Dla kogo się ubieramy ?
Re: Dla kogo się ubieramy ?
Re: Dla kogo się ubieramy ?
- Felice
- Przyjaciel forum
- Posty: 20162
- Na forum od: 09 sty 2011 10:42
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Dla kogo się ubieramy ?
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 4486
- Na forum od: 20 mar 2020 22:12
Re: Dla kogo się ubieramy ?
P-siak, oczywiście, że zasady są potrzebne, by zapanować nas chaosem. Jednak sztywne trzymanie się ich, bez względu na okoliczności, tak bo tak, często bez refleksji, jest dla mnie nie do przyjęcia.p-siak pisze: ↑10 lut 2024 12:28Sztywne zasady w celu? Udręczenia kogoś? Dziękuję z góry za rozwinięcie.Kleinehexe pisze: ↑10 lut 2024 11:29 P-siak , dziękuję za miłe słowo, ale do damy to mi ohohoho i jeszcze parę hektarów dalej. Nigdy nią nie będę, bo nie chcę. Nie znoszę przestrzegania sztywnych zasad, wymyślonych nie wiadomo po co, przez kogo, bo w jakim celu, to wiem, aż za dobrze. Czerpię z nich jedynie to, z czym sama się zgadzam, co uważam za słuszne, co mi odpowiada.
Nie jestem za sztywniactwem, bo to nie średniowieczne, ale minimum zasad trzeba przestrzegać. Pozdrawiam.
Przyklad: Nie wyobrażam sobie bezpiecznego ruchu drogowego bez obowiązujących przepisów o tym traktujących. Ale już sztywne trzymanie się, że nie można przejść na pasach na czerwonym świetle w nocy, gdy ulice świecą pustkami jest w moim mniemaniu, głupotą. We Włoszech, ale i innych krajach leżących od nas na południe, sprawdza się ustępstwo od tej zasady. Jest to prawo niepisane, zdroworozsądkowe. Nie dostaniesz za to mandatu. U nas możesz zaryzykować, ale jak Cię przydybią to bulisz.
A jeśli chodzi o zabijanie, to nieczynienie tego powinno wynikać z wewnętrznego systemu moralnego, a nie z zapisanych paragrafów. Niestety nie wszyscy ludzie takowy posiadają, dlatego potrzebne są im systemy religijne i inne zewnętrzne. Bez strachu przed konsekwencjami, nie są w stanie funkcjonować. Uważam, że właśnie taki jest cel naszego życia, by rozwijać się wewnętrznie tak długo, aż osiągniemy taki poziom, że żadne zewnętrzne systemy nie będą nam potrzebne. Ale to jest moje postrzeganie świata, a każdy niech żyje wg swojej koncepcji nie czyniąc złego innym.
- Felice
- Przyjaciel forum
- Posty: 20162
- Na forum od: 09 sty 2011 10:42
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 0
Re: Dla kogo się ubieramy ?
No i dla kogo się ubieramy?
- ewasz
- Przyjaciel forum
- Posty: 24608
- Na forum od: 10 mar 2014 20:44
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Dla kogo się ubieramy ?
Po prostu do nas zawitała wiosna...ZAGUBIONY pisze: ↑10 lut 2024 14:12 U mnie dziś 15 stopni łałłł 10 luty a tu https://www.youtube.com/watch?v=3NQnnhl ... ieNagrania
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 4486
- Na forum od: 20 mar 2020 22:12
Re: Dla kogo się ubieramy ?
Dokładnie tak.gdyby nieczynienie złego wynikało z wewnętrznego systemu moralnego to prawo nie musiałoby istnieć…
I nie bylibyśmy w punkcie wyjścia, wystarczyłaby empatia i wyobraźnia. Zanim coś zrobię, powinnam pomyśleć, co bym czuła, gdyby ktoś inny tak postąpił. Niestety, przeważnie u siebie nie dostrzegamy belki w oku, gdy u innych źdźbło nam przeszkadza. Dlatego zasady i normy są nam nadal potrzebne. Kto czyta ze zrozumieniem, dostrzeże, że nie twierdziłam, że jest inaczej. Jednak żaden system prawny nie jest idealny, bo życia nie da się ubrać w paragrafy. Dlatego nie zgadzam się na ślepe, SZTYWNE przestrzeganie zasad, bez patrzenia na kontekst.
Kolejnym krokiem jest praca nad własnym rozwojem, bo bez tego żaden system nic nie da. Przecież od 2000 lat funkcjonuje 10 przykazań, a jednak to nie załatwia sprawy.
A dla kogo się ubieramy? Wielu zgodnie z obowiązującymi zasadami czy to mody czy to savoir vivre, a czy zawsze dla siebie? Dyskusyjne.
- ewasz
- Przyjaciel forum
- Posty: 24608
- Na forum od: 10 mar 2014 20:44
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Dla kogo się ubieramy ?
Jak do tej pory daję radę, a gdy mam wątpliwości podpytuję przyjaciół...
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 4486
- Na forum od: 20 mar 2020 22:12
Re: Dla kogo się ubieramy ?
I zazdraszczam, bo ja w emocjonalnej sytuacji nie zawsze pomyślę zanim coś powiem.