Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.

miałem duże bóle,rwa kulszowa,masaże,leki,cuda na kiju,uwierzcie mi rower mnie wyleczył! mięśnie obok tych chorych sie wzmacniają!
20km codziennie przez pół roku i jesteście zdrowi!

Mnie ortopeda zakazał jazdy rowerem
.....chyba bolały Cię stawy....

to prawda ćwiczenia na kręgosłup są dobre, ale pod fachową opieką rehabilitanta ,rower owszem ,ale tylko z wyprostowanymi plecami

Człowieku, po 20 km twój kręgosłup wygląda jak gąbka po kąpieli. Zgadzam się z michalina2004.

miałam całą masę zabiegów na kręgosłup fizyko terapii tylko zmarnowane pieniądze lasery ,prądy ,pole magnetyczne,lampy ,krio ,ale to wszystko placebo może działa na chwilę ,fizyko terapeuta zalecił mi wzmocnienie gorsetu mięśniowego, ale tylko pod fachową opieką ,bo można przez ćwiczenia zrobić sobie krzywdę ,dlatego wybieram się do sanatorium rehabilitacji stacjonarnej z basenem i programem zdrowy kręgosłup i mam nadzieję, że tam postawią mnie na nogi pewnie nie od razu, ale pokażą co i jak . Moje próby wykonywania ćwiczeń samodzielnie kończyły się bólem bo jeżeli nie zna się na fizyko terapii można wzmocnić nie odpowiednie partie mięśni co trzeba i obciążyć złymi ćwiczeniami sam kręgosłup co w moim przypadku miło miejsce .Teraz nie podejmuje samodzielnych prób nie wyszukuje na internecie odpowiednich ćwiczeń ,bo to wszystko szło w złym kierunku .Może ktoś ma inne doświadczenia zapraszam do dyskusji i pozdrawiam

masz racje michalina,całkowicie Cie popieram bo sam próbowałem szukać różnych ćwiczeń ale to tylko na chwile pomagało aż wkońcu mój lekaż stwierdził ze powinienem pojechać do sanatorium i już siedze na walizkach bo jade końcem miesiąca

super że wierzycie w moc terapeutów w sanatorium, ja nie.Byłam chyba 7 razy w sanatorium i tylko raz byłam badana przez lekarza specjaliste.Poza tym nikt nigdzie nie ogladał mojego rezonansu na płytce , bo brakuje komputerów w gabinetach a i czasu na badanie jest niewiele.Może inaczej jest w szpitalach sanatoryjnych nie wiem nie byłam, dlatego moim zdaniem sanatorium nie jest dla chorych ludzi tylko dla zdrowych , wypoczynek , picie wody , spacery brak trosk i świety spokój pomagają lepiej się poczuć.

Pamiętajcie że wiara czyni cuda a to już dobry początek jak człowiek nie wieży że ta rehabilitacja pomoże ,to po co jechać do sanatorium .Ja niestety w domu nie mam takiej możliwości korzystania codziennie z basenów ,chodzenia na rehabilitację na którą muszę czekać prawie rok tyle chętnych a na wyjeżdzie mam 28 dni które muszę wykorzystać sumiennie wiem, że ten pobyt nie załatwi od razu poprawy mojego zdrowia ,ale to będzie dobry początek przygotowania mnie do zmiany trybu życia ,codziennych domowych ćwiczeń ,i kontynuacji tego co mnie nauczą rehabilitanci ,bo nawet ćwiczenia izometryczne nie są wcale takie proste jeżeli nigdy nie miało się z nimi do czynienia po to tam właśnie jadę i życzę każdemu takiej wiary bo zdrowie to podstawa bez niego nic nie cieszy .Wiem że są różne schorzenia, na które i mędrcy tego świata nie pomogą ale może zawsze gdzieś pojawić się jakieś światełko w tunelu ku zdrowiu tego sobie i wam życzę

Przy stanie mojego kręgosłupa już od dawna nie oczekuję cudów po rehabilitacji. Po prostu mam nadzieję, że mi trochę ulży. Ale we wrześniu ubiegłego roku się zawzięłam i 2 x w tygodniu chodzę na gimnastykę. Naprawdę lepiej się czuję - nie tylko w przypadku kręgosłupa ale też tak ogólnie.

Rower? hm ...chyba pływanie a nie rower