Dobry żart jest tynfa wart

Tu można inicjować tematy niemieszczące się w zakresie innych kategorii.
forumowicz

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: forumowicz »

Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do ZUS, żeby złożyć podanie o emeryturę.
Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymację ubezpieczeniową, więc powiedziałem panience w okienku, że wrócę później.
Panienka na to: Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała: - Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan chodzić do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała: - Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś dostał też rentę inwalidzką....
I wtedy zaczęła się awantura.
Awatar użytkownika
agat
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 329
Na forum od: 08 mar 2012 22:07
Oddział NFZ: Łódzki

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: agat »

W domu spokojnej jesieni trzech dziadków toczy rozmowę przy śniadaniu:
Pierwszy mówi: "Mam kamienie czy co? Nie mogę rano zrobić siku. Wstaję o 7 i pół godziny muszę się męczyć aby coś poleciało. Drugi mówi: "Ja też wstaję o 7, siadam na kiblu i nie mogę zrobić kupy! Po godzinie dopiero zrobię!"
Na to trzeci dziadek: - Ja nie mam takich problemów.
Sikam o 5, kupę robię o 6 tyle, że budzę się o 7.
Awatar użytkownika
Selene
W naszej pamięci
W naszej pamięci
Posty: 5125
Na forum od: 16 maja 2010 11:51
Oddział NFZ: Wielkopolski
Staż sanatoryjny: 12

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: Selene »

Podczas meczu piłkarskiego kilkuletniego malucha siedzącego na trybunie zagaduje siedzący obok mężczyzna:
-Przyszedłeś sam?
-Tak, proszę pana.
-Stać cię było na taki drogi bilet?
-Nie, tata kupił.
-A gdzie jest twój tato?
-W domu. Szuka biletu. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Selene
W naszej pamięci
W naszej pamięci
Posty: 5125
Na forum od: 16 maja 2010 11:51
Oddział NFZ: Wielkopolski
Staż sanatoryjny: 12

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: Selene »

DO MOJEJ DROGIEJ ŻONY:

Przez ostatni rok próbowałem kochać się z tobą 365 razy.

Udało mi się 36 razy, czego średnią jest raz na 10 dni. Poniższa lista wyjaśnia dlaczego częściej nie odnosiłem sukcesu:

54 razy prześcieradła nie były czyste

17 razy było za późno

49 razy byłaś zbyt zmęczona

20 razy było za gorąco

15 razy byłaś śpiąca

22 razy bolała cię głowa

17 razy bałaś się, że obudzisz dziecko

16 razy mówiłaś, że jesteś zbyt rozdrażniona

12 razy był to zły czas w miesiącu

19 razy musiałaś wstać wcześnie

9 razy powiedziałaś, że nie masz nastroju

7 razy podczas opalania spiekłaś się

6 razy oglądałaś wieczorny seans

5 razy nie chciałaś zniszczyć swojej nowej fryzury

3 razy powiedziałaś, że sąsiedzi mogą nas usłyszeć

9 razy powiedziałaś, że twoja matka nas usłyszy

Z tych 36 razy, w których odniosłem sukces, aktywność nie była satysfakcjonująca, ponieważ:

6 razy po prostu leżałaś

8 razy przypomniałaś mi, że sufit pęka

4 razy powiedziałaś, żebym się pospieszył i obszedł "to"

7 razy musiałem cię obudzić i powiedzieć, że już skończyłem

1 raz obawiałem się, że cię zraniłem ponieważ się ruszyłaś

CZYTAJ DALEJ.......

DO MOJEGO DROGIEGO MĘŻA:

Myślę, że jesteś trochę zmieszany. Oto powody dlaczego nie dostałeś więcej niż zrobiłeś:

5 razy wróciłeś do domu pijany i próbowałeś rżnąć kota

36 razy w ogóle nie wróciłeś do domu.

21 razy nie kumałeś o co chodzi

33 razy przyszedłeś za wcześnie

19 razy wszedłeś delikatnie po tym jak doszedłeś

38 razy pracowałeś do późna

10 razy miałeś skurcz w palcach

29 razy musiałeś wstać wcześnie, bo grałeś w golf-a

2 razy kiedy byłeś na haju, ktoś kopnął cię w j..a

4 razy zaciąłeś się suwakiem

3 razy byłeś przeziębiony

2 razy miałeś drzazgę w palcu

20 razy straciłeś wenę po całodziennym myśleniu

6 razy przyszedłeś w piżamach a ja czytałam romanse

98 razy byłeś zajęty oglądaniem piłki nożnej, baseball-u, itp. w TV

Z tych razy, kiedy zrobiliśmy to razem:

Powód dla których leżałam, było to, że nie trafiłeś i rżną.... prześcieradło

Nie mówiłam, że sufit pęka, tylko mówiłam "Czy chcesz mnie od ty..., czy na jeź.... ?"

Wtedy gdy poczułeś mój ruch wywołane to było tym, że pierdnąłeś a ja próbowałam złapać oddech.
forumowicz

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: forumowicz »

Dobre, przednie żarty.....prosimy o więcej.... :D :D ;) ;) :lol:
Awatar użytkownika
Selene
W naszej pamięci
W naszej pamięci
Posty: 5125
Na forum od: 16 maja 2010 11:51
Oddział NFZ: Wielkopolski
Staż sanatoryjny: 12

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: Selene »

Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach:
"Sprzedam żonę za 360 zł" i mówi do męża:
- Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za 360 zł, skąd to wziąłeś?
Mąż na to:
- Wiesz, 80 kilo wagi razy 2 zł, kilo żywca plus 200 zł obrączka.
Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę:
- "Sprzedam męża za 1,10zł". Mąż zdenerwowany mówi:
- Ja wszystko rozumiem ale za 1,10? Skąd to wzięłaś? A żona mówi:
- 2 jajka po 0,30 groszy i rurka bez kremu po 0,50 groszy :mrgreen: :lol:
forumowicz

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: forumowicz »

dobre....brawo.
lenka987
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 14
Na forum od: 31 sty 2012 11:40
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: lenka987 »

Facet siedzi spokojnie w kuchni i robi tzw. poranny przegląd prasy. Nagle stojąca za nim żona szturcha go...
- Eee! Co ty! Za co to?
- Co to za karteczka z napisem "Daisy" wystaje ci z kieszeni?
- Nie pamiętasz, kochanie? W zeszłym tygodniu postawiłem na wyścigach na konia o takiej nazwie.
Uspokojona żona przeprasza męża. Kilka dni później facet siedzi znowu w kuchni i podobnie dostaje kuksańca
od od żony...
- Za co znowu!?
- Twój koń dzwoni!
dzi
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 894
Na forum od: 23 lut 2012 15:56

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: dzi »

Facet do kumpla:
- Psy mnie pogryzły!
- A szczepione były?
- Nooo... Dupami!!!
dzi
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 894
Na forum od: 23 lut 2012 15:56

Re: Dobry żart jest tynfa wart

Post autor: dzi »

Jak może brzmieć poranna modlitwa pań, gdy wieczorna podobno tak:

Modlitwa wieczorna kobiety:

Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być bogaty
Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty
Duże mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę
Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę
Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę
Oglądać romansy, biżuterię kupić
W życiu mym nie będzie mogł się nigdy upić
Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki
Ja wydaję kasę - on płaci podatki
On nie ma kolegów - ja mam koleżanki
Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków co nie miara
Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara:):):)
ODPOWIEDZ