Był sobie facet ,który dbał o swoje ciało .
Pewnego razu stanął przed lustrem ,rozebrał się i podziwiał swoje ciało .
Z zdziwieniem stwierdził jednak ,iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka .
Nie podobało mu się ,więc postanowił coś z tym zrobić .
Poszedł na plażę ,rozebrał się i zasypał swoje ciało zostawiając sterczącego na zewnątrz .
Przez plażę przechodziły dwie staruszki .Jedna opierała się na lasce .
Przechodząc obok zasypanego faceta ,ujrzała coś wystającego z piasku .
Końcem laski zaczęła przesuwać ,to w jedna stronę to w drugą .
Życie nie jest sprawiedliwe ,powiedziała do drugiej .
Czemu tak mówisz
Spytała tamta zdziwiona .
Gdy miałam 20 lat ,byłam tego ciekawa ,gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam .
W wieku 40 lat to sama o to prosiłam .Gdy miałam 50 lat to już za to płaciłam .
A w wieku 60 lat już się o to modliłam ,a gdy miałam 70 to już zapomniałam .
Teraz kiedy mam 80 lat ,te rzeczy rosną na dziko ,a ja nawet nie mogę przykucnąć