piszmy o tym,może zastanowią się co niektórzy jak łatwo wypowiadane,pisane słowa osądu, mogą skrzywdzić
niczemu winnych kuracjuszy :serce:
forumowicz

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: forumowicz »

Ostatnio znajoma mówiła mi jak to przed jej pierwszym wyjazdem do sanatorium , jej koleżanka "uświadamiała" męża czego należy się spodziewać, żeby było śmieszniej to ta psiapsiółka nigdy nie była w sanatorium 8-) ale wiedzę miała ... :roll:

Ja najczęściej jak ktoś mnie pyta , a właściwie to bardziej potrzebuje potwierdzenia jakie ekscesy tam panują , że sex to na każdym kroku itp.... to ja nie zaprzeczam , tylko potakuję z odpowiednią mimiką - co z tego, że będę zaprzeczać inni wiedzą lepiej , a ja mam z tego ubaw no chyba , że tak mi podniosą ciśnienie , że puszczę kilka niecenzuralnych słów.

:kwiat:

Pamiętam , że kiedyś mój śp Tato to mówił, że na wczasach to dopiero sodomia i "gomoria" się dzieje , oczywiście sam nigdy na wczasach nie był ;)
Awatar użytkownika
Magdala39
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 350
Na forum od: 29 paź 2017 19:57
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 1

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: Magdala39 »

Ech macie rację.. nie tylko w tym temacie najwięcej wiedzą Ci którzy nie byli, nie widzieli ale wiedzą i już! A ja myślę że jeśli ktoś szuka seksu czy też wrażeń mocno alkoholowych to sanatorium mu nie przeszkodzi bo znajdzie je wszędzie..
forumowicz

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: forumowicz »

Mam na to radę ;) : męża trzeba też wysłać do sanatorium oczywiście na inny turnus. Wtedy będzie siedział cicho bo będzie chciał jechać jeszcze raz ;)
forumowicz

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: forumowicz »

Magdala39 pisze: 27 mar 2018 21:29 Ech macie rację.. nie tylko w tym temacie najwięcej wiedzą Ci którzy nie byli, nie widzieli ale wiedzą i już! A ja myślę że jeśli ktoś szuka seksu czy też wrażeń mocno alkoholowych to sanatorium mu nie przeszkodzi bo znajdzie je wszędzie..

Magdala masz całkowitą rację
Nie rozumiem dlaczego o kuracjuszach krąży taka opinia
Wychodzi na to że nie możesz pojechać do sanatorium bo po przyjeździe wszyscy patrzą na Ciebie podejżliwie. Też się z tym spotkałam. Na początku nie za bardzo kumałam o co chodzi :lol:
No ale potem zostałam uświadomiona co za straszne rzeczy można robić w sanatorium :o
Awatar użytkownika
Magdala39
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 350
Na forum od: 29 paź 2017 19:57
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 1

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: Magdala39 »

Mnie się wydaje że ci co nigdy nie byli z zazdrości tak mówią.. a nie byli bo są zbyt leniwi.. bo trzeba do lekarza.. trzeba badania i takie tam.. łatwiej rozsiewać niesprawdzone informacje
Awatar użytkownika
Magdala39
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 350
Na forum od: 29 paź 2017 19:57
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 1

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: Magdala39 »

A w sanatorium można robić dokładnie takie same straszne rzeczy jak w każdym innym miejscu na świecie
forumowicz

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: forumowicz »

Magdala39 pisze: 27 mar 2018 21:49 Mnie się wydaje że ci co nigdy nie byli z zazdrości tak mówią..
i z niewiedzy ugruntowanej stereotypem:

mężatka - jedzie męża zdradzać , no bo co innego w sanatorium można robić?
samotna - chłopa jedzie szukać. No bo gdzie taka bidula miałaby jechać ...sama? tylko do sanatorium!
na balety!
forumowicz

Re: Sanatoryjne to i owo.....

Post autor: forumowicz »

A zdrowie rehabilitacja odpoczynek....ma tu coś do rzeczy?? :(
Czy w sanatorium tylko sex i pijaństwo?? :roll:
Bo w takim razie muszę się zastanowić czy jechać..... bo ja bym jednak chciała podkurować zdrowie A że alkoholu nie używam sexu pozamałżeńskiego też nie ... to nie wiem czy warto jechać do sanatorium..... :( :lol:
Masakra jakaś :roll:
ODPOWIEDZ