Dziękuję wszystkim za wszystkie mile słowa wsparcia i pociechy
Teraz jestem jak osmiośrubowy Titanic prawdziwy miał tylko trzy i tego też powodu nie mam zamiaru dać się zatopić
Ponoć po operacji CSW WAM kieruje na oddział rehabilitacyjny do Wojskowego w Busku, może ktoś z Was wie bliżej na temat tej placówki. Termin będzie trochę nieciekawy bo można z pobytu skorzystać po 3 miesiącach od zabiegu, wypada na grudzień...
Ale z pewnością nie odpuszczę.
Darku, ja też znam takiego, co prawda nie po operacji na otwartym sercu, a pięć dni po koronaroplastyce tylnej tętnicy wieńcowej już jeździł na rowerze. I nawet nie muszę daleko szukać wystarczy spojrzeć w lustro
I teraz tak sobie myślę że w takim przypadku lepiej być postury Jarosława K..
110 cm x 10 mm = 1100 mm /365 dni wychodzi ze trzy lata
Ale wierzę
że z TAKIMI KIBICAMI dam radę skrócić ten czas do niezbędnego minimum...
A dla niedowiarków, na zakończenie, taki lansik...
Raz jeszcze wszystkim WAM dziękuję. Emotek brakuje