Mam bardzo bliskich przyjaciół na Dolnym Śląsku. Zostali szczęśliwymi dziadkami toteż wiadomo czasu jakby mniej ale zaprosili mnie na grzybobranie jak co roku . Zatem ruszam w okolice Milicza tym razem. Dam znać jak coś złowię.
No bo przecież i karpia można po drodze zakupić.