PLON Polańczyk
: 16 lut 2018 21:24
Dzień dobry wieczór
na jesień zeszłego roku, czyli 15.10 - 5.11.2017 miałem PIERWSZY raz okazję skorzystać z rekonwalenscencji sanatoryjnej.
Pobyt odbył się w ośrodku PLON w Polańczyku i oto moja opinia i słów kilka.
Jak wspomniałem to był mój chrzest, pierwszy wyjazd.
Ośrodek umiejscowiono w super miejscu, wszędzie blisko: sklep, cypel, knajpka, kapliczka, park
Parking dodatkowo płatny, szkoda bo 50m dalej można zostawić auto za free.
Kadra rehabilitacyjna w 85% szacunek, podziw i wielkie BRAWA, prawie emeryci trochę konserwatywni i niechętni na układy
Obsługa w recepcji, panie pokojowe, Pan dyrektor, lekarz, mile wspominam wszystkich, dziękuję i pozdrawiam.
Została kuchnia i jedzenie, no cóż, nie wszystko lubię jak każdy, ale ...
postanowiłem popróbować wszystkich podanych dań i ...
jadając 3 SMACZNE posiłki dziennie nie potrzebowałem dojadać, BRAWO dla kuchni
zapomniałem o pokojach, hmmm ...
szału nie ma, ale nie przyjechałem tu siedzieć na pokoju tylko ODPOCZYWAĆ I REHABILITOWAĆ się.
Pokoiki 2-osobowe ciasne troszkę, ostatnie piętro to apartamenty, jak się komuś uda to super.
Jakby ktoś coś jeszcze chciał wiedzieć, zapytać, proszę pisać
pozdrawiam kuracjuszy.
na jesień zeszłego roku, czyli 15.10 - 5.11.2017 miałem PIERWSZY raz okazję skorzystać z rekonwalenscencji sanatoryjnej.
Pobyt odbył się w ośrodku PLON w Polańczyku i oto moja opinia i słów kilka.
Jak wspomniałem to był mój chrzest, pierwszy wyjazd.
Ośrodek umiejscowiono w super miejscu, wszędzie blisko: sklep, cypel, knajpka, kapliczka, park
Parking dodatkowo płatny, szkoda bo 50m dalej można zostawić auto za free.
Kadra rehabilitacyjna w 85% szacunek, podziw i wielkie BRAWA, prawie emeryci trochę konserwatywni i niechętni na układy
Obsługa w recepcji, panie pokojowe, Pan dyrektor, lekarz, mile wspominam wszystkich, dziękuję i pozdrawiam.
Została kuchnia i jedzenie, no cóż, nie wszystko lubię jak każdy, ale ...
postanowiłem popróbować wszystkich podanych dań i ...
jadając 3 SMACZNE posiłki dziennie nie potrzebowałem dojadać, BRAWO dla kuchni
zapomniałem o pokojach, hmmm ...
szału nie ma, ale nie przyjechałem tu siedzieć na pokoju tylko ODPOCZYWAĆ I REHABILITOWAĆ się.
Pokoiki 2-osobowe ciasne troszkę, ostatnie piętro to apartamenty, jak się komuś uda to super.
Jakby ktoś coś jeszcze chciał wiedzieć, zapytać, proszę pisać
pozdrawiam kuracjuszy.