Prawdziwe historie forumowe
Re: Prawdziwe historie forumowe
- Maryann
- Super Kuracjusz
- Posty: 6774
- Na forum od: 21 kwie 2017 17:42
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 4
Re: Prawdziwe historie forumowe
Re: Prawdziwe historie forumowe
- darek
- Przyjaciel forum
- Posty: 7824
- Na forum od: 16 lut 2012 20:21
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Prawdziwe historie forumowe
Po kolacji wielu kuracjuszy lubiało spocząc za tzw luxferami vis a vis ówczesnej recpecji w tamtych czasch San nie posiadał jeszcze kawiarni a rececpcja była zaraz po lewej w we wnęce gdzie obecnie chyba stoi stół bilardowy .
Siadam wraz z mym Towarzyszem nie..doli na fotelach i zastanawiamy się nad strategią co począć
Na marginesie w owym czasie tańce były w Bałtyku i Weglu Brunatnym ( obecnie Verano)
Rozmyslamy i pojawia się Pani chyba jak to mówił mój Kolega z telewizji a że chciała chyba usiąść z boku w miejscu nie zbyt rzucającym się poprosiła o zamianę miejsc coś po nosem zamruczałem a dodatkowo rzuciłem jakieś słówko po śląsku coś na zasadzie ," że zaś trza starkom ustępować "
Pani spoczęła i nagle rozpoczęła rozmowę zapewne może nie zrozumiała co powiedzialem ale chyba ucieszyła się
,że w tym obiekcie sa ludzie ze ..sląska
Stwierdziła ,że chciał do Normalnych Ludzi i wyprowadziła się z MSW czy innego sanatorium.
Poprosiła abym rozmawiał z nia po śląsku Ona postara się ze mną w delikatnym dialekcie ukrainskim
Tak po chwili poznałem z Kim Mam Przyjemność ..Nieocenona Pani Hanka
Rozmawialiśmy ok prawie przekrzykiwaliśmy się chyba przez ponad godzinę rozmawialiśmy o braku Kawiarni w Sanie ..Przepraszam Panią Recepcjonistkę ,która biegała po dyżurkach ..organizując Kawę i zaparzając ją .
Rozmowa była tak obfita , ze wokół Nas zgromadziło się chyba całe Sanatorium i z zapartym dechem Nas słuchało , nie ukrywam ze po wypitej kawie oraz po zakonczeniu ludzie bili Brawa a Mój Kolega ..Władek tego sobie nie zapomne gdy rzucił wszyscy biją Brawa a Darek jak i Ja mam gardło suche ....Matko ..Wszyscy zaczęli zapraszać na co nie co
Oczywiście Podczas całego pobytu każde Moje Spotkanie z Panią Hanka zawsze kończyło się przekomarzaniem .
Nie ukrywam ,że przez kolejne lata ilekroć razy byłem w Warszawie Zawsze Miała dla Mnie czas podobnie było gdy pojawiała się na Sląsku
Na każde Święta otrzymywalismy kartkę z Zyczeniami a Synowie malutkie prezenty.
Była Wielką Damą
Była Człowiekiem Wielkiego Serca
- Maryann
- Super Kuracjusz
- Posty: 6774
- Na forum od: 21 kwie 2017 17:42
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 4
Re: Prawdziwe historie forumowe
- Maryann
- Super Kuracjusz
- Posty: 6774
- Na forum od: 21 kwie 2017 17:42
- Oddział NFZ: Łódzki
- Staż sanatoryjny: 4