Żona w sanatorium...
- Hipokryt
- Super Kuracjusz
- Posty: 7543
- Na forum od: 11 lut 2015 18:49
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 21
Re: Żona w sanatorium...
Tym razem to Profesor Hipokryt udzielił wykładu a Marek chciałby aby to przydało się innym
Okazuje się, ze wcale nie jest tak łatwo opublikować fotkę na przykład żony, która zginęła w sanatorium
Bywa, ze trudno też w inny sposób pomóc tym, którzy mają poważniejszy problem
Podsumowując - warto znać swoje prawa i obowiązki, czyli Regulaminy (nie tylko na Forum)
- Hipokryt
- Super Kuracjusz
- Posty: 7543
- Na forum od: 11 lut 2015 18:49
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 21
Żona w sanatorium...
Pani Hipokrytowa bawi się gdzieś w Iwoniczu na koszt ubezpieczyciela społecznego
Re: Żona w sanatorium...
- Hipokryt
- Super Kuracjusz
- Posty: 7543
- Na forum od: 11 lut 2015 18:49
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 21
Żona w sanatorium...
Re: Żona w sanatorium...
Ciepło pozdrawiam
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 680
- Na forum od: 25 kwie 2021 17:06
- Oddział NFZ: Lubelski
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 4493
- Na forum od: 20 mar 2020 22:12
Re: Żona w sanatorium...
Re: Żona w sanatorium...
Ale o co chodzi bo nie rozumiem jeździmy osobno bo raz na trzy lata tak nam się po prostu chce mieć chwilę oddechu . Nieraz na parę dni się spotkamy jak miejsce fajne. Co w tym nienormalnego? Za to jakie genialne są powroty Często też wypadam z domu na spotkania z szalonymi przyjaciółmi że studiów nie zawsze z uwagi na specyficzną pracę małżonek może jechać... zawsze słyszę jedź baw się dobrze i szyb nie wybijajAbstynent666 pisze: ↑08 sie 2023 18:45Genever nie pisz tak bo to znaczy ze nie kochasz ze wogole zyjecie jak pies z kotem itd.,itp,tak to jest odbierane przez niektore osoby na forum Pozdrawiam normalnie myslacych
Wychodzę z prostego założenia, że wszystko jest dla ludzi sanatorium też.
Może dziwna jestem, może to komuś nie pasować, jesteśmy normalnymi ludźmi, czasami bywa gorąco, talerz poleci ale ogólnie czlapiemy zgodnie po tym łez padole, szczególnie, że mamy za sobą parę doświadczeń. Ale też mamy swoje dwa światy stąd taka decyzja.
Wiem po paru pobytach jedno, niektórzy małżonkowie powinni zdecydowanie od siebie odpocząć. Ale są też pięknie zakochane pary dla których parę dni bez siebie to katorga oraz tacy gdzie jedno zwyczajnie potrzebuje pomocy.
Dajmy żyć innym tak jak chcą.
Niedługo mój wyjazd, też samopas i cóż... dobrze mi z tym. A jak wrócę to.... będzie się działo.
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 4493
- Na forum od: 20 mar 2020 22:12
Re: Żona w sanatorium...
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 680
- Na forum od: 25 kwie 2021 17:06
- Oddział NFZ: Lubelski
Re: Żona w sanatorium...
Pomowienia??nie sadze taki byl kontekst tych postow ,ktore pewne osoby pisaly .Nie bede tu personalnie wymienial ale wiesz kto i co Ok juz sie nie odzywam Dobrej nocyKleinehexe pisze: ↑08 sie 2023 19:58 A mógłbyś konkretnie wskazać kto tak twierdził, bo nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek coś takiego napisał. To pomówienia, którymi wprowadzasz w błąd Forumowiczów lub też niezrozumienie słów będących odpowiedzią na Twoje, krzywdzące, moim zdaniem, stwierdzenie, że wszyscy mężowie, którzy jadą z żonami do sanatorium są prowadzani na smyczy tudzież na Twoje orędownictwo na rzecz zakazu wspólnego wyjazdu.